Rząd USA ma kłopot
Rząd USA ma poważny problem, a sposób jego rozwiązania może zaważyć np. na przyszłej polityce wobec sieci P2P. Tym razem jednak nie chodzi o piractwo, a o pornografię dziecięcą.
Pod koniec 2006 roku na amerykańsko-kanadyjskiej granicy zatrzymano 30-letniego Sebastiena Bouchera. W jego laptopie celnicy znaleźli zdjęcia i filmy pornograficzne z udziałem dzieci. Materiały te widziało co najmniej dwóch funkcjonariuszy. Boucher został aresztowany i przekazany wraz z laptopem FBI. Za samo przewiezienie tego typu materiałów przez granicę mężczyźnie grozi do 20 lat więzienia.
Laptop trafił do magazynu, a agenci FBI zajęli się prowadzeniem śledztwa. Jednak, gdy po jakimś czasie uruchomili komputer okazało się, że pliki zostały zaszyfrowane. Boucher korzystał bowiem z oprogramowania, które automatycznie szyfrowało pliki, gdy przez określony czas nikt do nich nie zaglądał. Agenci federalni nie mogą się dostać do dowodów przestępstwa, chociaż oczywiście pozostaje im dwóch wiarygodnych świadków, czyli celnicy, którzy zatrzymali Bouchera.
Eksperci FBI próbowali przełamać zabezpieczenia wykorzystanego przez Bouchera programu PGP (Pretty Good Privacy), ale im się to nie udało. Biuro wystąpiło więc do sądu z wnioskiem, by wydał Boucherowi nakaz zdradzenia hasła. We wniosku FBI napisało, że bez hasła dostanie się do materiałów jest „niemal niemożliwe”, gdyż złamanie zabezpieczeń zajmie lata.
Tymczasem sąd w Vermont stwierdził, że Bouchera nie można zmusić do ujawnienia hasła, gdyż byłoby to naruszeniem Piątej Poprawki, która przewiduje, iż nikogo nie można zmuszać do oskarżania samego siebie. A ujawnienie hasła byłoby, zdaniem sądu, samooskarżeniem.
Ze zdaniem sądu nie zgadza się Orin S. Kerr, ekspert z George Washington University w dziedzinie prawa komputerowego i były prokurator stanowy. Zdaniem Kerra, sam fakt, iż Boucher przyznał celnikom, że laptop jest jego, oznacza, iż stracił prawo do powoływania się na Piątą Poprawkę. Jeśli przyznajesz się rządowi do czegoś, to jednocześnie zrzekasz się prawa do powołania się na zakaz samooskarżenia – mówi Kerr.
Komentarze (9)
dirtymesucker, 18 stycznia 2008, 14:33
zanim ten proces sie skonczy juz dawno rozszyfrowaliby te zabezpieczenia. poza tym istnieją strony z których legalnie mozna ściągać zdjęcia z pornografią dziecięcą chociaż w takim wypadku już dawno podałby hasło. pamiętajmy także że pedofil nie musi oznaczać "tego który wykorzystuje dziecko sexualnie" ale to już inna bajka.
KrzysPog, 18 stycznia 2008, 14:45
Pedofilia to podniecanie się dziećmi.
Moim zdaniem to zboczenie dużo gorsze od homoseksualizmu, i na miejscu Orin S. Kerr'a pierwszym krokiem jaki bym wykonał to podważenie wyroku sądu i próba walki o skazanie tego kolesia.
a to co tutaj napisałeś poprzedniku to ... generalnie ... no coment
Rozszyfrowanie głupiego hasełka w pliku RAR zakładając ze ma 3-4 znaki i żadnych udziwnień typu "z$%A" zajmie super komputerowi dziesiątki lat (jeśli nie więcej)... a my mówimy o programie szyfrującym...
