Polska jak Virginia
Nie od dzisiaj wiadomo, że gdyby Kalifornia była niepodległym państwem, to zaliczałaby się do ścisłej czołówki gospodarek świata. Specjaliści z pisma The Economist pokazali interaktywną mapkę, w której porównali PKB poszczególnych stanów USA do najbliższego odpowiadającego im państwa.
Wspomniana na wstępie Kalifornia, mimo iż ostatnio przeżywa kolosalne kłopoty, uplasowałaby się na 8. miejscu największych światowych potęg gospodarczych. PKB Kalifornii (1,9 bilionaUSD) jest podobne do PKB Włoch (2,1 biliona). Inny wielki stan USA Teksas (1,1 biliona) niewiele ustępuje pod względem produktu brutto PKB Rosji (1,2 biliona). Skoro jesteśmy przy dużych stanach, to Alaska (45,7 miliarda) dorównuje Omanowi (46,1 miliarda), a Floryda (737 miliardów) może mierzyć się z Holandią (796 miliardów). Dla stanu Nowy Jork (1,1 biliona USD) najbliższym odpowiednikiem jest PKB Australii (994 miliardy), a niewielki Massachusetts (365 miliardów) dorównuje Arabii Saudyjskiej (376 mld). Na mapie znalazła się też i Polska. Nasz kraj z PKB rzędu 431 miliardów dolarów może się równać ze stanem Virginia (408 miliardów). Trzeba jednak pamiętać, że Virginia jest trzykrotnie mniejsza i ma sześciokrotnie mniej mieszkańców niż Polska.
Dane o PKB poszczególnych stanów i krajów pochodzą z roku 2009 lub 2010.
Komentarze (34)
wilk, 27 stycznia 2011, 16:48
Nie jest źle, jak się przełączy na skalę ludności, to jesteśmy Kalifornią. Dobre i to. ;P
pepesz13, 27 stycznia 2011, 23:42
Gdyby trochę pieniędzy wpompować w polską gospodarkę, wprowadzić pomoc na rozwój małych i średnich firm oraz dostarczy nowości techniczne do polskiej gospodarki na pewno PKB brutto naszego kraju by wzrosło. NO i jakby wspierano badania naukowe m.in. wydobycia i ekstrakcji gazu łupkowego
Gość shadowmajk, 28 stycznia 2011, 01:02
Albo inaczej. Gdyby kretyni nie byli przy korycie.
Gość derobert, 28 stycznia 2011, 01:29
Albo inaczej. Gdyby nie było złodziei w rządzie.
Gość simian raticus, 28 stycznia 2011, 08:38
Były w Polsce tanie wina Chicago Bulls (gdy Shawn Kemp nie dał rady dla Michael'a Jordan'a] czy Arizona! Amerykańce są wszędzie! Dla jednych Mutombo wysoki ale już dla Muresana to nizutki!
Jajcenty, 28 stycznia 2011, 09:38
Raczej spadło. Wpompować? Kto miałby pompować i czyje pieniądze? W jakie sektory gospodarki? Ile i komu? Kto będzie dawał wytyczne i kryteria decyzji? Politycy czy ekonomiści? Jeśli ekonomiści, to balcerowiczyści czy belkowicze?
Pomoc na rozwój małej firmy runuje firmy które do tej pory radziły sobie same i nie potrzebowały pomocy na rozwój.
pepesz13, 28 stycznia 2011, 10:31
Wpompować pieniądze ze skarbu państwa do wszystkich gałęzi gospodarki tak jak zrobili to np; Niemcy. A zarządzać powinni młodzi politycy z nowymi pomysłami oraz ekonomiści i finansiści powinni inwestować aby skarb państwa rósł. Takie jest moje zdanie
Jajcenty, 28 stycznia 2011, 11:11
Ale wiesz, że w Skarbie nie ma pieniędzy? Właściwie to Skarb ma manko ~700 mln zł. Nie mówiąc o innych długach w tym publicznym. Trzeba komuś wziąć. Zatem: zaproponuj komu wympompujemy bo komu wpompujemy to już wiemy
Krzyśku, 28 stycznia 2011, 11:25
W Polsce powinna być ustawa o obowiązku wykonywania prac społecznych przez polityków.
