W jednym z ostatnich miast Majów znaleziono ukryte miejsce pochówku
W Tulum, ruinach miasta Majów w stanie Qintana Roo w Meksyku, znaleziono ukryte miejsce pochówku. Zostało ono zorganizowane w jaskini, do której wejście zamaskowano wielkim głazem. Po jego uniesieniu oczom archeologów ukazały się ludzkie szczątki, z których część była na zewnątrz, a część w jaskini. Wszystko wskazuje na to, że głaz przygniótł jedną z osób, która pracowała przy jego przemieszczaniu.
Odkrycia dokonano podczas oczyszczania terenu, by wyznaczyć nową ścieżkę umożliwiającą przejście pomiędzy budynkami 21 (Świątynia Kolumn) i 25 (Świątynia Halach Uinica). Wtedy to zauważono płaskorzeźbę przedstawiającą ślimaka morskiego, która znajdowała się nad wejściem do ukrytej jaskini. Po usunięcia głazu okazało się, że w jaskini znajdują się dwie trudno dostępne komory o rozmiarach nieprzekraczających 3 metrów długości, 2 metrów szerokości i 50 centymetrów wysokości.
Dotychczas znaleziono w nich szczątki 8 osób, w większości dorosłych oraz liczne kości zwierząt. Udało się zidentyfikować kości psa, pyszy, oposa, nietoperza z podrodziny wampirów, mulaka białoogonowego, paki nizinnej, pancernika dziewięciopaskowego, tapira oraz pekari. W jaskini znajdowały się też liczne szczątki ptaków, gadów, ryb, skorupiaków i płazów. Niektóre z kości nosiły ślady nacięć, z innych wykonano przedmioty użytkowe. Archeolodzy zidentyfikowali też liczne szczątki ceramiki pochodzące z późnego okresu poklasycznego (1200–1500).
Tulum było jednym z ostanich znaczących miast wybudowanych przez Majów. Położone na 12-metrowych klifach na wybrzeżu przeżywało swój rozkwit w od XIII do XV wieku. Było zamieszkane przez około 70 lat od pojawienia się Hiszpanów. Mieszkańcy opuścili je pod koniec XVI wieku.
Komentarze (0)