W takich przypadkach naprawde hasło jest nie do złamania, co najwyżej można próbować je obejść ale to też nie ma szans na powodzenie. ;D
azzzzz, 18 stycznia 2008, 14:46
no dobrze powiedzmy ze sad nakazuje kolesiowi podanie hasla, a on mowi ze zapomnial i co wtedy? ;D jedynym wyjsciem sa tortury szybko by sie zlamal ale tak nie mozna
azzzzz, 18 stycznia 2008, 14:56
co ty za glupoty wypisujesz? 3-4 znaki to zlamac mozna bardzo szybko
lispmachine, 18 stycznia 2008, 21:01
A gdzie jest wyjaśniony związek z sieciami P2P? Jak dla mnie nie jest on jasny.
Nawet jeżeli wspomniane materiały pochodziły z takiej sieci,
to nie jest to IMHO istotą sprawy.
Mariusz Błoński, 18 stycznia 2008, 21:59
Mi wydawał się ten związek oczywisty, więc o tym nie napisałem. Chodzi o szyfrowanie transmisji czy o szyfrowanie samej nielegalnie pobranej treści. Jeśli Sąd Najwyższy USA (o ile sprawa aż tam dotrze) podtrzymałby obecny wyrok, to praktycznie nie byłoby możliwe skazania nikogo za piractwo. Oczywiście o ile ludzie korzystający z nielegalnych materiałów szyfrowaliby dyski.
waldi888231200, 19 stycznia 2008, 04:20
Znów winny jest odbiorca a nie pośrednik.
Miałem taki numer z komórką którą ukradli, znalazła się u 12 letniej dziewczyny a dostała ją od cioci na urodziny a ta miała paragon z komisu i co dziecko (rodzice ) mieli sprawę o kradzież i przepadek komórki .Co za obciach bo komis był swiadkiem w sprawie a to przecież on kupił kradziony przedmiot. 8)
dred, 19 stycznia 2008, 18:14
Niestety z ubolewaniem stwierdzam że żaden policjant ani inny tego typu urzędnik państwowy oraz generalnie ludzie nie są WIARY-GODNYMI świadkami. Może normalni ludzie jeszcze 'troszke' o tyle policjant w żadnym wypadku. Ludzka pamięć jest zawodna a z intencjami to naprawdę różnie bywa Najważniejsze są DOWODY! To że nie zebrali dowodów od razu to przecież ich wina, ew. prodedur i braku odpowiedniej wiedzy czy srzętu.
Kiedy czytam o nakazie wydania hasła aż mi się pięść zaciska. Niedługo przymusowe 'czytanie' myśli lub pamięci oskarżonego o .... palenie trafki.... bo to przeciez NARKOTYKI SĄ! Na narkotyki to można wszystko! Od dawna za 'każdą ilość' mogą zrobić przeszukanie mieszkania. Skandal.
Dodam że szczerze potępiam KAŻDE wykorzystywanie dzieci, włącznie z manipulacją dzieci , wykorzystywanie sexualne to już kompletne dno. Ale nie pozwalajmy zagrabiać naszej prywatności z powodu specjalnie ograniczanych możliwości policji. Zatrudniają niekompetentnych ludzi którzy sami łąmią prawo, jak tu potem miec dla nich szacunek ? Brakuje im sprzetu, intelignetnych ludzi z wysokim poziomem moralnym i dobrym wykształceniem w kierunku pracy w policji oraz odpowiednich procedur.
Oczywiście pensje też powinny być większe. Wcześniejsza emerytura to fajna sprawa ale to akurat bym ukrucił, nie trzeba do końca życia pracować 'w terenie', na pewno da się bezpiecznie pracować w policji.
Jarek Duda, 19 stycznia 2008, 19:55
Myślę że dziś jak ktoś coś chce rzeczywiście coś zaszyfrować, to żadne straszenie teorią spisku o NSA nie pomoże...
Zaproszam do dyskusji (no comments please) o bezpieczeństwie nowego bardzo szybkiego algorytmu, który przy okazji kompresuje dane (zaimplementowane kilka tygodni temu) i ma dodatkowe zabezpieczenie przed atakami typu brute force - używając klucza trzeba wcześniej w pełni zainicializować tablicę, która to czynność może zajmować wybraną przez użytkownika długość czasu.
http://forums.devshed.com/security-and-cryptography-17/cryptosystem-based-on-asymmetric-numeral-systems-497071.html