Autonomiczne pojazdy w Hiszpanii
W Hiszpanii zakończyły się publiczne testy konwoju autonomicznych samochodów. Pojazdy pokonały 200 kilometrów autostrady. Jechały w konwoju, który składał się z ciężarówki i trzech samochodów osobowych. Ciężarówkę prowadził zawodowy kierowca, a pojazdy osobowe były z nią bezprzewodowo połączone i wykonywały te same manewry co samochód ciężarowy.
Autonomiczne pojazdy stworzyło Volvo, a testy przeprowadzono w ramach ogólnoeuropejskiego programu Sartre (Safe Road Trains for Environment).
Pojazdy, które brały udział w teście zostały wyposażone w kamery, radar i czujniki laserowe, co pozwalało na monitorowanie pojazdów w bezpośrednim sąsiedztwie. Kolumna jechała z prędkością 85 km/h, a odległość pomiędzy pojazdami wynosiła zaledwie 6 metrów. Dzięki temu, iż samochody identycznie zwalniały, przyspieszały i zakręcały możliwe było zachowanie niewielkich odległości przy dużej prędkości.
Projekt Sartre, prowadzony od 2009 roku, powoli dobiega końca. W jego ramach autonomiczne pojazdy pokonały 10 000 kilometrów na torach testowych. Teraz przyszedł czas na sprawdzian w rzeczywistych warunkach.
Komentarze (4)
pogo, 29 maja 2012, 14:22
a ciekawe co by się stało gdyby jeden złapał gumę... najlepiej ciężarówka prowadząca.
Jajcenty, 29 maja 2012, 15:00
Sugerujesz, że automaty mają gorsze czasy reakcji? Te 6cm dla automatu może być więcej niż 20 metrów dla zaspanego kierowcy.
kocurxtr, 30 maja 2012, 13:37
jakby uderzył w drzewo - to mamy skasowany cały konwój
czas reakcji nie wystarczy - obowiązują prawa fizyki.... jeśli 10 tonowy pojazd jedzie z prędkością 85km/h to nie zatrzyma się nagle w miejscu; manewrowość przy odległości 6m też jest baaardzo ograniczona. wypadeczek jak nic... a jeśli nawet kolejny pojazd zdołał by SZYBKO wyskoczyć z kolumny, a była by to wielo pasmowa droga to dopiero mamy kłopocik....
tego rodzaju konwoje są przyszłością, ale raczej bardzo odległą, konieczna jest cała infrasturuktura zapewniająca bezpieczeńswo. lub kompletnie bezawaryjne pojazdy - a to raczej niemożliwe...
już prędzej zautomatyzowana kolej....
na koniec:
- proszę spojrzeć - mówi dumny dyrektor do kolegów - ten robot zastępuje 3 pracowników daje to duże oszczędności
- a kto go obsługuje ? - pada pytanie
- 5 inżynierów...
Jajcenty, 30 maja 2012, 20:53
Ponieważ obowiązują prawa fizyki to ten z przodu też nie zatrzyma się w miejscu.
Niezależnie od scenariuszy automat będzie miał lepszy czas reakcji.
Można bezzałogowo polecieć Buranem w kosmos i wrócić można opanować trochę blachy na kółkach.