Amerykanie chcą mieć własne silniki rakietowe
Komitet Sił Zbrojnych Senatu USA przyjął projekt przeznaczenia 100 milionów dolarów na prace nad silnikiem rakietowym, który posłuży do wynoszenia amerykańskich satelitów wojskowych i szpiegowskich na orbitę. Projekt został skierowany pod obrady Senatu.
Po napaści Rosji na Ukrainę i oderwaniu Krymu kraje Zachodu wprowadziły pewne sankcje wobec Rosji. Najdalej poszły Stany Zjednoczone, które m.in. zawiesiły niemal całość współpracy w przestrzeni kosmicznej. W odpowiedzi przed 10 dniami Rosja zapowiedziała, że nie będzie sprzedawała Amerykanom silników NK-33 i RD-180 jeśli będą oni wykorzystywali je podczas wystrzeliwania satelitów wojskowych i szpiegowskich.
Mimo, że amerykańscy prawodawcy bardzo szybko zajęli się tym problemem – Izba Reprezentantów już wcześniej przygotowała przepisy mające zmniejszyć amerykańską zależność od Rosji – to USA i tak mogą czekać spore problemy. Senacki projekt ustawy przewiduje, że nowy amerykański silnik powstanie w ciągu 5 lat. To może oznaczać, że wykorzystywane przez Amerykanów rakiety Atlas V zostaną uziemione na 2-3 lata.
Komentarze (5)
Astroboy, 23 maja 2014, 15:49
Mało. W Rosji odczytano to zapewne jednoznacznie. Naszych dronow nie uwidzitie. Co to jest 100 M$ w takich projektach? Będą zapewne wyniki w postaci nowych bagietek do uszu.
pogo, 24 maja 2014, 00:47
O tym samym pomyślałem.
Swoją drogą chętnie bym poczytał o tym co mają te 2 silniki radzieckie (tak, nie rosyjskie, a jeszcze radzieckie, zimna wojna) czego nie mają ameryckie.
Z tego co kojarzę to co najmniej jeden z nich ma 2-stopniowe spalanie, które w ameryckich silnikach powodowało topienie się obudowy. Radzieccy inżynierowie nie obniżyli temperatury drugiego spalania, tylko podnieśli wytrzymałość temperaturową stopów stali do poziomu wciąż nieosiągalnego dla USA.
patrykus, 24 maja 2014, 11:07
Ostatnio oglądałęm bardzo ciekawy dokument dotyczący m.in. kontrowersyjnego ostatnio rd-180 oraz innego radzieckiego silnika nk-33 w którym to powstały technologie użyte później w rd-180 oraz w wielu innych silnikach. Nk-33 powstał na potrzeby radzieckiej misji księżycowej jednak jak wiadomo hamerykanie byli szybsi i projekt anulowano. Wygląda na to że największą innowacją której amerykanie nie opanowali do dzisiaj był zamknięty cykl spalania w którym gazy wylotowe z turbin ponownie trafiają do komory spalania, w przeciwieństwie do amerykańskich projektów gdzie po prostu były one wypuszczane poza system, a energia z paliwa marnowana. Takie rozwiązanie oznacza znaczny wzrost osiągów, dlatego nie mogąc/nie chcąc opanować tej technologi usa uzależniła się od dostaw z Rosji. Dopiero ostatnio Spacex jako pierwsza amerykańska firma zaczeła projektować i budować silniki z lepszymi osiągami choć ich pierwszy model MerlinD nadal korzysta ze starych technologii, dopiero Raptor będzie wyposażony w dwustopniowe spalanie.
Naprawdę polecam obejrzeć:
https://www.youtube.com/watch?v=MZnYr94aa9E
Tak na marginesie podejrzewam że nowe silniki projektowane dla atlas 5 to decyzja głównie polityczna, bądź inspirowana przez odpowiednie lobby, bowiem będzie to inwestycja bardzo spóźniona i niepotrzebna. Już niebawem, zasilany silnikami właśnej produkcji, Falcon heavy będzie oferował znacznie większe możliwości niż którykolwiek z systemów ula.
radar, 27 maja 2014, 13:39
I dlatego na miejscu inżynierów ze SpaceX ubezpieczyłbym się od ryzyka popełnienia "samobójstwa bez udziału osób trzecich"...
patrykus, 29 maja 2014, 14:38
Sądzisz, że FH jest (szczególnie) ryzykowną inwestycją?