Orion już na Ziemi

| Astronomia/fizyka
NASA

Na powierzchni Oceanu Spokojnego wylądował właśnie Orion – pojazd, który być może zawiezie w przyszłości astronautów na Marsa. Pierwsza, jeszcze bezzałogowa, misja Oriona rozpoczęła się o godzinie 13.05 czasu polskiego. Po dwukrotnym okrążeniu Ziemi i przejściu przez obszar wysokiego promieniowania w Pasach Van Allena, Orion bez najmniejszych problemów powrócił na naszą planetę. W czasie lotu był śledzony przez liczne stacje naziemne oraz satelity, które na bieżąco odbierały sygnały z pojazdu.

Podczas powrotu na Oriona czekały samoloty, które śledziły jego lot w atmosferze, a w miejscu lądowania oczekiwały jednostki US Navy odpowiedzialne za podjęcie pojazdu z powierzchni oceanu. Cała misja trwała 4 godziny i 24 minuty. Po wylądowaniu uruchomiły się nadmuchiwane poduszki powietrzne, których zadaniem jest ustabilizowanie Oriona i ustawienie go w odpowiedniej pozycji. Po kilku minutach – gdy do pojazdu zbliżyły się niewielkie łodzie motorowe - poinformowano, że trzy z pięciu poduszek nie zostały całkowicie wypełnione powietrzem. Pojazd jest jednak bezpieczny i stabilny, w jego okolicy nie wykryto niczego niepokojącego. Orion zostanie podjęty przez USS Anchorage, który odwiezie go do San Diego.

Pierwszy lot przebiegł idealnie, nie zanotowano żadnych problemów. Teraz specjaliści z NASA będą analizowali dane uzyskane w czasie lotu. Lądowanii również jest sukcesem. Orion wylądował w odległości zaledwie 2,5 kilometra na wschód od zaplanowanego przed startem miejsca.

Zespoły ratunkowe doniosły, że mniejszych spadochronów - czego się spodziewano - nie udało się odzyskać. Główne spadochrony, tak jak zaplanowano, najprawdopodobniej zostaną odzyskane.

Orion lądowanie EFT-1