Rewolucyjny silnik Sabre zdał ważny test
Rewolucyjny silnik Sabre z powodzeniem przeszedł niezwykle ważny test. Firma Reaction Engines poinformowała, że jego kluczowy element, wymiennik ciepła zapobiegający przegrzaniu silnika, przetestowano w warunkach odpowiadających lotowi z prędkością 5 Mach. Silnik Sabre samoloty, które mają latać z kilkukrotną prędkością dźwięku. Zbliżamy się do momentu, w którym lot z Londynu do Sydney będzie trwał tyle, co film wyświetlany na pokładzie samolotu. Albo i do momentu, w którym spędzimy dwutygodniowe wakacje na orbicie.
Sabre to hybryda silnika odrzutowego, rakietowego i strumieniowego. Do osiągnięcia prędkości około 6 machów i wysokości 26 kilometrów ma on działać jak silnik odrzutowy. Następnie wloty powietrza zostaną zamknięte, a Sabre przełączy się w tryb silnika rakietowego.
Twórca silnika, firma Reaction Engines, ma nadzieję, że trafi on do samolotów wojskowych, pasażerskich i pojazdów kosmicznych wielokrotnego użytku. W firmę zainwestowały już takie przedsiębiorstwa jak BAE Systems, Rolls-Royca i boeing. Otrzymała ona też wsparcie finansowe od brytyjskiego rządu, amerykańskiej DARPA i Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Ostatnie testy wykazały, że wymiennik ciepła Sabre jest najbardziej wydajnym urządzeniem tego typu, jakie kiedykolwiek zastosowano w silniku rakietowym. Już przed kilku laty okazało się, że w ciągu mniej niż 1/100 sekundy jest on w stanie schłodzić powietrze z 1000 do -150 stopni Celsjusza bez pojawiania się szronu. Teraz widzimy, że pracuje przy olbrzymich prędkościach. Mach 5 to ponaddwukrotnie większa prędkość niż osiągał Concorde i o ponad 50% wiięcej niż najszybszy samolot odrzutowy świata, SR-71 Blackbird, wyjaśniają przedstawiciele Reaction Engines.
Udany test wymiennika ciepła oznacza, że w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy będzie można przetestować cały silnik. Reaction Engines kończy właśnie budowę nowego zakładu w Westcott na południu Anglii, gdzie będą prowadzone kolejne testy.
Inżynierowie zaczęli też zarysowywać projekty pierwszych testów silnika Sabre w powietrzu. Miałyby się one odbyć w przyszłej dekadzie. Specjaliści zastanawiają się nad wykorzystaniem drona lub istniejącego modelu samolotu.
Tymczasem brytyjskie Ministerstwo Obrony chce na bazie Sabre już teraz udoskonalać silniki istniejących samolotów odrzutowych. W lipcu bieżącego roku dowódca brytyjskich sił powietrznych stwierdził, że technologia schładzania powietrza w Sabre może zostać zastosowana w silnikach EJ-200 napędzających myśliwce Typhoon.
Komentarze (11)
marian123, 29 października 2019, 16:41
"zarysowywać pierwszych testów"
Chyba powinno być "zarysowywać pierwsze testy".
rozan, 30 października 2019, 10:47
Gdyby taki silnik został zastosowany w myśliwcach bojowych raczej trudno byłoby w niego trafić, bo pociski musiałyby docierać do takiego celu z prędkością światła
pogo, 30 października 2019, 11:18
Nie przesadzajmy. Na wysokości na jakiej działają myśliwce raczej nie ma mowy o takich prędkościach, bo ich poszycie nie wytrzyma temperatury.
Raczej chodzi tylko o poprawienie sprawności silników (ograniczenie spalania?) i trochę poprawę osiągów, ale nie aż tak dramatyczną.
dexx, 30 października 2019, 14:43
Z silnikiem Sabre w trybie rakietowym wysokość na której działają myśliwce mogła by być znacznie wyższa wiec i "tarcie" mniejsze.
pogo, 31 października 2019, 09:51
Mam tylko wątpliwości czy myśliwce mają powód by latać tak wysoko...
Z wysokości ok 30 000 m raczej nie zaatakują celów, a wzbicie się tak wysoko też pochłania czas i paliwo, którego myśliwce jakoś wybitnie dużo nie mają. Zlecieć niżej na te 7000 m by zatankować też zaczyna się mijać z celem. W tak rzadkiej atmosferze też spada manewrowość, wiec znów spadek przydatności myśliwca do walk powietrznych.
Nie sądzę by myśliwiec potrzebował pułapu powyżej 15 000 i to też tylko na wypadek, gdyby pilnie musiał tam uciekać oraz jako bezpieczny zapas do manewrowania.
Może bombowce? Ale one są zwykle dość powolne no i ten pułap 30 000... Może i na takiej wysokości nie będzie dało się go zestrzelić z ziemi, ale bez większego problemu zestrzeli się wszystko, co z niego wypadnie.
