ESA uznaje, że zbudowanie Skylona jest możliwe
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) oświadczyła, że nic nie stoi na przeszkodzie, by kontynuować prace nad pojazdem kosmicznym Skylon. Brytyjski Skylon to następca projektowanego w latach 80. pojazdu HOTOL, który nigdy nie powstał.
Skylon przypomina duży samolot odrzutowy, a jego zadaniem mają być loty na orbitę okołoziemską i dostarczanie tam ładunków oraz pasażerów. Olbrzymią zaletą Skylona jest możliwość startu i lądowania na pasie startowym.
Pojazd ma zostać wyposażony w silniki SABRE. Mają one działać jak konwencjonalne silniki odrzutowe do osiągnięcia przez Skylona prędkości około 6 machów i wysokości 26 kilometrów. Wówczas wloty powietrza zostaną zamknięte, a SABRE przełączą się w tryb silnika rakietowego. Silniki te będą zatem hybrydą łączącą zalety silnika odrzutowego, rakietowego i strumieniowego.
Skylon będzie w stanie osiągnąć niską orbitę okołoziemską bez potrzeby odrzucania jakichkolwiek elementów. Wyniesie zaś na nią nawet do 10 ton ładunku.
Po zakończeniu misji Skylon będzie lądował na zwykłym lotnisku. Jako, że ponowny start pojazdu odbywa się tak, jak start każdego samolotu, Skylon będzie gotów do ponownej misji w ciągu około dwóch dni.
ESA zajęła się oceną Skylona na prośbę nowo utworzonej UK Space Agency. Inżynierowie ESA stwierdzili właśnie, że w projekcie Skylona ani silnika SABRE nie ma niczego, co czyniłoby go niemożliwym do zrealizowania. Podkreślono jednocześnie, że „silnik SABRE jest kluczowym elementem dla powstania Skylona".
Skylon ma być pojazdem zdalnie sterowanym z Ziemi. Jego długość to 83 metry, a rozpiętość skrzydeł wyniesie 25 metrów. Waga bez ładunku to 53 tony, w pełni zatankowany i załadowany Skylon będzie ważył 345 ton.
Szacuje się, że koszt rozwoju Skylona wyniesie około 10 miliardów funtów, a koszt pojedynczego pojazdu zamknie się kwotą 190 milionów GBP. Pierwszy Skylon ma pojawić się na orbicie za około 10 lat. Ocenia się, że dzięki niemu koszt wyniesienia kilograma ładunku na orbitę ulegnie około 20-krotnemu obniżeniu.
Skylon będzie też zdolny do transportowania specjalnych modułów mieszkalnych wraz z 30 osobami na pokładzie.
Twórcy Skylona, firma Reaction Engines Limited, chcą sprzedawać pojazd również firmom prywatnym.
Komentarze (4)
krwisty, 25 maja 2011, 22:58
Mariuszu chyba czytasz mi w myślach W temacie NASA MPCV miałem już napisać o tym projekcie bo byłem ciekaw jak stoją prace na nim, ale z tego co widzę na razie nic się nie zmieniło. Mam nadzieje, że się uda i ESA da pstryczka w nos NASA która powinna mieć przynajmniej jakiś prototyp takiego pojazdu przy kończącej się erze wahadłowców. Taki pojazd mający 10t ładowności plus Ares V mający 130t byłoby to piękne uzupełnienie ale jest jak jest i mieć tylko nadzieje że sektor prywatny też swoje zrobi
mjmartino, 26 maja 2011, 07:55
Tak na prawdę wycofanie wahadłowców cofnęło nas w rozwoju.. bo nie mamy nic w zastępstwie wielokrotnego użytku.. co powoduje zwiększenie kosztów.
Fajne że ESA coś chce zdziałać.. tylko proces rozwoju 10 lat wydaje się bardzo długi..
Myślę że jeśli ktoś z sektora prywatnego skonstruuje nowy pojazd do wynoszenia ładunków na orbitę bardzo szybko inwestycja mu się zwróci a i na długo pozostanie w tej branży potentatem.
Webby, 30 kwietnia 2012, 23:16
update w temacie: http://nt.interia.pl/gadzety/news/europa-testuje-rewolucyjny-silnik-odrzutowy,1791147
tommy2804, 21 lutego 2013, 02:02
Cieszę się, że istnieje realny następca wahadłowców, który może spowodować spadek kosztów wynoszenia ładunków i upowszechnić loty w kosmos