Najdroższy okręt wojenny w historii wyruszył w testowy rejs
Najdroższy okręt wojenny w historii ruszył w swą dziewiczą podróż. U wybrzeży Wirginii pojawił się USS Gerald R. Ford (CVN-78), pierwszy lotniskowiec klasy Gerald R. Ford. Sama budowa okrętu kosztowała 12,9 miliarda USD i opóźniła sie o ponad rok.
Stępkę położono w listopadzie 2009 roku, a zakończenie budowy zaplanowano na wrzesień 2015. Koszt okrętu szacowano na 10,5 miliarda dolarów. Pojawiły się jednak problemy z zaawansowanymi systemami i technologiami, w tym z systemami produkcji energii i katapultami elektromagnetycznymi, które zastąpiły dotychczas wykorzystywane katapulty parowe. Stąd opóźnienie budowy i zwiększone koszty.
Obecnie okręt przechodzi testy prowadzone przez stocznię Huntington Ingalls Industries-Newport News Shipbuilding, która go wybudowała. Po powrocie do portu wyruszy w kolejne testy, tym razem prowadzone przez inspektorów strony zamawiającej, czyli US Navy.
Jeszcze pod koniec czerwca ubiegłego roku w specjalnej notatce informowano o problemach z okrętem. Pojawiły się kłopoty z czterema systemami przeznaczonymi do prowadzenia operacji lotniczych. Dopóki problemy te nie zostaną rozwiązane, a prawdopodobnie będzie to wymagało zmian konstrukcyjnych, będą one znacząco ograniczały zdolności bojowe CVN-78. W oparciu o obecne oceny trzeba stwierdzić, że CVN-78 nie będzie zdolny do prowadzenia intensywnych operacji lotniczych w przypadku wojny – czytamy w notatce.
Wyporność USS Gerald R. Ford wynosi 100 000 ton, załogę stanowi 4660 osób, a okręt może zabrać 75 samolotów. Maksymalna prędkość jednostki to 30 węzłów (55 km/h), a jej długość to 337 metrów. Okręt ma bardzo niski profil radarowy. Dzięki katapultom elektromagnetycznym z okrętu można przeprowadzić 220 uderzeń lotniczych na dobę. USS Gerald R. Ford zastąpi USS Enterprise (CVN-65), który był pierwszym w historii lotniskowcem o napędzie atomowym. Służył on w latach 1962-2012.
W planach jest budowa dwóch kolejnych okrętów klasy Ford: USS John F. Kennedy i USS Enterprise. Mają być one gotowe prawdopodobnie w roku 2020 i 2025. Budowa wszystkich trzech jednostek ma kosztować w sumie 43 miliardy dolarów.
Komentarze (7)
wilk, 11 kwietnia 2017, 14:04
Najdroższa pływająca demokracja wyruszyła w rejs. ;-)
Jajcenty, 11 kwietnia 2017, 14:26
Najdroższa niewątpliwie tak. Ale czy pływająca? Z notki wnoszę, że ledwo ledwo. Widzę też, że najlepsze standardy prowadzenia projektów IT udzielają się innym. Przekroczony czas, przekroczony budżet, a efekt finalny daleki od działającego.
Gość Astro, 11 kwietnia 2017, 16:44
No jeszcze nie zatonęła… :/
W kontekście "woli większości" to myślę, że chyba nie teges:
https://pl.wikipedia.org/wiki/USS_Gerald_R._Ford_(CVN-78)
thibris, 11 kwietnia 2017, 17:46
Z notki jednak nic dobrego nie wnosisz. O problemach z pływaniem nic nie ma. Jedynie o przekroczeniu budżetu i czasu produkcji w związku z problemami konstrukcyjnymi "wyrzutni" samolotów. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z projektami IT. Chyba, że to projekt wirtualny
Jajcenty, 11 kwietnia 2017, 19:48
Dodatkowo nie wiadomo jakie jeszcze będą potrzebne zmiany konstrukcyjne by dostać w końcu założoną funkcjonalność. W kategoriach IT armia kupiła sobie wczesną betę, ale jak zwykle PM skrzętnie ukrywa ten fakt przed sponsorem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyjdzie i nie powie: wywaliliśmy 12 dużych baniek i mamy kupę oraz fakap na fakapie, żę pojadę korpomową. Projekt o takich kosztach nie może się nie udać, inaczej ktoś musiałby pójść do więzienia za brak nadzoru.
thikim, 11 kwietnia 2017, 21:46
Oj, tam przesada Niby kto i kiedy poszedł za coś takiego do więzienia (poza p. Tymoszenko, ale to w dzikim kraju było).
Miś musi być wielki i największy, żeby pokazać niedowiarkom że możemy
Trzeba jednak pamiętać o paru rzeczach:
- zastosowano nowe uzbrojenie, całkiem możliwe że przy tych parametrach trzeba było robić dużo od zera, a nie powielać znane rozwiązania, to wyjaśnia trudności i opóźnienia
- tak samo zbudowano coś największego w swojej kategorii - to także sprzyja opóźnieniom.
W pewnym sensie nazwałbym to prototypem - więc wady są po prostu z tym nierozerwalnie związane.
Czy to było ekonomicznie uzasadnione. Zapewne nie. Ale jak spojrzeć dokładniej to zawsze obrona państwa ma w pierwszym rzędzie zaspokoić bezpieczeństwo a nie ekonomię.
Krzychoo, 11 kwietnia 2017, 22:04