Seagate pokaże dyski z HAMR
Seagate zapowiada na najbliższe dni prezentację technologii HAMR (heat assisted magnetic recording) dla dysków twardych. Technologia HAMR polega na tworzeniu na powierzchni dysku rodzaju kropek o średnicy mniejszej niż 100 nanometrów i podgrzewanie ich za pomocą lasera. W podgrzanych miejscach łatwiej zapisać dane, które zostają ustabilizowane podczas schładzania zapisanych obszarów. Taka metoda w połączeniu z samoporządkującymi się macierzami cząstek z żelaza i platyny pozwala na 100-krotne zwiększenie gęstości zapisu. Teoretycznie może ona wynosić 50 terabitów na cal kwadratowy.
Seagate zapowiada, że technologia HAMR trafi do 2,5-calowych biznesowych dysków twardych o prędkości oprotowej 10 000 rpm.
Mark Re, prezes ds. technolgicznych Seagate'a twierdzi, że do roku 2020 dzięki HAMR na rynku pojawią się dyski twarde o pojemności 20 terabajtów.
Komentarze (19)
rahl, 1 października 2013, 23:32
Do 2020 będziemy mieli SSD o podobnych pojemnościach (o ile nie większe) - dyski mechaniczne będą musiały osiągnąć znacznie więcej (minimum 50TB w 2020 roku ?) aby utrzymać się na rynku.
mjmartino, 2 października 2013, 07:32
W SSD pozostaje kluczowa kwestia trwałości danych co z tego ze będziesz miał 50 tera .. jak dysk CI padnie albo obszary nie będą odczytywalne
Dzięki HAMR zwiększy się odpowiednio pojemność dysku .. jak i możliwości odczytu
pogo, 2 października 2013, 08:41
Wciąż są jeszcze inne projekty pamięci nieulotnej, które mogą zastąpić wysłużone już kości flash.
HP miało chyba w tym roku wprowadzić na rynek kości oparte o memrystory... ale jakoś cisza na ten temat...
rahl, 3 października 2013, 19:07
Pod kątem trwałości konsumenckie HDD są na przegranej pozycji w stosunku do SSD, a będzie jeszcze gorzej - możesz wierzyć albo nie ale ze sprzętu który mam pod opieką padło w ciągu ostatnich 3 lat padło już 5 HDD (na około 40) - przeważnie duże pojemności. Z 16 SSD wszystkie chodzą bez zarzutu (8 x Intel + 6 x Samsung + 2 x SanDisk) - najstarszy ma już 4 lata i ponad 25 000h przepracowanych.
Szybkość transmisji danych mechanicznych dysków rośnie proporcjonalnie do pierwiastka kwadratowego wzrostu gęstości zapisu (4 razy większa gęstość zapisu skutkuje 2 razy szybszym transferem liniowym) Za to czas dostępu utrzymuje się na tym samym poziomie. A w przypadku komputerów 95% wydajności pracy Dysków to właśnie krótki czas dostępu.
W 2020 roku SSD będą dysponować transferami na poziomie 5-10GB/s i współczynnikami IOPS powyżej 1.000.000 dla bloków 4kb. Mechaniczne HDD może osiągną 400-450MB/s ale tylko przy przesyle sekwencyjnym, ich IOPS sięgnie pewnie wartości na poziomie 500.
HDD będą się liczyć tylko jako magazyny danych - ale w tym celu muszą utrzymać przynajmniej 4 krotną przewagę pojemności i co najmniej 8-10 krotną we współczynniku cena/pojemność.
pogo - czy to będzie flash czy coś innego nie zmienia to faktu, że mowa o nośnikach nie zawierających części ruchomych, co automatycznie daje znacznie większe możliwości przyrostu prędkości transmisji i skracanie czasu dostępu.
pogo, 3 października 2013, 21:33
@rahl
Wcale nie chodziło mi o negowanie sensu istnienia SSD, a raczej chciałem wskazać, że mają jeszcze dużo możliwości dalszego rozwoju i pogrążenia HDD całkowicie
Szanse na utrzymanie proporcji co najmniej x8 w kategorii cena/pojemność wydaje mi się nierealne w dłuższej perspektywie.
rahl, 4 października 2013, 01:12
Post mi się trochę rozjechał - tylko ostatnie zdanie było do ciebie, reszta do mjmartino.
