Sztuczne płuca z Nowego Delhi stały się całkowicie czarne już po 2 dniach działania

| Zdrowie/uroda
Zrzut ekranowy

Sztuczne płuca, które 3 listopada zamontowano w Nowym Delhi, by zademonstrować śmiertelne skutki smogu, już dawno temu stały się chorobliwie czarne. W instalacji zlokalizowanej na terenie Sir Ganga Ram Hospital znajdują się wychwytujące zanieczyszczenia filtry HEPA oraz wentylatory, które mają imitować działanie prawdziwych ludzkich płuc.

Nowe Delhi jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast świata. Władze obawiały się, że już i tak wysoki poziom zanieczyszczeń wzrośnie jeszcze bardziej po obchodzonym 7 listopada hinduistycznym święcie światła (Diwali).

Najbardziej uderzająca jest prędkość, z jaką płuca stały się czarne. To naprawdę przerażające - podkreśla Arvind Kumar, chirurg pulmonolog, który prowadzi kampanię na rzecz zwiększenia świadomości zagrożeń związanych z zanieczyszczeniem powietrza. Nie ma powodu, by sądzić, że ten materiał nie odkłada się również w naszych płucach.

W związku ze zmianą pór roku chłodne powietrze uwięziło zanieczyszczenia w pobliżu ziemi, dlatego niebezpiecznie wzrósł poziom pyłu zawieszonego PM2,5 (o średnicach cząstek nieprzekraczających 2,5 mikrometra).

Wg ambasady USA, która prowadzi niezależny monitoring jakości powietrza w Nowym Delhi, we wtorek (13 listopada) poziom PM2,5 w mieście wyniósł 263; norma średnioroczna dla PM2,5 to 25 µg/m3. Początkowo było nawet gorzej, bo o 11, przed deszczem, odnotowano aż 369 µg/m3.

W styczniu identyczna instalacja pojawiła się w Bengaluru w południowych Indiach. Tam sztuczne płuca zaczerniły się w ciągu 3 tygodni. W Nowym Delhi na ten sam efekt trzeba było poczekać zaledwie 48 godzin.

 

Nowe Delhi smog zanieczyszczenie powietrza sztuczne płuca instalacja Arvind Kumar