Posłaniec śmierci w ciele kota
Oscar jest ładnym kocurem w biało-bure łaty, chociaż wiele osób nazwałoby go posłańcem śmierci. Od dwóch lat mieszka na oddziale ostatnich etapów demencji Centrum Opieki i Rehabilitacji Steer House w Providence. Kiedy wkracza pomiędzy szpitalne łóżka, personel medyczny ośrodka mobilizuje się, oczekując na dalszy bieg wydarzeń. Już ponad 25 razy zwierzę przychodziło bowiem do pacjentów na krótko przed zgonem.
Doktor David Dosa opisał przypadek Oscara w New England Journal of Medicine. Kot nie zawsze jest pierwszy, ale pojawia się zawsze i wydaje się, że ma to miejsce w ciągu ostatnich dwóch godzin życia chorego – wyjaśnia dr Joan Teno, profesor zdrowia publicznego z Brown University.
Oscar zamieszkał w ośrodku jako kociak. Zawsze przebywał wśród mieszkańców, ale jeśli odwiedzał konkretną osobę, wiadomo było, że trzeba zadzwonić po jej rodzinę.
Dr Teno uważa, że kot nie jest obdarzony szczególnymi właściwościami psychicznymi, a wszystko da się wyjaśnić na poziomie biochemicznym.
O tym, że animaloterapia pomaga w życiu codziennym nie tylko starszym ludziom, wiadomo od dawna. Thomas Graves, specjalista ds. kotów, a zarazem szef instytutu medycyny małych zwierząt z College\'u Medycyny Weterynaryjnej University of Illinois, twierdzi, że nie zebrano dotąd dowodów na to, iż koty potrafią wyczuwać śmierć, ale on nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To sprawy trudne do badania. Myślę, że koty i psy wyczuwają rzeczy dla nas niedostępne...
Komentarze (4)
waldi888231200, 26 lipca 2007, 18:52
Koty przesiadują tam gdzie są jony dodatnie , być może umierający emituje ich dużo
Siymia, 27 lipca 2007, 18:36
od dzisiaj się bardziej boję kotów o imieniu Oscar... :-| Slyszałam o takich pojedyńczych przykładach,ale żeby 25?! Eee z dala ode mnie koteczku...!
techon, 27 lipca 2007, 19:55
UUUUPPPPSSSSS..... Ja mam kota ale na szczęście ma na imię Zuzia... Ale najgorsze w tym jest to że ten kot jest CZARNY: D:D
waldi888231200, 28 lipca 2007, 12:57
Kot to kot , zawsze niezależny i chodzi swoimi ścieżkami a ze wzgledów zdrowotnych lepiej ich unikać , kiedyś jak budowano dom to najpierw wyganiano na działkę krowę jak się najadła i położyła to w tym miejscu stało łóżko. A mieszkańcy dożywali sedziwego wieku. 8)