Wracając do tematu - jak dla mnie dyski mechaniczne (mimo tych usterek z którymi miałem do czynienia) są naprawdę ok
W domu mam rig w RAID i nie jest źle, padł jeden WD green 2tb(ponad 500 bad sectorów), ale podmieniłem na nowy - odbudowa macierzy trwała prawie 2 doby - dane bez strat - dysk poszedł do reklamacji, jak wróci po naprawie lub wymianie na nowy będzie czekał na usterkę któregoś z 5 pozostałych braci
Tylko widzę, że od jakiegoś czasu spadło tempo wzrostu pojemności - SSD zaczynąją gonić, jeśli tempo się utrzyma to wg moich kalkulacji do 2020 będzie jak to mówią "po zawodach".
Z resztą po ostatnich posunięciach Seagate - wypuścili już 5 serii SSD dających pokrycie całego rynku - widać, że też zaczynają dostrzegać ten trend.
mjmartino, 4 października 2013, 09:45
25 000h to nie całe 3Lata
Zachodzi pytanie jak te dyski wykorzystujesz
Z technologią ssd jest taki problem że jest na tyle młoda że nie można powiedzieć o jej trwałości zbyt dużo, w zastosowanie domowych taki dysk SSD może pociągnie z 5lat może i 8. Zadaj sobie pytanie co zrobisz jak pewnego dnia ssd po prostu przestanie być widziany czym odzyskasz dane SSD to zarówno zalety jak i wady.
HDD nadają się idealnie do przechowywania dużej ilości danych.
NIe dziwi mnie to że twoja macierz odbudowywała się 24h przy użyciu dysku 5400 nie oczekuj prędkości.
Dla przykładu moja domowa odbudowuje się w 90 min [zapełnienie w 90%] (ale tu nie chodzi o czas ale zazwyczaj o bezpieczeństwo danych).
Skoro tak chwalisz sobie SSD czemu nie stworzyłeś macierzy z SSD tylko z HDD ??
Druga kwestia jest taka że zapotrzebowanie z roku na rok według statystyk się podwaja. czyli za rok za dwa Twoja macierz jak mi moja przestaną nam wystarczać
HAMR może zaoferować dyski 3.5 o pojemności do 60TB o teoretycznym odczycie 500Mb/s i tutaj znowu pojawia się kwestia trwałości
Ja wybieram bezpieczeństwo : ) ktoś inny może wybierać prędkość to indywidualne preferencje usera końcowego.
Sam jestem zwolennikiem rozwiązania system + soft = SSD, a dane wrażliwe HDD Raid 1 lub 10
pogo, 4 października 2013, 10:59
Arlic, 4 października 2013, 11:37
Przepraszam jaki WD do macierzy, bo jeżeli WD green lub WD blue, to robi się skrajnie śmieszne, jak kupowanie 60GB SSD dla bazy danych.
Dyski do zastosowań typowo domowych, przy małym obciążeniu i małych zmianach obciążenia prądowego powinny być stosowane właśnie tam.
mjmartino, 4 października 2013, 14:30
Tak tylko jeśli w zwykłym HDD padnie elektronika wymienisz .. jeśli padnie głowica wyminiesz (firma XY sobie poradzi) .. Dane sa na talerzu do odzyskania
W SSD są przechowywane w kościach a to już nie takie proste jak by się mogło wydawać. Przy uszkodzeniu kości i defragmentacji danych możesz już ich nie poskładać do kupy.
Generalnie to miałem na myśli
rahl, 4 października 2013, 18:09
PowerOn hours - 25.768 - odczyt ze smart - czyli licząc od daty zakupu (sprawdziłem) - średnio wychodzi 16h/dobę
Odbudowa macierzy 90 minut ?? Jakie dyski ? jaka macierz ?
