Pływające wyspy wzbogacają bioróżnorodność polskich miast
Fundacja OnWater prowadzi od trzech lat projekt budowy roślinnych wysp pływających w rzekach w centrum miasta. I nie chodzi tutaj o którąś z wielkich światowych metropolii, a o... Wrocław.
Pływające ogrody mają zwiększać bioróżnorodność, oczyszczać wodę, dawać schronienie ptakom. Ich bazę stanowią kosze, w których umieszcza się ziemię wraz z nasadzeniem. Przedstawiciele OnWater zapewniają, że sadzą głównie gatunki rodzime, a ich ogrody ewoluują, gdyż trafiają tam nowe rośliny, których nasiona roznosi wiatr i ptaki. O ptakach też zresztą pomyślano i na wyspach-ogrodach umieszczane są budki lęgowe dla kaczek.
Pierwsze takie konstrukcje powstały w 2016 roku w pobliżu Mostu Grunwaldzkiego. Rok później wyspy trafiły na Oławę, a następnie zagościły też w Poznaniu. Z fundacją skontaktował się bowiem poznański Urząd Miasta i poprosił o stworzenie takich wysp. To zresztą dopiero początek współpracy, gdyż w Poznaniu chcą też rewitalizować betonowe nabrzeża Warty.
Nie wszystko, co robi fundacja, widać na powierzchni. OnWater zaprojektowała też wyspy podwodne, składające się m.in. z rogatka sztywnego, wywłocznika kłosowego czy grążeli żółtej. Wyspy takie są schronieniem dla drobnej fauny, w tym narybku i kijanek płazów.
Komentarze (16)
Mariusz Błoński, 25 lipca 2019, 12:44
Autor mieszka we Wrocławiu i wie, co pisze
radar, 25 lipca 2019, 13:43
Bez jaj, ja też i nie podzielam tego zdania, przeca mamy fontanne, tak?
Ciekami mnie ile kosztuje nas taka wyspa (nie krytykuję bynajmniej pomysłu!), to tak w kontekście:
https://warszawa.naszemiasto.pl/zielone-igloo-za-15-tysiecy-zlotych-internauci-wysmiali/ar/c1-7264873
Mariusz Błoński, 25 lipca 2019, 14:03
Ostatnio się dowiedziałem, że pewien znajomy brał udział w projektowaniu tej fontanny. Niestety, ze względu na dobro KW nie mogę temu znajomemu nawtykać
A co do kosztów.. próbujemy umówić się na wywiad z kimś z OnWater. Będzie dobre pytanie
darekp, 25 lipca 2019, 14:12
Zależy pewnie od wyboru kryterium. Od anglistów słyszałem co najmniej dwa razy, że żadne polskie miasto (oprócz być może Warszawy) nie jest "city" (tylko "town")
P.S. No chyba, że to był sarkazm, a ja nie załapałem. Oj chyba tak było, czytałem w pośpiechu
Jajcenty, 25 lipca 2019, 14:44
google translator melduje:
city - a large town
town - an urban area that has a name, defined boundaries, and local government, and that is generally larger than a village and smaller than a city
Za en.wiki:
A city is distinguished from other human settlements by its relatively great size, but also by its functions and its special symbolic status, which may be conferred by a central authority. The term can also refer either to the physical streets and buildings of the city or to the collection of people who dwell there, and can be used in a general sense to mean urban rather than rural territory.[13][14]
To jest jakiś ponury humanistyczny żart i prowokacja obliczona na zawieszenie ścisłowców.
darekp, 25 lipca 2019, 14:57
@jajcenty: https://www.youtube.com/watch?v=YZMqpfxHnmk#t=4m42s
Jajcenty, 25 lipca 2019, 14:58
jaja se robisz? Urodziłem się na Łukasińskiego, do przedkszola uczęszczałem na Pułaskiego, dziewczynę miałem na Kniaziewicza, po trójkącie bermudzkim chodziłem po nocy - bo byłem u siebie. Ty biegłeś a ja Cię goniłem, masz szczęście że byłem pijany bo Twój płaszcz byłby mój!
Jajcenty, 25 lipca 2019, 15:08
Wyprowadziłem się z Wrocławia jeszcze w zeszłym stuleciu, ale do tej pory jak tam wpadnę to czuje się u siebie.Ulice, kierunki świata, wszystko jest na swoim miejscu. Jedynie ten penis na horyzoncie widoczny z Bielan bardzo mi przeszkadza. Wychodzi na to, że Poltegor nie był taki zły. Ale miasto jest super.
radar, 25 lipca 2019, 15:28
Spać nie dają i przeszkadzają istotnie w obserwacjach nieba! Nawet w tym roku rozmawiałem o tym ze studentami z uniwerku.
