Rozpoczęła się delikatna operacja demontażu organów głównych w zniszczonej przez pożar katedrze Notre Dame
W poniedziałek rozpoczęło się rozmontowywanie organów głównych z Notre Dame. Podczas pożaru w kwietniu 2019 roku instrument nie został zniszczony przez ogień i wodę, ale wg ekspertów, wystąpiły uszkodzenia cieplne. Ponadto instrument pokryły pyły popożarowe zawierające ołów. Ponieważ pożar zniszczył dach, wnętrze katedry zostało odsłonięte i należy również mówić o niekorzystnym wpływie zeszłorocznej fali upałów oraz innych wahań temperatury na organy.
Historia głównych organów sięga 1357 r. Z pierwotnego instrumentu do dziś nic się nie zachowało. W swojej obecnej postaci składa się on z ponad 7 tys. piszczałek i 5 manuałów (klawiatur ręcznych). Prace rozpoczęły się od demontażu manuałów. Później przyjdzie czas na piszczałki. Robotnicy rozłożą również klawiaturę nożną (pedał) i registry. Proces ten potrwa do końca roku.
W przedsięwzięciu biorą udział 3 podmioty: Pascal Quoirin, Atelier Cattiaux oraz langwedocka wytwórnia dużych organów. Mamy 5 miesięcy na demontaż. Potrzebujemy do tego 3 zespołów - podkreśla Bertrand Cattiaux. Specjalista wie, co mówi, ponieważ już uczestniczył w rozłożeniu instrumentu do renowacji w 1990 r.
Wszystkie elementy zostaną umieszczone w magazynie w Île-de-France (dokładna lokalizacja jest utrzymywana w tajemnicy) w 4 wodoszczelnych kontenerach.
Piszczałki będą pojedynczo czyszczone i naprawiane. Celem jest, by ponownie zagrać na organach 16 kwietnia 2024 r., czyli dokładnie 5 lat po pożarze.
Vincent Dubois, jeden z trzech katedralnych organistów, powiedział, że instrument był wyjątkowy. Im wyżej, tym pełniejszy i bardziej okrągły dźwięk. [...] Jeśli doda się do tego akustykę miejsca, otrzymamy absolutnie niezwykły rezultat, którego nie znajdzie się nigdzie indziej - powiedział muzyk w wywiadzie udzielonym RFI (Radio France Internationale).
To absolutny cud, że organy przetrwały. Przez swe rozmiary wyglądają na niezniszczalne, ale tak naprawdę są bardzo delikatne - stwierdził w rozmowie z radiem Europe 1 inny z organistów Olivier Latry.
Gdy naprawa instrumentu się zakończy, kolejne pół roku trzeba będzie przeznaczyć na strojenie.
Komentarze (0)