U mnie to 5x2TB Raid-5 Niecałe 8TB aktywnej powierzchni, zajęte jakieś 5TB, Szybkość całkowicie wystarczająca średnie transfery przy kopiowaniu potrafią w pełni wykorzystać pasmo 1Gbit na lanie. Odbudowa (nie wpływająca praktycznie na normalne użytkowanie macierzy) trwała około 40h.
Proszę cię bardzo zbuduj macierz na 8TB danych z SSD, wyjdzie coś koło 25.000 złotych nie wiem jak ciebie, ale mnie na to nie stać. Moja wyszła 2.000 bez kilku złotych (dyski+kontroler+kable).
Macierz stoi już od 18 miesięcy, jak na razie wystarcza i patrząc na przyrost ilości danych starczy jeszcze na co najmniej rok.
To co piszesz to tylko teoria - w praktyce nikt nie naprawia mechaniki dysku, a odzysk danych często przekracza ich wartość (radzę sprawdzić cenniki firm tym się zajmujących).
Wiem, że WD green to crap - ale przy cenie jaką zapłaciłem za nie to był całkiem dobry zakup. Następnym razem wezmę coś serii RED albo SV od Seagate. Macierz o której mowa jest właśnie do zastosowań domowych - mały Mediaserver + backup'y + składowisko innych danych, wszystko scentralizowane.
mjmartino, 4 października 2013, 22:16
Niema znaczenia tutaj jaka macierz czy dyski podałem dla przykładu Raid 10 4x Samsung F3 (domowe zastosowanie)
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie czemu SSD nie zastąpią HDD nawet w 2020
Żadna teoria to praktyka zwykły śmiertelnik nie zapłaci za odzysk kilkudziesięciu tyś. Wszystko zależy od uszkodzenia. Ceny zaczynają się od 1 tyś (fotki z wakacji może nie są warte tej ceny ale drogocenny excel z danymi z pół roku na pewno).
Firma skłonna jest zapłacić słono, a tu jest różnica.
No właśnie zastosowania domowe różnią się od zastosować firmowych. Średnia awaria SATA 6lat SAS czy FiberChannel 15lat a kręcą się 10tyś i 15tyś rpm
Więc teraz możesz zweryfikować swój pogląd czy do 2020 HDD odejdą w zapomnienie, według mnie mało prawdopodobne.
Podejrzewam że jeszcze nie raz stara poczciwa technologia HDD nas zaskoczy i przedłuży swój żywot.
rahl, 5 października 2013, 01:19
RAID 10 - szybki, ale jak dla mnie nadal za duży koszt przechowywania danych.
"Domowe" macierze raid itp to jakieś 1-2% rynku pod względem ilości, pod względem wartości nawet na 1 promil się nie załapują - więc z punktu widzenia całego rynku są bez znaczenia.
Dyski 15k są koszmarnie drogie, a bezpieczeństwo danych w rozwiązaniach profesjonalnych nie bazuje na trwałości pojedynczego HDD a na zaawansowanych systemach redundancji danych i algorytmach korekcji.
Co nie zmienia faktu, że tak naprawdę (podobnie jak 90% użytkowników) mówiąc nietrwały SSD tak naprawdę masz na myśli bardzo kiepskie modele OCZ z początków ery SSD. Nie ma to nic wspólnego z rynkiem rozwiązań profesjonalnych - Mógłbym się rozpisywać, polecam jednak przeczytanie bardzo ciekawego artykułu na Anadtech tam bardzo ładnie jest cała sprawa opisana.
W mocy zostaje jeszcze to co napisałem wcześniej, główni gracze na rynku Enterprise SSD mają w swojej ofercie tego typu rozwiązania już od 2-3 lat. Nawet najbardziej oporny Seagate(o czym pisałem dwa posty wcześniej) - czyli firma, która trzyma w garści prawie 50% rynku profesjonalnego w dyskach mechanicznych - zaczyna się tutaj mocno angażować. Konkluzja jest taka, że na dzień dzisiejszy HDD nadal mają przewagę ale stopniowo ona topnieje.
Jeśli nie utrzymają sporej przewagi we współczynniku cena/pojemność to szybko znikną z rynku.
