Spadła liczba odwiedzin w płatnym Times Online
Jak donosi Fudzilla, Times Online po wprowadzeniu opłat za treści zanotował olbrzymi spadek liczby użytkowników. Przed przyjęciem modelu opłat strona główna serwisu notowała miesięcznie 21 milionów unikatowych użytkowników. Po wprowadzeniu subskrypcji ich liczba spadła do 2,7 miliona.
Serwis informuje, że za treści płaci obecnie 100 000 osób. Mimo spadku liczby odwiedzin jego przedstawiciele są zadowoleni z faktu, że nie muszą już udostępniać treści za darmo. Informują przy tym, że rozważając wprowadzenie subskrypcji spodziewali się 90-procentowego spadku ruchu.
Za tygodniowy dostęp do Times Online trzeba zapłacić 2 funty, a za miesięczny - 9,99 funta.
Komentarze (5)
Tolo, 3 listopada 2010, 13:47
Wszystko zależy jaki model przyjmiemy. Bo to trochę jak z wróblem w garści a gołębiem na dachu. 100 tys płacących userów to jednak nie dużo. Natomiast może to się opłacać bardziej niż to co mieli z odsłon. Pozostaje kwestia prestiżowa. Ja jestem zwolennikiem raczej wyceny w oparciu o realnego wróbla w garści niż potencjał gołębia na dachu. Podobny porblem ma zresztą NK tzn jak sukces przekuć w pieniądze. Nikt tego nie będzie kupował co chwile drożnej bo w pewnym monecie okazuje się ze to ma pusty potencjał którego na forsę przekuć się nie da.
Przemek Kobel, 3 listopada 2010, 14:49
Z 21 milionów odsłon blogerzy są w stanie wyciągnąć między 300 a 600 tysięcy dolarów miesięcznie (z samych reklam google'a, sporo też zależy od profilu czytelników bloga).
To znaczy, że Times miesięcznie traci między 200 a 500 tysięcy.
[edit]
No dobrze, skopałem sprawę funtów/dolarów i fakt, że nie wiadomo ile ci userzy właściwie płacą. Za to można sobie policzyć, że spadek oglądalności był 21 razy większy, niż oni się spodziewali.
Mariusz Błoński, 3 listopada 2010, 15:56
E, mi to inaczej wychodzi.
Spodziewali się 90-procentowego spadku ruchu, czyli mniej więcej takiego, jaki nastąpił.
Jeśli rzeczywiście blogerzy są w stanie wyciągnąć tyle, ile piszesz (i o ile istnieje blog z takim ruchem), to Times wychodzi na swoje. Skoro płaci 100 000 luda, a ludzie płacą od 2 do 10 funtów, to średnia z 4 pewnie będzie.. Wychodzi na to, że mają te 400 000 funtów z samych subskrypcji. Pewnie trochę też z reklam wyciągną.
Najbardziej interesujące byłoby porównanie, ile mieli przedtem, a ile mają teraz.
cyberant, 3 listopada 2010, 16:08
Nie do końca. Mniej użytkowników = mniejszy ruch na serwerach a utrzymanie infrastruktury dla 20 milionów użytkowników dziennie też nieźle kosztuje. Po za tym nikt nie napisał w tym artykule, czy Times zrezygnował z reklam w internecie. Może i użytkowników jest mniej ale ceny reklamy nie musiały spaść o 90% bo target użytkownika jest wysoki. konkretny "mierzalny" użytkownik jest dla reklamodawcy lepszy niż 100 wirtualnych użytkowników o których niewiele wiadomo...
Dodatkowo - publikowanie darmowej treści w internecie mogło wpływać na spadek sprzedaży gazety, a teraz może sprzedaje się lepiej?
a tak naprawde chodzi mi o to żenie da się przeliczyć tak prosto "dużo userów na stronie = dużo pieniędzy" Niby cenę reklamy można podnosić, ale i tak w pewnym momencie dochodzimy do takich poziomów, że tylko sieciowe giganty stać na reklamę, a oni nie są tak chętni do jej wydawania. No chyba że płacimy za odświeżenia/wyswietlenia strony, bo jeśli idzie o wskaźniki ilości uzytkownikow/liczbę kliknięć to im więcej userów tym ten wskaźnik jest mniejszy. (no chyba że się nazywamy GOOGLE ale w przypadku mniejszych firm to naprawdę ciężkie sprawy do wyliczenia faktycznej wartości i opłacalności.
wilk, 3 listopada 2010, 17:34
Z jednej strony można było się tego doskonale spodziewać, że ludzie stracą zainteresowanie płatnymi treściami, z drugiej zaś portal "pozbył się" zwyczajnych przeglądaczy i pozostali lojalni użytkownicy, gotowi zapłacić, ale i oczekujący wartościowych treści. Niewątpliwie musieli sobie przygotować porządny biznesplan, by opłaty za artykuły opłaciły spadek wpływów z reklam, ale i jednocześnie odciążona została infrastruktura.