Urządzenie do kradzieży prądu
Na współczesnym polu walki wykorzystuje się coraz więcej urządzeń korzystających z energii elektrycznej. W przypadku żołnierzy piechoty oznacza to, że muszą nosić ze sobą ciężkie akumulatory. Jednak i one często nie wystarczają. Długotrwałe misje, brak możliwości doładowania urządzeń powodują, że początkowo świetnie wyposażony żołnierz zdany jest z czasem tylko na tradycyjną broń.
Inżynierowie Sił Powietrznych USA postanowili zaradzić temu problemowi i stworzyli specjalny system, który pozwala na szybkie i łatwe podłączenie się do linii wysokiego napięcia. Zestaw RAPS (Remote Auxiliary Power System) składa się ze specjalnego haka (nazwanego Bat Hook), który wystarczy zarzucić na linię, oraz długiego kabla łączącego hak z urządzeniem, które chcemy doładować.
Hak wyposażono w ostrze, które przecina izolację i umożliwia kontakt oraz przepływ prądu. Ponadto do kabla łączącego hak z ładowanym urządzeniem zamocowany jest konwerter, który zamienia prąd zmienny z linii na prąd stały, potrzebny urządzeniom wykorzystywanym przez oddziały specjalne. Ponadto RAPS został pomyślany tak, by można było korzystać z niego bezpiecznie przy każdej pogodzie. Jak zapewnia szef zespołu badawczego, Dave Coates, całość była nawet testowana pod wodą i użytkownikowi RAPS nie grozi niebezpieczeństwo porażenia prądem.
Komentarze (11)
krzysiek, 6 lipca 2010, 16:30
prostownik ?
Klapocjusz, 6 lipca 2010, 19:34
Ciekawe jak to działa przy liniach przesyłowych 150kV
antoniossss, 6 lipca 2010, 19:38
Może to i bardziej by pasowało, ale broniąc autora, można się spodziewać, że określeniem konwerter tutaj nazwano cały zespół np mostek prostowniczy+przetwornica impulsowa na przykład+inne układy niewiadomego przeznaczenia .
Z zamieszczonego filmiku zrozumiałem i wnioskuję, że chodzi o niskie napięcie doklienckie, nie o przesyłówki
Ten hak to raczej i tak byłby za mały, żeby objąć grubą linie przesyłową.
Jakby się ktoś jednak uparł, i podpiął pod te 15kV to podejrzewam, że jedynym odbiornikiem energii elektrycznej byłby użytkownik ;]
Tolo, 6 lipca 2010, 20:32
No wiec po kolei.
Urządzenie może ciekawe ale z tego co ten facet pokazywał raczej biedne w wykorzystaniu. Gerlach kiedyś produkował sekatory na sztylu które mogły by działać jako substytut tego urządzenia .
Kolejna sprawa w USA system dystrybucji z tego co się orientuje jest zorganizowany nieco inaczej (i było to tez na tym filmie) praktycznie pod sam dom dochodzi linia powiedzmy średniego napięcia i na słupie jest dopiero transformator i linia od słupa do domu działa dopiero na niskim napięciu. Ma to ten plus ze siec dystrybucyjna może mieć relatywnie mniejsze przekroje lub mniejsze straty. Minusem tego jest fakt ze "atakując słup" w polu nie spotkamy tam 230 V (czy ile tam dokładne maja). Podpinanie się żołnierza komuś pod domem było by znowu ryzykowne szczególnie na terenie wroga.
Co tam będzie w środku to co musi czyli coś co napięcie obniży i wyprostuje.
U nas w PL jak by ktoś chciał atakować słup to znajdzie tam co najwyżej 230/400 V zależny gdzie się podepnie. Jest to urządzenie zbudowane niby dla armii USA ale paradoksalnie będzie to działało tylko raczej na ich podwórku bo z tego co wiem Europa stosuje ten sam model co my. Natomiast kraje trzeciego świata gdzie cywilizacja w terenie oparta jest o agregat diesla stosują co się znajdzie.
problematyczne może być tez podpinanie się do jednej żyły bo nie w kazdym układzie sieci może popłynąć prąd, no i nie wszędzie jest się jak uziemi cale to już jest moje przemyślenia. Kolejna sprawa to fakt ze pewnie ktoś coś wymyślił i teraz na silę chce to komuś popchać. Prędzej jakieś ogniwo paliwowe bym widział którego działania efektem ubocznym było by napełnianie manierki wodą. Mogło by się okazać ze żołnierz może wziąć więcej wody w postaci wodoru i tlenu ze względu na ściśliwość gazów niż w postaci tlenku wodoru. Poza tym akumulator działający wtedy raczej buforowo mógł by być mniejszy.
leon831, 6 lipca 2010, 23:06
Widzę jeszcze jeden problem. W USA chyba maja jakiś inny system przesyłowy w sensie okablowania. Jeden kabel zaizolowany, a chyba uziemienie już nie. U nas oba kable są zaizolowane tak że raczej się tym hakiem nie podepnie. Na filmie widać do jednego wbija się przez izolacje "zębem" drugi działa na zasadzie styku(ten odizolowany). U nas to nie zadziała. Też jestem za ogniwami paliwowymi to bardziej sensowny pomysł
wilk, 6 lipca 2010, 23:15
OK, to ja mam pytanie... Gdy już zarzucą ten hak, gdy już "wgryzie" się w linię uszkadzając izolację, gdy już podkradną prąd... to jak oni to później ściągają? :>
Uziemienie powiadasz...? ;-)
leon831, 7 lipca 2010, 05:03
Tak uziemienie powiadam.
Nie ściągają, "jednorazówka"
Elviz, 7 lipca 2010, 06:24
Wygląda jakby urządzenie faktycznie było zaprojektowane na amerykańskie podwórko.
Jaki z tego wniosek?
Że urządzenie będzie faktycznie wykorzystywane na amerykańskim podwórku.
Pytanie: Po co produkować wyposażenie wojskowe które można użyć wyłącznie we własnym kraju?
Wniosek: Nadchodzą ciężkie czasy dla Ameryki i Amerykanów
Piotrek, 7 lipca 2010, 08:32
Poprawka już nadeszły
Tolo, 7 lipca 2010, 11:20
Elviz
Nie sadze by ktoś zastosował aż tak pokrętną logikę
Najprawdopodobniej z wojskiem nie ma to nic wspólnego poza marzeniami autora o lukratywnym kontrakcje. Wojsko aż tak bardzo prądu puki co nie potrzebuje przynajmniej nie widziałem żeby w Afganistanie rozkładali przedłużacze.
Ktoś po prostu wpadł na genialny pomysł promocji i chce wcisnąć badziew.
równie dobrze można by w ten sposób promować złodziejkę jako cud dla wojsk USA pozwalający ukraść terrorysta trochę prądu z żarówki. Równie przydatny na polu walki mógł by być komplet wtyczek na rożne regiony do ładowarki tel;)
A tu znalazłem protoplastę urządzenia czyli wspomniany sekator
http://www.allegro.pl/item1103321055_sekator_gerlach.html
Mógł by również służyć jako wyspecjalizowane urządzenie do niszczenia zasieków i przerywania ciągów elektrycznych i telekomunikacyjnych wroga, musieli by go tylko w NASA wymyślić na nowo bo bez tego pozostanie sekatorem na kiju sterowanym sznurkiem.
waldi888231200, 7 lipca 2010, 20:21
To chyba mogłoby się przydać na campingu żeby gratis sobie namiot oświetlić.