Nadal tylko teoria - Kto przy zdrowych zmysłach przechowuje krytyczne dane na pojedynczych komputerach, od tego są systemy synchronizacji danych (w użyciu od 15-20 lat), kopie zapasowe (jeszcze dłużej) itp. Większość takich firm zajmuje się najczęściej odzyskiem przypadkowo/celowo usuniętych/uszkodzonych danych a bardzo rzadko przypadkami utraty danych wynikających z awarii napędów. Z uszkodzonych dysków SSD dane także można odzyskać (są na to sposoby), ale w przypadku celowego usunięcia jest to praktycznie już niemożliwe,
pogo, 5 października 2013, 12:36
A ja wciąż nie wiem co jest złego w 60GB SSD na bazę danych (przy założeniu, że chodzą 2 takie w RAID z duplikacją danych).
W wielu zastosowaniach 60GB na db jest całkowicie wystarczające... a szybkość jest bardziej istotna od rozmiarów.
Tolo, 6 października 2013, 22:09
Dyski mechaniczne chyba szybko nie umrą.
Wszystko zależy od tego co kto potrzebuje
W macierzy na backup nie ma potrzeby wielkiej wydajności potrzebna jest pojemnośc w zastosowaniach enterprise pracują urządzenia taśmowe i jest wszytko ok. Nikt o IOPSach nie jojczy.
W przypadku bazy danych SSD jest jak najbardziej wskazane ale nie 60 GB bo to chyba do domowych zabaw.
Magia SSD w zastosowaniach enterprise polega na tym ze one wylądują na śmietniku/allegro/ebay zanim się zdążą zepsuć, skończy sie leasing i papa.
Bo po pierwsze czas użytkowania sprzętu jest relatywnie krótki po drugie nie opłaca się żeby mały dysk miejsce w case (powiedzmy po polsku szufladzie/kieszeni) zajmował jak może tam być większy efektywność wykorzystania miejsca w szafie sie kłania.
SSD wsparte odpowiednią polityka backupu w niczym nie przeszkadza nawet jak go .... strzeli jest backup i po kaszlu.
Przy bazach ostro IOPSy lecą i to jest problem dysków mechanicznych.
Przy dobrych dyskach ssd jest jednak error bo przy bo problemem staje sie interface czy sata czy sas. I jak w serwerze do jednego backplane jest podłączone kilka dysków i to wychodzi na jednym interface sas to różowo byc nie musi.
Do domu SSd na system a zwykły na dane. Do laptopów to sie terz sprawdza ale SSd najlepiej na PCI-e.
Mozna oczywiście mieć w laptopie tylko ssd ale ja osobiście raczej odradzam.
pogo, 7 października 2013, 08:57
Nie wiem jak to konkretnie jest w laptopach, bo unikam tego jak ognia, ale wydaje mi się, że zwykle jest miejsce tylko na jeden dysk.
Jeśli o te 60GB na bazę danych... Kiedyś z kumplami napisaliśmy grę na przeglądarkową. Wtedy jeszcze nie było SSD, ale mniejsza z tym. 40tys. ludzi wygenerowało nam bazę danych sięgająca prawie 15GB (w tym forum), więc dysk SSD 60GB byłby w pełni wystarczającym rozwiązaniem Ale wtedy takich rozwiązań nie było, więc zamiast przyrostu wydajności na IOPSach mieliśmy ok 480GB leżące odłogiem...
Arlic, 7 października 2013, 11:40
I po paru dniach dysk by padł.
mjmartino, 7 października 2013, 13:24
Całkiem nie potrzebnie. Nowsze i starsze mogą mieć 2 dyski.
Nowsze mają sloty mSATA + SATA (dwa hdd)
Jeśli brak mSATA (starsze modele) to można posiłkować się kieszenią od dvd są specjalne wyciągasz i wrzucasz drugi dysk
Czyli w lapku można mieć szybki dysk SSD 128GB i obszerny talerzowy HDD
pogo, 7 października 2013, 15:37
gdyby te dyski tak padały to chyba ceny serwerów z nimi byłyby dużo wyższe (zamierzam mieć serwer dedykowany, nie mam ochoty się bawić w fizyczne posiadanie blachy)