Ogniwo wodorowe dla telefonu
Japońska firma Rohm zaprezentowała niewielkie wodorowe ogniwa paliwowe przeznaczone do ładowania urządzeń przenośnych. Ogniwa o wymiarach 32x65 mm są większe od standardowych baterii i podczas pokazu nieco się rozgrzewały. Nie na tyle jednak, by ich trzymanie w dłoni powodowało uczucie dyskomfortu. Mają one służyć jako źródła energii w sytuacjach, gdy wyczerpie się bateria w naszym urządzeniu. Ogniwo zapewnia 5 watogodzin energii i pozwala na załadowanie w ciągu dwóch godzin baterii smartfonu za pomocą kabla USB.
Rohm mówi,że główne zalety ogniwa to dość duża moc wyjściowa, możliwość przechowywania energii przez 20 lat oraz nietoksyczne opakowanie, które można bez obaw wyrzucić do kosza na śmieci. Wady to konieczność stosowania specjalnej obudowy wielkości telefonu komórkowego oraz niemożność powtórnego załadowania.
Ogniwo zawiera wodorek wapnia i wodę, z których wytwarzany jest wodór potrzebny do produkcji elektryczności.
Rohm wierzy w powodzenie swojej technolgii, Firma zapowiada, że w przyszłym roku rozpocznie sprzedaż ogniw. Zaprezentowała też duże ogniwo wielkości standardowego peceta.
Komentarze (2)
Jajcenty, 4 października 2012, 14:27
Nie wiem dlaczego, ale to przywołuje obraz czarnej twarzy górnika oświetlanej płomykiem lampki acetylenowej.
Sama konstrukcja: nieźle, ale nie oto nam chodziło.
kobol, 4 października 2012, 19:32
Spokojnie, pierwsze komóry miały rozmiar cegły i nie były doskonałe. Ważne, że poczynili pierwszy krok i technologia trafia na rynek konsumencki. Zobaczymy jeszcze jak z ceną, na pewno będzie wysoka, ale żeby nie okazała się zaporowa.