Blokuje przerzuty i zwalcza... zmarszczki
Jedno z białek zaangażowanych w tworzenie przerzutów nowotworowych ma także istotny udział w... powstawaniu zmarszczek. O zaskakującym odkryciu informują specjaliści z Berkeley Lab oraz University of Western Ontario.
Proteina, o której mowa, nosi nazwę RHAMM (od ang. receptor for hyaluronan-mediated motility - receptor odpowiedzialny za ruchliwość wywołaną hialuronianem). Wcześniejsze badania, prowadzone przez ten sam zespół, dowiodły, że jej nadprodukcja w komórkach nowotworowych jest związana ze zmniejszeniem prawdopodobieństwa na przeżycie. Tym razem okazuje się, że ograniczenie poziomu tego białka może także spowodować zwiększenie aktywności komórek zdolnych do wygładzania zmarszczek.
Opisywanymi komórkami, spisującymi się doskonale jako "naturalni chirurdzy plastyczni", są niedoceniane powszechnie... komórki tłuszczowe (adipocyty). Zablokowanie aktywności RHAMM powoduje ich namnażanie, migrację do miejsca uszkodzenia tkanki podskórnej i wypełniania ich, co pozwala na utrzymanie gładkości i sprężystości skóry. Niestety, z wiekiem produkcja tej proteiny rośnie, przez co adipocyty stają się mniejsze, a ich liczebność znacząco spada. Efektem są właśnie zmarszczki.
Kolejne badania nad RHAMM ujawniły jego rolę w powstawaniu zasobów tłuszczu w okolicy brzucha. Przyniosły one bardzo zadowalające wieści: zmniejszenie syntezy RHAMM lub ograniczenie jego aktywności pozwala na zmniejszenie ilości wytwarzanej w tym miejscu tkanki tłuszczowej. Oznacza to, że neutralizacja jednego białka może wywoływać aż trzy korzystne objawy.
Jeden z autorów studium, prof. Eva Turley z University of Western Ontario, ocenia: w przeciwieństwie do czynników neurotoksycznych [należy do nich m.in. botulina, czyli botoks - przyp. red.], które muszą być podawane okresowo, miejscowe wszczepienie substancji blokujących RHAMM powinno wywołać długotrwały efekt zwiększenia objętości skóry bez powodowania paraliżu mięśni, co oznacza, że nie dojdzie do utraty ekspresji [emocji] w przypadku wszczepienia w obrębie twarzy. Warto wspomnieć, że niekorzystne zjawisko powstawania tzw. maskowatości twarzy jest jednym z charakterystycznych objawów ubocznych podawania botuliny.
Oprócz zastosowania w celu upiększania ciała z powodu czystej próżności, blokowanie badanej proteiny może potencjalnie być stosowane m.in. podczas przeprowadzania rozległych zabiegów chirurgicznych wymagających rozcinania powłok ciała na znacznej długości. Można w ten sposób pomóc także podczas ratowania ofiar ciężkich oparzeń. Istnieje też nadzieja na opanowanie powstawania przerzutów nowotworowych, a także, co udowodniły inne badania, rozwoju chorób związanych z powstawaniem szkodliwego stanu zapalnego. Całkiem nieźle, jak na pojedynczą substancję.
Komentarze (1)
thibris, 15 lutego 2009, 09:47
Zamiast robić brzuszki powinienem się opychać tłuszczem ? Chyba nie spróbuję...