Chyba nie bez powodu przy zaawansowanych technologicznie przeciwnikach raczej używa się nisko latających pocisków manewrujących...
rozan, 31 października 2019, 11:13
no tak, rzeczywiście za dużo czasu i paliwa, chyba, że wymyślą kiedyś myśliwce napędzane energią słoneczną
peceed, 18 kwietnia 2021, 00:22
No dobra, przed chwilą rozkminiłem jak to działa.
Kluczem była informacja, że w przypadku oryginalnego silnika RB545 z projektu HOTOL stosowano dwustopniowy system chłodzenia. Najpierw powietrze było chłodzone do 10 stopni C, a potem wstrzykiwano trochę ciekłego tlenu aby uzyskać uzyskać -50 stopni C, cała woda zamieniała się w suchy lód który nie osadzał się na powierzchni drugiego stopnia wymiennika.
W Skylonie zastosowano bardzo podobny schemat, tylko że zamiast wstrzykiwać ciekły tlen wystarczy cofnąć część już wcześniej przechłodzonego powietrza.
I teraz najlepsze - układ ma charakterystyczny kształt choinki właśnie po to, aby nie trzeba było fizycznie cofać tego powietrza, w kolejnych segmentach używa się powietrza z wcześniejszych wewnętrznych. Tylko wierzchołek musi dostać zimne powietrze które jest fizycznie cofane, ale potrzeba go bardzo niewiele, raptem tyle by zainicjować "reakcję łańcuchową".
Jednym z powodów przegranej YF-23 w stosunku do YF-22 była konieczność lotu na wysokości 20 km.
Musiał się on odbywać na dużym kącie natarcia bryły z założenia niestatecznej statycznie - w tak rzadkiej atmosferze korekty położenia za pomocą sterów są niedostatecznie efektywne i właśnie w takim scenariuszu przydało się wektorowanie ciągu, jeśli pamiętam. YF-23 był w stanie latać na 18 km. Taki pułap był wymagany do lotów rozpoznawczych i zdaje się że musiał odbywać się bez dopalacza, bo pułap maksymalny dla YF-23 jest większy.
W praktyce nie da się uciec na dużą wysokość w nagłych wypadkach, bo przeciwnik oraz rakiety i tak dogonią. Można mieć przewagę wysokości przed walką: własne pociski rakietowe dalekiego zasięu mają wtedy zwiększony zasięg a przeciwnika zmniejszony ze względu na konieczność wspinaczki. Większa wysokość daje też ogromną przewagę w walce na krótki dystans.
cyjanobakteria, 18 kwietnia 2021, 11:31
Dokładnie, z SR-71 na płycie lotniska ciekło paliwo, bo wszystko było luźno pasowane tak, aby po starcie po rozgrzaniu umożliwić rozszerzenie się komponentów, a robił tylko Mach 3+. F-22 Raptor miał limit prędkości, który mógł być przekraczany tylko w absolutnie wyjątkowych sytuacjach, bo powodowało to rozgrzanie poszycia do tego stopnia, że powłoka stealth ulegała zniszczeniu i musiała być odnowiona po wylądowaniu.
Im bardziej myśliwiec jest rakietowy, tym bardziej uszczupla się użyteczny payload i zasięg, który zbliża się do tego z równania rakietowego, które nie rozpieszcza. Myśliwiec lecący na dopalaczu potrafi opróżnić zbiorniki (kilkanaście ton) w mniej niż 2 minuty.
U2 miał wysoki pułap aby unikać sowieckich interceptorów, ale teraz czasy się zmieniły i są satelity i drony. Pociski manewrujące mają dużą skuteczność. Zaawansowane, szybkie bombowce strategiczne dalekiego zasięgu jak XB-70 Valkyrie zostały wyparte prze ICBM, które są bardziej niezawodne, szybsze i tańsze w eksploatacji. Z kolei mniej zaawansowany B-52 jest w użyciu od 1955, bo to dobra platforma na talibów i może krążyć w pobliżu wraz z AC-130 przez wiele godzin.
Jeszcze taka ciekawostka, izraelski F-35 przelatujący w pobliżu Bejrutu w 2018.
Qion, 18 kwietnia 2021, 17:39
W wersji silnika RB545 z lat 80. jak i w obecnej wersji silnika SABRE nie dochodzi do kondensacji składników powietrza:
cyjanobakteria, 18 kwietnia 2021, 22:03
Luźno związane z tematem, ale wymieniłem dzisiaj kilka komentarzy z byłym pilotem B-1 Lancer. Większość wpisów na YT nie jest najwyższych lotów, że tak pozwolę sobie określić, ale czasami zdarzają się perełki Przetłumaczone luźno z angielskiego. Wygląda, że preferowana taktyka B-1 to trzymać się bardzo nisko ziemi w razie zagrożenia.
peceed, 19 kwietnia 2021, 14:21
Oczywiście że nie, za wyjątkiem lodu. Miałem na myśli schłodzonego powietrza, a "prze" to echo o rozmyślań o przechłodzonej wodzie.
Wszystko wskazuje na to, że patent jest utajniony, ale mam 99.999 % pewności że działa to tak, jak napisałem - bo sam bym tak to zaprojektował.