Oszczędna drukarka
Toshiba rozpoczęła sprzedaż nowej wielofunkcyjnej drukarki, która - podobno jako pierwsza w historii - wykorzystuje wcześniej zadrukowany papier. Urządzenie E-Studio306LP może drukować na papierze, na którym już wcześniej drukowało. Do odzyskania papieru konieczne jest przepuszczenie go przez maszynę E-StudioRD30, która usuwa stary toner.
Nowa drukarka wykorzystuje niebieski toner, dzięki czemu łatwo można odróżnić kartki od tradycyjnych wydruków, z których toner nie może zostac usunięty. Toshiba zapewnia, że proces czyszczenia papieru nie wiąże się z powstawaniem odpadów. Papier wsunięty do E-StudioRD30 jest skanowany, a jego zawartość digitalizowana i archiwizowana. Następnie jest sortowany na taki, który może zostać ponownie użyty i bezużyteczny. Do tej drugiej kategorii zostanie zakwalifikowany papier zadrukowany nieusuwalnym tonerem, zawierający dziury lub pieczątki. Następnie papier przeznaczony do odzyskania przechodzi przez nagrzewnicę, która powoduje, że druk staje się przezroczysty.
Zdaniem Toshiby średnio każda karka może zostać wykorzystana pięciokrotnie. Wszystko zależy od tego, jak intensywnie była zadrukowywana.
Podczas prezentacji w Sydney przedstawiciele Toshiby dwukrotnie zadrukowywali tę samą kartkę. Po usunięciu toneru po ustawieniu kartki pod światło można było zobaczyć niewielkie pozostałości po druku. Ponadto E-StudioRD30 radzi sobie też z odręcznymi notatkami wykonanimy za pomocą długopisów Pilot Frixion, które również korzystają z tuszu nadającego się do usunięcia.
Drukarka E-Studio306LP przyda się przede wszystkim tym firmom, w których używa się dużych ilości papieru.
Komentarze (2)
Przemek Kobel, 29 października 2013, 13:27
Jeśli to ma służyć pokazywaniu monochromatycznych dokumentów na jakichś zebraniach (koniecznie na pojedynczych kartkach, bo przecież nie można tego zszywać), to chyba taniej wyjdą e-papierowe czytniki z funkcją nanoszenia notatek. Zdaje się, że dość dawno sprzęty te przekroczyły rozdzielczość 300 dpi. http://goodereader.com/blog/e-reader/eink-and-epson-roll-out-300-dpi-screen-technology
GODsaveTHEcat, 29 października 2013, 15:08
Zresztą to żadna nowość. Już od dawna istnieją tusze które po podgrzaniu znikają. Miałem taki specjalny długopis w podstawówce Wystarczyło przetrzeć specjalną myszką (która poprzez tarcie podgrzewała tusz) albo podgrzać nad zapalniczką i tusz znikał. Widzę, że musiało minąć wiele lat zanim ktoś wpadł żeby wlać taki tusz do drukarki.