Na Żelaznej i w okolicach niewiele się zmieniło:) chociaż coraz więcej nowych osiedli, szczególnie na Manganowej i teraz Tęczowej, zmienia się struktura mieszkańców
Żebyś się nie zdziwił Teraz np. już nie będzie estakady na pl. Społecznym, będzie "chór", czy tam inne "budynki". Wydzielonych torowisk jest więcej niż tramwajów, a tramwaju na Jagodno dalej nie ma Nowe buspasy są, fajno. Oj, po tych wakacjach będzie, będzie się działo, będzie zabawa....Tzn. jak już planujesz to rowerem najlepiej
Jajcenty, 25 lipca 2019, 15:45
Nie nie. To jest trochę inne uczucie. Wchodzisz na impreze do jakiego mieszkania w dziwnym miejscu typu Kozanów pierwszy raz w życiu. Okna zasłonięte, nawet w pomieszczeniu bez okien w każdej chwili potrafisz wskazać gdzie jest centrum miasta, gdzie mieszkasz, nie zastanawiasz się, po prostu wiesz. Potem wyprowadzasz się i mieszkasz 20 lat w małym miasteczku i nigdy już nie jesteś u siebie. Bez zastanowienia nie wskażesz zachodu, ani gdzie pracujesz. Paskudne uczucie.
Lubie jeżdzić po Wrocławiu bo jedyne na co muszę uważać to znaki, a np. w Warszawie muszę jeszcze walczyć z kierunkiem jazdy. Hipokamp przegrzany
Ale przyznaję są miejsca, które z trudem rozpoznaję.
Mariusz Błoński, 25 lipca 2019, 15:48
A ja się do Wrocławia wprowadziłem na stałe 18 lat temu (wcześniej pomieszkiwałem). W trójkącie do liceum chodziłem. A z Biskupina sobie żonę wziąłem. I chętnie byśmy się z Wrocławia wyprowadzili.
Jajcenty, 25 lipca 2019, 16:31
No wiesz, Kozanów to łąka w mojej pamięci. Potem nastawiali tam wielkiej płyty Przebywałem sporo wzdłuż trasy tramwaju nr 3 (Leśnica, Stabłowice, Pilczyce) to generalnie były bardzo wiejskie rejony Wrocławia,
Aż tak to chyba nie podpadłem. No i jestem prawie pewien, że Kozanów i Biskupin to dwa różne końce?
Jajcenty, 25 lipca 2019, 16:49
Ciekawość mnie zżera: przypadek czy bliskość teków polibudy?
Aż musiałem sprawdzić - nigdy nie słyszałem o Bartoszowicach a miałem ulubioną ciotkę na Sempolnie.
radar, 26 lipca 2019, 10:07
Jak nie teki to może akademik AR?:)
ekhmm
A propos teków to byłem tam jakoś w zeszłym roku, kupowałem coś przez olx i okazał się być studentem z teków i... ja pierdziele, jeden wielki parking, wszędzie parkingki, nawet na boiskach do kosza, pagórek etc, szlaban... do tego portiernia (ochrona!) na prawdę pilnuje kto wchodzi No i monitoring na korytarzach na każdym piętrze! O tempora, o mores!
@Mariusz Błoński To jeszcze do pytań do onwater: dlaczego on water, a nie zagospodarowywanie brzegów? Gdzie we Wro to pływa (pływa? czy jest jakoś zakotwiczone?), bo ja jakoś nie widziałem z mostu (chyba, że nie widziałem na co patrzę). Czy ktoś o to ma dbać czy ma zarastać na dziko? Jaka wielkość, masa? Nie wpływa to na żeglugę?
Mariusz Błoński, 26 lipca 2019, 13:42
Żadne teki i AR-y. Ja humanista jestem. W UWr.
radar, 26 lipca 2019, 14:00
Ale to chyba do tego było:
No chyba, że humaniści gardzą dziewczynami z polibudy czy AR
Z tym onwater i tym igloo, teraz jeszcze dochodzi "strefa relaksu" w Warszawie za 1 milion Tak sobie myślę, że "prawdziwe pieniądze robi się na drogich, słomianych inwestycjach" Jest to oczywiście subiektywna i niesprawiedliwa (bo pochopna) opinia