Smrodożerne bakterie zastąpią wentylację

| Ciekawostki
Schlaier, PD

Niemiecki Oktoberfest (chmielowe dożynki w bawarskim Monachium) to największy piwny festiwal na świecie, z dwustuletnią tradycją. Zapewne zalicza się też do najbardziej śmierdzących: sześć milionów ludzi przez ponad dwa tygodnie wypija ponad pięć milionów litrów piwa, pochłania niezliczone ilości kiełbasy i golonki. Wielkie namioty, gromadzące nawet do dziesięciu tysięcy osób (każdy wystawca ma swój namiot) nie zapewniają odpowiedniej wentylacji. Gromadzący się zapach rozlanego piwa, jedzenia, ludzkiego potu już po kilku dniach może znokautować nieprzywykłe osoby. Ten odór zazwyczaj maskował równie wszechobecny dym papierosów, ale od tego roku nie można na niego liczyć - władze Bawarii uchwaliły prawo zabraniające palenia tytoniu w namiotach, podczas imprez masowych. Wprawdzie w tym roku festiwal otrzymał wyjątkową „dyspensę", ale część wystawców wprowadziła zakaz palenia dobrowolnie.

Część osób odpowiedzialnych za imprezę chce rozwijać systemy wentylacyjne, ale niemiecki przedsiębiorca Hubert Hackl oferuje tańszą i ponoś skuteczniejszą alternatywę: neutralizator biologiczny, czyli koktajl smrodożernych bakterii. Brązowy płyn, według zapewnień twórcy, doskonale zabija imprezowe zapachy; rozpylony w ilości 200 mililitrów na metr kwadratowy wsiąka wszędzie tam, gdzie źródła odoru: między deski, czy w ziemię, a odpowiednio dobrane bakterie rozprawiają się z zaduchem. Sam preparat ma roztaczać „przyjemny zapach próchnicy z nutką melasy i wodorostów". Skutkuje także na brzydkie zapachy toaletowe. Jest oczywiście nieszkodliwy, a rozłożona organiczna materia zamienia się w nawóz, dzięki któremu wiosną trawa będzie lepiej rosła.

Wystawcy w większości sprawdzają wynalazek po raz pierwszy w tym roku, choć niektórzy testują go od dwóch lat. Sam pomysłodawca, Hubert Hackl nie jest nowicjuszem na tym rynku, dostarcza bowiem organizatorom Oktoberfest środki czyszczące już od 28 lat.

Oktoberfest wentylacja neutralizacja zapachów Hubert Hackl