NASA zakończyła kluczowy etap ustawiania zwierciadła Teleskopu Webba

| Astronomia/fizyka
NASA

NASA zakończyła kluczowy etap ustawiania segmentów zwierciadła Teleskopu Webba zwany „fine phasing”. Inżynierowie sprawdzili każdy parametr optyczny teleskopu, przeprowadzili jego testy i potwierdzili, że każdy z nich działa zgodnie z oczekiwaniami lub powyżej oczekiwań. Nie znaleziono też żadnych krytycznych błędów, ani nie znaleziono żadnych uchwytnych w pomiarach zanieczyszczeń czy zniekształceń obrazu. Tym samym potwierdzono, że Teleskop jest w stanie zbierać światło z odległych obiektów i bez przeszkód przekazywać je do instrumentów naukowych.

Minie jeszcze kilka miesięcy, zanim Webb dostarczy pierwsze obrazy kosmosu. Jednak teraz wiemy, że cała optyka teleskopu działa najlepiej, jak to tylko możliwe. Ponad 20 lat temu rozpoczęliśmy prace nad najpotężniejszym w historii teleskopem kosmicznym i – chcąc osiągnąć wymagające cele naukowe – stworzyliśmy niezwykle śmiały projekt elementów optycznych. Dzisiaj możemy powiedzieć, że nasz projekt się sprawdził, mówi Thomas Zurbuchen, współdyrektor w Dyrektoriacie Misji Naukowych NASA.

Webb jest pierwszym teleskopem kosmicznym, który korzysta ze zwierciadła składającego się z segmentów. Jego główne zwierciadło ma średnicę 6,5 metra. Takiego urządzenia żadna rakieta nie mogłaby wynieść w przestrzeń kosmiczną. Dlatego też zdecydowano się na budowę składanego zwierciadła z 18 heksagonalnych segmentów z berylu. Po dotarciu teleskopu na miejsce obserwacji rozpoczął się wielomiesięczny proces rozkładania zwierciadła i regulowania każdego z segmentów. Muszą one zostać ustawione z dokładnością liczoną w nanometrach. Dopiero dzięki tak olbrzymiej precyzji całość może pracować jak jedno duże zwierciadło. Niejako przy okazji NASA nauczyła się całkiem nowej architektury budowania zwierciadeł teleskopów kosmicznych.

W pełni nastroiliśmy teleskop i skupiliśmy go na gwieździe, a wydajność urządzenia przekroczyła nasze oczekiwania. Z niecierpliwością czekamy na pierwsze odkrycia naukowe. Teraz wiemy, że zbudowaliśmy odpowiednie urządzenie, mówi Ritva Keski-Kuhna, jeden z menedżerów odpowiedzialnych za elementy optyczne teleskopu.

Teraz przez kolejnych sześć tygodni będzie trwało dostrajanie m.in. instrumentów naukowych. Na tym etapie algorytm będzie oceniał wydajność każdego z nich i obliczał ostateczne poprawki, które należy wprowadzić. Po zakończeniu tego procesu inżynierowie skupią się na ostatecznym ustawieniu całości i wyeliminowaniu wszystkich drobnych błędów.

Wiele wskazuje na to, że proces ustawiania i dostrajania wszystkich elementów optycznych teleskopu zakończy się na początku maja lub wcześniej. Następnie zaś przed dwa miesiące przygotowywane będą instrumenty naukowe.

Pierwsze pełnowymiarowe zdjęcia naukowe zostaną wykonane i pokazane opinii publicznej latem.

Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba zwierciadło