Nakrycie głowy z językową niespodzianką
Ponad 500 lat po zagrabieniu przez japońskich złodziei Koreańczycy odzyskali nakrycie głowy Sedzonga Wielkiego, władcy, który panował w latach 1418-1450. Dzięki temu nie tylko rozbudowano wiedzę o królewskim ubiorze sprzed wieków, okazało się bowiem, że wewnątrz zaszyto dokumenty dotyczące powstania koreańskiego alfabetu hangul.
Hangul zastąpił znaki chińskie. Dzięki niemu umiejętność czytania i pisania przestała być domeną klas wyższych. Alfabet jest używany w obu Koreach do dziś. Ustanowiono nawet Dzień Hangula; w Republice Korei obchodzi się go 9 października, a w Korei Północnej 15 stycznia.
Lee Sang-Gyu, profesor języka koreańskiego i literatury z Kyungpook National University, poinformował media, że w zeszłym roku ikseongwan został kupiony w Japonii przez anonimowego południowokoreańskiego kolekcjonera, który później zdecydował się sprezentować zabytek państwu.
Znalezione dokumenty są ponoć co najmniej 2 lata starsze od najstarszych dotąd dokumentów wyjaśniających zasady powstania alfabetu koreańskiego.
Zewnętrzną część nakrycia głowy uzyskano z wyszywanego złotą nicią brązowego i czarnego materiału. Wewnątrz znajduje się czerwona podszewka. Pomiędzy tymi warstwami zaszyto cenne rękopisy.
Komentarze (0)