Potwierdzono splątanie pomiędzy najbardziej masywnymi cząstkami elementarnymi
Grupa fizyków pracujących w CERN pod kierunkiem profesor Reginy Deminy z University of Rochester wykazała istnienie splątania kwantowego pomiędzy najbardziej masywnymi z cząstek elementarnych, kwarkami t (kwarkami wysokimi, kwarkami prawdziwymi). Splątanie polega na takim powiązaniu ze sobą obiektów, że zmiana stanu jednego z nich skutkuje natychmiastową zmianą stanu obiektów splątanych. To tajemnicze zjawisko tak bardzo niepokoiło Alberta Einsteina, że nazwła je „upiornym działaniem na odległość”.
Dotychczas obserwowaliśmy splątanie kwantowe pomiędzy stabilnymi cząstkami, jak fotony czy elektrony. Jednak profesor Demina i jej grupa splątali niestabilne kwarki t z ich odpowiednikami z antymaterii, antykwarkam t. Tym samym potwierdzili wyniki badań przeprowadzonych w CERN-ie w ostatnich miesiącach. Potwierdzenie splątania pomiędzy najcięższymi z cząstek elementarnych, kwarkami t, otwiera drogę do badań kwantowego świata przy energiach, które były dotychczas niedostępne, stwierdzają autorzy osiągnięcia.
Kwarki t, których masa dorównuje masie atomu złota, powstają w akceleratorach cząstek. Nie jesteśmy w stanie wykorzystać ich w praktyce, ale badania nad ich splątaniem i tym, co – ewentualnie – ostatecznie prowadzi do końca stanu splątanego, może pomóc w lepszym zrozumieniu zjawisk kwantowych.
Podczas nowych pomiarów w CMS po raz pierwszy zbadano splątanie spinu kwarka t i antykwarka t. Obie cząstki znajdowały się w dużej odległości od siebie. Odległość ta była na tyle duża, że zaobserwowany stopień splątania nie może zostać wyjaśniony klasyczną wymianą informacji pomiędzy obiema cząstkami, czytamy w opublikowanym komunikacie.
Regina Demina, jako świeżo upieczona absolwentka uniwersytetu, brała udział w pracach zespołu, który w 1995 roku odkrył kwarki t. Wiele lat później współkierowała zespołem, który zbudował urządzenie, które odegrało kluczową rolę w zarejestrowaniu bozonu Higgsa.
Komentarze (2)
l_smolinski, 17 czerwca 2024, 13:28
Profilaktycznie w artykule nie podali jaki to dystans , mówimy najprawdopodobniej o jednostce mniejszej niż [mm].
Mylą synchronizacje z nie istniejącym splątaniem lub nie ogarniają, że to układ połączony c-p-a. c- cząsteczka, a - antycząsteczka, p-cząsteczki urządzenia pomiarowego to razem interferowało od cała magia.
peceed, 17 czerwca 2024, 17:37
To oczywiście bzdura wynikająca z prymitywnego klasycznego wyobrażenia zjawiska. W sytuacji gdy interwał pomiędzy pomiarami jest przestrzennopodobny nie da się nawet ustalić jaka miałaby kolejność wpływania tych zdarzeń na siebie. To zwykła korelacja.
Czyli kolejny komunikat z cyklu "mechanika kwantowa wciąż działa!". Czego oni się spodziewali?