Żeby zstąpili ze swoich "lektyk" na asfalt powszedni.
KONTO USUNIĘTE, 28 stycznia 2011, 11:27
i dla własnej kariery (po to poszli w politykę) rozregulują swoimi populistycznymi (aby zwerbować wyborców) i nie sprawdzonymi (brak doświadczenia) pomysłami, rozregulują to co jako tako funkcjonuje.
Politycy mają się nie wtrącać do gospodarki (takie jest przesłanie programu UPR ).
Tak własnie !
Choć jeszcze więcej szkody,pomoc państwa dużym firmom.
pepesz13, 28 stycznia 2011, 11:28
Wiem, że nasz skarb państwa cienko przędzie ale jakby pożyczyć z Unii trochę pieniędzy lub jakby nasi szanowni administratorzy państwa oraz poszczególnych regionów odjęli sobie od pensji to na pewno by się pieniądze znalazły Ostatnio oglądałem w telewizji jakąś sondę, że średnio jedna osoba w naszym kraju zarabia 3000zł brutto. Zatkało mnie jak to zobaczyłem. Niektórzy żyją za 1000zł lub nawet nie na miesiąc o tu mówią o 3000zł. To jedyne kto nam zwiększa dochód brutto na osobę to jedynie jednostki administracyjne i rządzące oraz właściciele wielkich firm itp.
Jajcenty, 28 stycznia 2011, 12:13
Formalnie mielibyśmy trochę pięniedzy. A gdyby nawet, to trzeba zdać sie nieefektywne (eufemizm) urzednicze przydzielanie środków.
Średnia arytmetyczna żeczywiście nie jest zbyt dobra - nikt nie zarabia średniej. Mediana, kwartyle, decyle, histogram są lepsze ale mało kto zadaje sobie trud by to rozumieć. I ciesz się średnią bo trochę socjalu liczy się od średniej a gdyby liczyć od mediany....
wilk, 28 stycznia 2011, 14:29
Cały czas pożyczamy. W ubiegłym roku „zaledwie” miliard euro od BŚ (łączna pożyczka, to 3 mld.) i kurcze jakoś się rozeszło to cholera wie gdzie. :>
pepesz13, 28 stycznia 2011, 14:32
Pieniądze te rozeszły się na bezsensowne komisje oraz na pensje dla rządzących. Zwykle tam nadwyżki pieniędzy są przejadane
Mariusz Błoński, 28 stycznia 2011, 18:44
Pożyczanie pieniędzy przez państwo i rozdawanie ich po uważaniu to nic innego jak centralne sterowanie gospodarką. A jak ono się kończy to wiemy z historii.
Rozwiązanie jest banalnie proste: wystarczy, by państwo nie przeszkadzało. Nie przeszkadzało wysokimi haraczami, nie przeszkadzało skomplikowanym, sprzecznym i bezsensownym prawem, nie przeszkadzało zwiększając swoją kontrolę, nie przeszkadzało wtrącając się do dobrowolnych umów itp. itd.
waldi888231200, 28 stycznia 2011, 20:24
Jeśli w danym kraju jest młoda (25lat) klasa średnia to jest oznaką wolności gospodarczej (tutaj tego nie ma co oznacza stare zorganizowane sitwy kręcące sterem Narodowego Okrętu).
Rząd , sejm powinien się składać z ludzi do 40 i senatu z dziadków. Do tego kazdy z wykształceniem wyzszym technicznym (profil cybernetyka, elektronika) i powinien to być zaszczyt (srogo karany za sprzeniewierzenie ).
Cała kariera u steru powinna trwać 12 lat i na emeryturę z obowiązkiem sprawowania honorowych funkcji jak otwieranie nowych szkół, honorowy patronat dla imprez, wykłady.
