Polscy archeolodzy badają w Serbii kurhan stepowych koczowników
Stosowanie ochry i ponadprzeciętny wzrost zmarłych wskazują, że pochowani byli przybyszami, mówi doktor Piotr Włodarczak, profesor Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. Uczony wraz z zespołem bada kurhany, jakie na terenie dzisiejszej Serbii budowali przybysze ze stepów współczesnej Ukrainy i Rosji. To właśnie oni przynieśli na zachód Europy zwyczaj stosowania ochry przy pochówkach i chowania pojedynczych osób w dużych kopcach.
Homo sapiens pojawił się w Europie około 45 tysięcy lat temu. W miarę, jak pokrywające kontynent lodowce ustępowały, nasz gatunek rozprzestrzeniał się po całym kontynencie, zajmując kolejne tereny i krzyżując się z neandertalczykami, którzy z czasem wyginęli. Dziesiątki tysięcy lat później na Europę rusza kolejna fala migracji, tym razem rolników z Anatolii i Lewantu. Dochodzi do rewolucji neolitycznej, stopniowego przechodzenia ludzi od łowiectwa i zbieractwa do rolnictwa, hodowli i osiadłego trybu życia. Stopniowo rozprzestrzeniający się rolnicy mieli kontakt z ówczesnymi mieszkańcami Europy, ale był to prawdopodobnie kontakt pełen rezerwy, rzadko dochodziło do mieszania się populacji i wymiany genetycznej.
W wyniku migracji i kontaktów międzykulturowych na Starym Kontynencie rozprzestrzenia się rolnictwo, powstają duże osiedla. Nagle, około 5400 lat temu osiedla te znikają, a kilkaset lat później widoczny jest wyraźny wzrost osadnictwa. To zagadka, która od dziesięcioleci intryguje naukowców.
Nad jej rozwiązaniem pracuje m.in. doktor Włodarczak. W regionie Šajkaška w Serbii uczony bada dwa duże kurhany o średnicy 40 metrów i wysokości około 4 metrów. Budowa obu przebiegała w dwóch fazach. Najpierw, mniej więcej 3000 lat p.n.e. wzniesiono niewielkie kopce z jednym pochówkiem, a 100-200 lat później dodano drugi pochówek, a kopce znacząco powiększono. Odkryte przez nas groby nie były spektakularnie wyposażone, ale uwagę zwróciła czerwona barwa części kości. Było to spowodowane stosowaniem ochry do obsypywania, ewentualnie barwienia ciał zmarłych, powiedział PAP doktor Włodarczak. W czasie, gdy kurhany powstawały, w Europie południowo-wschodniej pojawiają się takie właśnie imponujące struktury grzebalne, w których chowano pojedynczych mężczyzn, natomiast dalej na północ i wschód, w tym i na terenie Polski, pojawia się kultura ceramiki sznurowej.
Kurhany z pojedynczymi pochówkami mężczyzn były nowością na zachodzie Europy, ale nie na wschodzie. Tam, na stepach Rosji i Ukrainy kwitła kultura przedstawicieli grobów jamowych. Jeździli konno, używali wozów i brązu. Około 4800 lat temu ludzie ci ruszyli na Europę. I pozostawili po sobie ślady w postaci imponujących kurhanów, z których ten, odkryty przez Włodarczaka pod Žabaljem jest najbardziej na zachód wysuniętym pochówkiem przedstawicieli kultury grobów jamowych. Natomiast, jak dowodzą badania genetyczne, ludzie którzy osiedlili się na północy i zachodzie od współczesnej Serbii – przedstawiciele kultury ceramiki sznurowej – byli w znacznym stopniu potomkami przedstawicieli kultury grobów jamowych.
Migracja ze stepów na wschodzie przyniosła zmianę kulturową, technologiczną i polityczną. Doktor Włodarczak mówi, że zaczęły się wówczas wyłaniać protopaństwowe ośrodki władzy i powstawać elity społeczne, o czym świadczą m.in. wielkie kurhany, gdzie chowano wybitnych członków społeczności.
Badania kultury grobów jamowych i jej wpływu na kształtowanie się Europy wciąż trwają. A naukowcy mają do rozwiązania kolejną zagadkę. Nie jest bowiem do końca jasne, jak to się stało, że pasterskie zdecentralizowane grupy ze wschodu doprowadziły do szybkiego upadku osiadłego społeczeństwa neolitycznego.
Komentarze (0)