Literatura zainspirowała zmiany w technikach badania miejsca zbrodni
Dr Ian Burney, historyk z Uniwersytetu w Manchesterze, uważa, że Sherlock Holmes i dr John Evelyn Thorndyke w znacznym stopniu wpłynęli na rozwój współczesnych metod badania miejsca zbrodni.
Brytyjczyk dowodzi, że pisarze Arthur Conan Doyle i R. Austen Freeman oddziaływali na pionierów kryminalistyki - Hansa Gustava Adolfa Grossa, austriackiego sędziego śledczego, i Francuza doktora Edmonda Locarda. Historyk posuwa się nawet do tego, by nazywać autorów książek ewangelistami profesjonalnych kryminologów.
Historie demonstrowały nowości [...]: zabezpieczanie miejsca przed skażeniem, utrwalanie i zapisywanie związków między wszystkimi, nawet najzwyklejszymi, obiektami [...] oraz badanie naukowe mikroskopijnych śladów kryminalistycznych. Można więc powiedzieć, że Conan Doyle i Freeman pomogli dochodzeniowcom usystematyzować metody, tak by rzeczy niewidzialne stały się widzialne, a błahe osiągnęły status istotności.
Dopiero w latach 20. XX w. zaczęli się pojawiać ludzie nadzorujący złożone operacje policyjno-naukowe. Towarzyszyli im fotografowie oraz policjanci przeszukujący i zabezpieczający miejsce popełnienia przestępstwa. Freeman i Conan Doyle odegrali w tym procesie ważną rolę.
W angielskim tłumaczeniu podręcznika Hansa Grossa dla kryminologów dr Burney odkrył fragment odnoszący się do torby z przyborami, którą brytyjscy policjanci mieli zabierać ze sobą w teren niczym dr Thorndyke. Z kolei w swoich książkach Locard stale nakłaniał adeptów nauk policyjnych, by czytali Doyle'a i uczyli się od Sherlocka Holemesa.
W erze wiktoriańskiej pracowali, oczywiście, ludzie, którzy badali miejsca zbrodni, ale ich podejścia nie można było nazwać ani systematycznym, ani naukowym. Reprezentantem nauki pozostawał medyk - czasem patolog, lecz często miejscowy lekarz. Sherlock Holmes utyskiwał na beztroskie zachowanie służb, które np. w "Tragedii w Boscombe Valley" tratowały wszystko jak stado bawołów. Dr Thorndyke twierdził zaś, że miejsce morderstwa powinno się traktować jak pałac śpiącej królewny.
Komentarze (1)
granda, 29 lipca 2013, 19:41
Można nawet pokusić się o stwierdzenie,że chyba w Polsce policja kryminalna /może to nieprawdziwe:)/podgląda też współczesne seriale takie jak Krym.zagadki Miami,Vegas,N.Jorku itd:)))))