Ubuntu porzuca Gnome'a
Ubuntu, jedna z najpopularniejszych dystrybucji Linuksa, rezygnuje z Gnome'a, popularnego linuksowego interfejsu graficznego. Firma Canonical, producent Ubuntu, zapowiedziała wykorzystywanie swojego własnego interfejsu Unity, który powstał na potrzeby netbooków.
Unity stanie się domyślnym GUI Ubuntu już od edycji 11.04, która ukaże się za pół roku.
Mark Shuttleworth, prezes Canonical, mówi, że coraz więcej osób korzysta z Unity i jest bardzo zadowolonych z tego środowiska. Szczególnie upodobali je sobie producenci sprzętu (OEM). Projekt korzystania z Unity oficjalnie wspiera Dell, a Canonical prowadzi też rozmowy z Lenovo i Acerem. Niewykluczone, że producenci ci zaczną oferować Ubuntu na desktopach.
Oczywiście zainstalowanie Unity jako domyślnego środowiska graficznego nie oznacza pozbawienia użytkownika możliwości wyboru. Chętni zawszę będą mogli powrócić do Gnome'a.
Decyzja Canonical spotkała się z krytyką części środowiska linuksowego, które twierdzi, że prowadzi ona do niepotrzebnych podziałów.
Tymczasem rynkowe udziały Linuksa od paru miesięcy spadają. We wrześniu, jak wynika z danych Net Applications, z tego systemu korzystało 0,85% internautów. Nadzieją dla opensource'owego systemu jest wydany w bieżącym miesiącu Ubuntu 10.10. Pojawiają się bowiem coraz liczniejsze głosy, że jest to najlepsza dystrybucja Linuksa w historii.
Komentarze (5)
sirion, 27 października 2010, 10:41
Może i Ubuntu 10.10 jest najlepszą dystrybucją linuxa, nie zmienia to jednak faktu, że do póki nie powstaną na niego takie komercyjne aplikacje jak chociażby Photoshop nie wielu na stałe będzie z niego korzystało.
Obecnie korzystam z tego ubuntu i nie mogę narzekać. Nie jest to już taki system o jakim myślą użytkownicy słysząc słowo linux. Nowy instalator jest bardzo dobry i intuicyjny, a samo użytkowanie i instalacja dodatkowego softu (nowe bardzo dobre centrum oprogramowania) nie sprawia mi najmniejszych problemów.
Nie zmienia to jednak faktu, że GIMP nie jest w stanie zastąpić mi photoshopa. Teraz, gdy mam do wykonania parę projektów niestety nie obędzie się bez instalacji windowsa, bo uruchamianie ps'a przez wine (choć podobno możliwe do wersji CS4) nie jest chyba najlepszym wyjściem (stabilność)
Jeśli ktoś nie korzysta z jakichkolwiek specjalistycznych programów, to wydaje mi się że nie warto płacić za windowsa
cyberant, 27 października 2010, 11:23
Zgadzam się w 100%
Tu już się nie zgadzam Jesli ktoś nie korzysta ze "specjalistycznych programów" to przeważnie traktuje komputer rozrywkowo. A w przypadku rozrywki linux leży na obu łopatkach. Brak popularnych gier definitywnie deklasuje linuxa na polu komputerów domowych.
pozostaje dla niego tylko i wyłącznie rola komputera do przeglądania internetu a to trochę mało jak na komputer domowy, ludzie potrzebują (albo raczej CHCĄ) więcej...
oczywiście mówimy o domu, bo w funkcji serwerowej jest jak najbardziej TOP'owy.
Przemek Kobel, 27 października 2010, 11:41
No dobrze, ale co to za "porzucenie", jeśli
W tych systemach wybór menedżera okien raczej nie jest sprawą pierwszorzędną. Nie ma problemu, żeby w Gnomie używać aplikacji napisanych pod KDE i na odwrót. Wygląd systemu pozostaje bez zmian, tylko "pod spodem" pojawiają się gościnne biblioteki i tyle. Dla szarego użytkownika to kwestia paru kliknięć, aby wybrać potrzebny program, a cała reszta leci automatycznie.
@cyberant: Osobiście na komputerze roboczym używam Windowsa tylko z jednego powodu: to starzejący się lapek z chipsetem SIS-a i nowsze *buntu mają tu problem obsługą dwóch monitorów. I nie korzystam ze specjalistycznych programów - ot, open-source'owe programy do DTP, tłumaczeń, grafiki i takich rzeczy (nie licząc standardów internetowych, biurowych i do edycji kodu). Z tym w Linuksie nie ma żadnego problemu, na upartego gry z windowsa działają i podobno nawet nieźle, a odtwarzacze multimedialne są tu praktycznie bezobsługowe - nie trzeba szukać kodeków czy czegoś ustawiać - klikasz na plik i się odtwarza. Kropka.
sirion, 27 października 2010, 11:47
Mi osobiobiście, gdyby nie ten brak PSa Ubuntu wystarczałby mi w zupełości. Jedyne gry w jakie gram, to te z przed kilku(nastu) lat, typu Stronghold Crusader, czy Age of Empires II. Te gry chodzą na ubuntu tak samo jak na windowsie, żadnych problemów. Jak jest z nowszymi grami nie mam pojęcia, ale zapewne są poblemy.
zyghom, 27 października 2010, 12:16
a ja sie nie zgodze
uzywam komputerow od czasow 8086 i nie pamietam kiedy gralem po raz ostatni, na pewno nie bylo to w XXIw, raczej w latach 80 tych
komu malo temu malo, mnie wystarczajaco
ani gry ani PS to nie jest 100% uzytkowania komputera
swego czasu przezylem 5 lat w firmie bez uzycia windowsa
za to w innej nie przezylem dnia bo trzeba bylo uzywac MS Project i "pupa" zbita
super, ze jest wybor !