Steve Jobs odchodzi z Apple'a
Steve Jobs, szef Apple'a i jedna z najważniejszych postaci świata IT, zrezygnował z funkcji prezesa firmy, którą założył w 1976 roku. Jobsa można bez większej przesady nazwać jednym z ojców-założycieli nowoczesnego przemysłu komputerowego.
Stworzona przez niego wraz ze Steve'em Wozniakiem firma była jednym z pierwszych przedsiębiorstw, które zaoferowały komputery osobiste i, co ważniejsze, przez lata jej maszyny były dla wielu niedoścignionym wzorcem komputera.
Jobs już raz opuścił Apple'a. W 1985 roku został zwolniony przez radę nadzorczą. Już osiem lat później Apple stał na progu bankructwa. Przez kolejne trzy lata trwały próby naprawienia sytuacji, aż w końcu zdecydowano o poproszeniu Jobsa, by przyjął stanowisko prezesa.
Steve Jobs w ciągu ostatnich kilkunastu lat zdziałał cuda. Z podupadającej firmy uczynił Apple'a jedną z największych potęg. Dość wspomnieć, że dzięki niemu w ciągu ośmiu lat cena akcji Apple'a wzrosła z niecałych 7 do ponad 400 dolarów, że rynkowa kapitalizacja firmy jest większa od kapitalizacji Microsoftu i niewiele brakuje, by stała się ona najbardziej wartościowym amerykańskim przedsiębiorstwem.
W liście do zarządu Jobs napisał, że rezygnuje, gdyż nie jest w stanie pełnić obowiązków prezesa. Niewykluczone, że ma to związek z jego chorobą. W roku 2004 Jobs poinformował, że leczy się na raka trzustki, w roku 2009 przeszedł przeszczep wątroby, a na początku bieżącego roku przebywał na długotrwałym zwolnieniu lekarskim.
Jobsa zastąpi Tim Cook, który już wcześniej sprawdził się w podobnych sytuacjach. Jego osoba gwarantuje, że praca w firmie będzie przebiegała bez zakłóceń. Na wniosek Cooka'a Jobs został powołany na stanowisko przewodniczącego Zarządu.
Odejście Jobsa z Apple'a to z pewnością nie koniec tej firmy, ale koniec fascynującego rozdziału w jej historii i historii IT.
Komentarze (10)
kocurxtr, 25 sierpnia 2011, 14:01
Nie lubię produktów Apple (a pracowałem z nimi), ale bardzo szanuję dokonania Jobsa. O ile produkty sa takie sobie o tyle marketing mają genialny...
To jak wypromowali markę, powiązali z wartościami i osadzili w świadmości ludzi to majstersztyk dzięki któremu niewarte swojej ceny bibeloty mają rzesze fanów-nabywców.
Nic tylko naśladwać...
Chylę czoła przed geniuszem sprzedaży...
Hidden, 25 sierpnia 2011, 15:34
No to za 8 lat i 1 dzień zbankrutuje Apple.
sinus, 25 sierpnia 2011, 15:48
Z tego co wiem Jobs tak całkiem nie odchodzi z Apple, podobno otrzymał stanowisko przewodniczącego zarządu.
Mariusz Błoński, 25 sierpnia 2011, 18:22
Dzięki Dopisałem.
Zima, 25 sierpnia 2011, 21:12
Czyli tak właściwie co to zmienia, że przestaje być prezesem a zostaje szefem zarządu ?
mikroos, 25 sierpnia 2011, 21:20
Ot choćby mniej obowiązków. Poza tym w razie jego śmierci utrzymanie płynności zarządzania będzie prostsze.
pogo, 25 sierpnia 2011, 22:47
chodzi pewnie o to by nie pozbywać się z firmy kogoś kto stanowi marketingową kurę znoszącą złote jaja...
pewnie praktycznie nic już nie będzie robił, ale dla rzeszy fanów będzie osobą, która nadal pilnuje by wszystko było jak trzeba.
Mariusz Błoński, 26 sierpnia 2011, 12:24
Nie będzie brał udziału w codziennym zarządzaniu firmą.
Dobrym przykładem będzie tutaj Gates. Też zrezygnował z prezesury, też jest szefem zarządu i zauważ, że jakby go nie było w działaniach firmy.
Podobnie pewnie będzie z Jobsem. Będzie nadzorował tych, którzy zarządzają firmą.
Angryy, 31 sierpnia 2011, 15:58
Dla niektórych dobrze, ze odchodzi. Może w końcu ktoś zaprowadzi porządek w chińskich fabrykach: http://tech.pgs-soft.com/2011/08/31/rezygnacja-jobsa-ze-stanowiska-prezesa-apple-nadzieja-dla-chinskich-robotnikow/
Jajcenty, 31 sierpnia 2011, 17:20
W biznesie nie ma sentymentów. Tylko konkurencja może to nagłaśniać i twierdzić, że ich produkty są "moralnie czystsze". Ach, zapomniałem: konkurencja też tam produkuje ;p