Wymarły pingwin, który w rzeczywistości nigdy nie istniał
Tasidyptes hunteri, wymarły pingwin, którego subfosylne szczątki znaleziono w stosie holoceńskich aborygeńskich odpadów z Hunter Island, nigdy nie istniał. Okazuje się, że de facto są to kości 3 żyjących gatunków pingwinów.
T. hunteri został opisany jako nowy gatunek w 1983 r. Naukowcy opierali się wtedy na zaledwie 4 kościach. Tess Cole, doktorantka z Uniwersytetu Otago, podkreśla, że autentyczność taksonu kwestionowano już wcześniej. Powoływano się przy tym na fragmentaryczną naturę skamieniałości, pochodzenie z różnych warstw stratygraficznych kopca i niemożność odróżnienia od pingwinów Eudyptes.
Dotąd jednak nikt nie wyjaśnił, jak właściwie było. W naszym studium zastosowaliśmy metody badania starożytnego DNA [ang. ancient DNA, aDNA], by genetycznie ocenić każdą kość, jaką kiedykolwiek przypisano temu tajemniczemu ptakowi.
Za pomocą krótkiego barkodu DNA wykazaliśmy, że to mieszanka 3 żyjących gatunków pingwinów z 2 rodzajów: pingwinów grubodziobego (Eudyptes pachyrhynchus) i grzebieniastego (E. robustus) - oba są nowozelandzkimi endemitami, które od czasu do czasu pojawiają się na Tasmanii - a także pingwina małego (E. novaehollandiae), który rozmnaża się na Tasmanii.
Ich obecność w tasmańskim zapisie kopalnym można wyjaśnić w oparciu o wiedzę dotyczącą dystrybucji i wzorców przemieszczania tych gatunków w regionie australazjatyckim.
Studium pokazuje, jak użyteczne może być testowanie aDNA. Nie tylko pomaga w identyfikowaniu nowych wymarłych gatunków, ale i w wykluczaniu postulowanych taksonów, które tak naprawdę nie istniały.
Komentarze (0)