Project Sauron - zaawansowana operacja cyberszpiegowska
Kaspersky Lab informuje o odkryciu w 2015 roku grupy, która specjalizowała się m.in. w wykorzystywaniu klipsów USB do kradzieży danych z komputerów niepodłączonych do sieci. Szpiegowska grupa działała prawdopodobnie na zlecenie jednego z państw.
Wiadomo, że grupa była aktywna pomiędzy czerwcem 2011 a majem 2016. Na celownik brała głównie organizacje rządowe i wykorzystywała narzędzi unikatowych dla każdej z ofiar, co powodowało, że były one niemal niemożliwe do wykrycia dla antywirusów.
Jak informują eksperci z Kaspersky Lab osoby działające w ramach Project Sauron skupiały się głównie na próbach uzyskanie dostępu do szyfrowanej komunikacji, zdobywaniu kluczy szyfrujących, adresów IP i plików konfiguracyjnych serwerów. Wiadomo, że zainfekowano organizacje rządowe m.in. w Rosji, Iranie, Chinach, Szwecji i Belgii. Infekcje przez długi czas pozostawały niewykryte. Stworzenie indywidualnych narzędzi dobranych pod kątem każdego z celów musiało kosztował miliony dolarów. Stąd też przypuszczenie, że za atakami stoi rząd któregoś z państw.
Nie wiadomo, jakie dziury wykorzystuje Project Sauron. Wiadomo jednak, że stworzone przez przestępców narzędzia są kompatybilne wyłącznie z Windows i pracują na wszystkich najnowszych wersjach systemu z Redmond.
Komentarze (6)
radar, 10 sierpnia 2016, 15:57
Czy skoro nie ma na liście USA to możemy podejrzewać... Polskę?
thikim, 10 sierpnia 2016, 16:11
Lata 2011-2016 więc jednak nie można podejrzewać Polski.
Szczerze to uważam to za mocno dyskusyjne. Czy miliony i czy rząd.
Tzn. jeśli rząd to miliony.
A jak nie miliony to nie rząd.
A jak miliony to nie wiadomo.
Implikacja
ojciec detecktor, 10 sierpnia 2016, 19:34
A ja bym jednak podejrzewał Polskę. za rządu z tamtych czasów zginęło kilka rzędów milionów gotówki,po drugie wiadomo na świecie że; Polska ma najlepszych inforomantyków. Po trzecie przecież wiadomo ,że Polacy to najlepsi zło...e i włamy..cze.
Ps; tak na serio pod windowsa się podszył chińczyk w narodowej koszulce z kaligrafią Pak Pong ju jako kolejne źródło znikające w Korei Płn.
wilk, 11 sierpnia 2016, 01:29
Polska może mieć i super informatyków (pomijając tych, co piszą wielomilionowe buble za publiczne pieniądze), ale brak nam planowania dalej w przyszłość niż do kolejnych wyborów.
thikim, 11 sierpnia 2016, 07:48
To jedno. Żeby wykorzystać super inforomantyków trzeba pewnego poziomu "biznesu" który z ich pracy może skorzystać.
ojciec detecktor, 20 sierpnia 2016, 21:03
Masz za duże ego Teotihuakim.Patrzysz na bardzo z góry,wykorzystać to można prostytutkę.