Duńska restauracja inspirowana freeganizmem
Nowa duńska restauracja Rug og Stub oferuje klientom dania przygotowane ze składników wyrzuconych przez supermarkety. W ten sposób jej właściciele zamierzają ograniczyć ilość śmieci i zebrać pieniądze na cele charytatywne.
Jak dotąd restauracja z Aarhus mogła zapewnić bardzo duży wybór dań: od kotletów jagnięcych i kaczych piersi po duże opakowania winogron i nabiału - wyjaśnia Sophie Sales, współzałożycielka Rug og Stub. Duńczycy korzystają przy tym z uprzejmości 2 supermarketów należących do sieci Coop Danmark.
Założyciele Rug og Stub zainspirowali się przykładem freegan. Stwierdzili, że to nietypowy pomysł na prowadzenie restauracji. Tendencja do poszukiwania najświeższych i najładniej wyglądających produktów mocno wpływa na strategię sklepów, które pozbywają się nadal zdatnych do spożycia towarów z estetycznymi wadami.
Opinie na temat restauracji okazały się różne. Niektórzy krytycy zarzucali właścicielom, że chcą w łatwy sposób zarobić. Ci jednak odparowali, że z wyjątkiem koordynatorki i kucharki Iriny Bothmann, wszyscy są wolontariuszami i że ewentualny dochód zostanie rozdzielony między 3 organizacje charytatywne ze Sierra Leone.
Choć media podkreślają, że Rug og Stub podaje śmiecie, Sales się z tym nie zgadza, ponieważ jedzenie jest zdobywane, zanim minie data ważności.
Co ciekawe, pojawił się też problem związany z oporem marketów przed przekazywaniem towarów, przez co Rug og Stub musiała podpisać kontrakt z dostawcami. Nie mamy jeszcze pewnego kontaktu z dilerami czy supermarketami - głównie dlatego, że jak sądzę, nie rozumieją [naszej] koncepcji - opowiada Sales. Niektórzy reprezentanci supermarketów chcieli, by im płacić. Próbujemy przekonywać, by przekazywano nam żywność, którą tak czy siak by wyrzucono [...] - dodaje Bothmann.
Komentarze (0)