Praca w duchu najlepszego rozwiązania problemu (głosowanego społecznie drogą elektroniczną ) i zadnych partii.
pepesz13, 28 stycznia 2011, 20:43
Zgadzam się co do tego, że w politykę powinni się angażować ludzie z wyższym wykształcenie do 40lat.
waldi888231200, 28 stycznia 2011, 21:07
Nie politykę , zadnych partii. Są tysiące spraw do skoordynowania na szczeblu Narodowym i wybrańcy mają je rozwiązać nowocześnie , uczciwie, profesjonalnie, trwale, konsekwentnie wdrozyć i egzekwować ich przestrzeganie. Dlatego cybernetycy i elektronicy poniewaz potrafią w głowie tworzyć schematy , algorytmy rozwiązania problemu i jego kontroli (tak jak w przemyśle kontroluje się procesy technologiczne, albo w informatyce programuje komputery).
Jajcenty, 28 stycznia 2011, 22:35
Wystarczy by głos wyborcy był ważony podatkiem jaki wyborca odprowadza. Więcej płacisz podatku większy masz wpływ. Ważne jest w tym -podatek - a nie kupowanie sobie siły wyborczej wpłatami własnymi. W ten sposób dobrze zarabiający freelancer będzie miał większą siłę od biznesmena wykazującego minimalne zarobki a żyjącego jak pączek w maśle bo wszystko wpuszczone w koszty firmy. Proszę zwrócić uwagę, że w tym przypadku podatek pogłówny daje nam taką normalną demokrację
pepesz13, 28 stycznia 2011, 22:51
Może i by to było bardziej uczciwe lub bliższe prawdy. Ale założenia demokracji to, że każdy ma równy głos spośród ludu. Choć wiemy, że w życiu nie zawsze tak jest jak być powinno.
wilk, 28 stycznia 2011, 22:53
Znam jednego kandydata, który od wielu, wielu lat ma takie poglądy i je niezmiennie głosi. Niestety i system, i ludzie go olewają…
Plutokracja nie jest zbyt fajna. Aczkolwiek zgadzam się z tym, by głos wyborczy mieli tylko płacący podatek w kraju.
Jajcenty, 29 stycznia 2011, 00:20
A w demokracji jest podatna na manipulację. Tymiński przechodzi do drugiej tury. A powinien być zastrzelony przy próbie rejestracji na kandydata
waldi888231200, 29 stycznia 2011, 02:10
marximus, 29 stycznia 2011, 17:29
i to jest właśnie sedno.
ale przecież taki urzędas gdzie połowa jego rodziny dzieki niemu siedzi przy korycie nie chce zmian które zmniejszą jego wpływy. Ostatnio NIK dało raport o nepotyzmie w urzedach , w 3/4 zaobserwowali to zjawisko, ale najlepsze jest to że ZERO KONSEKWENCJI!!!! jest po prostu na to przyzwolenie z góry.
http://stojeipatrze.blogspot.com/2010/10/wynik-kontroli-nik-nepotyzm-w-urzedach.html
oczywiście nepotyzm jest powodem wysokiej niekompetencji urzędasów stąd każdy konakt obywatela z państwem polskim jest taki ciężki dla obywatela.
dobrym rozwiązaniem byłaby kompletna wymiana urządasów, sędziów i innej maści byłych komunistów tkwiących na stołkach aparatu władzy od czasów głebokiej komuny.skopiowanie systemu pracy z urzędów, ZUS, US itp np niemieckich lub angielskich , broń boże wymyślanych przez polakow. Natomiast to co teraz jest nic dobrego nie wróży, bo komunistyczne urzędasy zanim wymrą przekażą system pracy młodym i dalej będzie to samo. Lepsze wyjście choć jeszcze bardziej nierealne to to, żeby ten kraj był rządzony przez urzedników z EU albo jakiś międzynarodowy skład fachowców, od najniższego szczebla, daje sobie palec uciąc za to że byłoby kilkakrotnie lepiej.