Zuchwała kradzież petroglifów
Amerykańskie Biuro Gospodarowania Ziemią (Bureau of Land Management) oferuje 1000 dol. nagrody każdemu, kto udzieli informacji prowadzących do aresztowania i skazania wandali, którzy ukradli i zniszczyli petroglify ze świętego miejsca Indian na klifach wschodniej części Sierra Nevada.
Petroglify przetrwały wiele lat w trudnych warunkach atmosferycznych, ale nie oparły się młotom i piłom łańcuchowym. Władze federalne poinformowały, że ukradziono co najmniej 4 płaskorzeźby, piąta została oszpecona głębokimi cięciami z trzech stron, a 6. uszkodzono po wycięciu i porzucono. Na kilkudziesięciu innych petroglifach znaleziono ślady pozostawione przez narzędzia.
Zuchwała kradzież wymagała ogromnego wysiłku logistycznego. Sprawcy musieli przetransportować drabiny, prądnice i resztę sprzętu w okolice Bishop. Pracując na wysokości 4,5 m, wycinali bloki skalne o wymiarach 60 na 60 cm.
Zniszczenia zostały wykryte przez zwiedzających 31 października. Przedstawicielka Biura Bernadette Lovato przekazała złe wieści starszyźnie plemienia Pajutów.
Władze przyznają, że choć rzeźby nie mają dużej wartości czarnorynkowej (za jedną można uzyskać od 500 do 1500 dol.), dla Indian są bezcenne. David Whitley, archeolog, dzięki któremu stanowisko z petroglifami wpisano do National Register of Historic Places (NRHP), oficjalnego rejestru cennych zasobów kulturowych Stanów Zjednoczonych, zastanawia się nad strategią postępowania z kruchym dziedzictwem. Czy lepiej utrzymywać lokalizację w tajemnicy, by nikt zabytków nie niszczył, czy też raczej uczynić z odwiedzających strażników dóbr kulturowych?
Co grozi złodziejom? Jeśli ktoś wszedł w konflikt z prawem po raz pierwszy, może zostać skazany na rok więzienia i 20 tys. dol. grzywny. W przypadku recydywistów maksymalna długość wyroku wzrasta do 5 lat, a grzywna zwiększa się 5-krotnie.
Komentarze (0)