Symulacja Warp w metamateriałach
Igor Smolyaninov z University of Maryland twierdzi, że czasoprzestrzenny bąbel Acubierre'a można symulować w metamateriałach. W roku 1994 meksykański fizyk Miguel Alcubierre zaproponował koncepcję napędu Warp, który ma działać dzięki rozszerzeniu czasoprzestrzeni za statkiem i jej ściśnięciu przed pojazdem. W rzeczywistości statek się nie porusza, ale znajduje się pomiędzy rozszerzającą się i ściskającą czasoprzestrzenią. Teoria względności mówi, że do rozpędzenia obiektu ponad prędkość światła potrzebowalibyśmy nieskończonej ilości energii. W powyższym przypadku obiekt (czyli statek kosmiczny) pozostaje nieruchomy, a więc ilość energii nie musi być nieskończona.
Teraz Igor Smolyaninov zaprezentował analizę [PDF], w której zauważa, że skoro metamateriały pozwalają na manipulowanie polem elektrycznym i magnetycznym, to ich odpowiednia budowa umożliwi dowolne sterowanie falami elektromagnetycznymi. A skoro tak, i jeśli Alcubierre ma rację, to możliwe jest stworzenie takiego memtamateriału, kŧóry pozwoli na przeprowadzenie w jego wnętrzu symulacji napędu Warp. Z wyliczeń naukowca wynika, że napęd tego typu mógłby pozwolić na podróże z prędkością równą 1/4 prędkości światła.
Komentarze (10)
Szaman, 30 września 2010, 15:06
To sie nazywa efekt Holtzmana :-)
scanner, 30 września 2010, 15:27
0,25c to jeszcze nie Warp, gdyż 75000km/s to pełna impulsowa. Warp to 1c.
Ale dobrze wiedzieć, że First Contact się zbliża. Uścisnąć dłoń Zeframowi Cochrane - bezcenne. Obym dożył.
Jajcenty, 30 września 2010, 16:03
Na razie zanosi się na podróże c/4 wzdłuż metamateriału. Odbieram to jako ograniczenie stosowalności.
A paradoks Fermiego jest przeciw nam. Wyniki seti@home są również bardzo rozczarowujące.
Grzegu, 30 września 2010, 16:44
Ja proponuje poczytac o pracach Johna Searl'a... wg mnie gosc zrobil cos lepszego
balloo, 30 września 2010, 17:03
Widzę, że nie tylko jak Dune czytuję
cyberant, 30 września 2010, 17:30
Nie tylko Ty
sig, 30 września 2010, 19:50
Akurat wynikami seti-home bym się nie przejmował, czas w którym cywilizacja emituje sygnały w przestrzeń kosmiczną jest dość krótki (przy transmisji satelitarnej sygnał idzie od "kosmosu" do planety, więc jest niewykrywalny z innych planet). Do tego dochodzi moc samego sygnału, który ma być odbierany na dość ograniczonym obszarze a nie całej galaktyce, nasze położenie na peryferiach takowej, oraz nieznajomość częstotliwości, sposobu "wkładania informacji w falę" itp. inna sprawa to powód dla którego wysoce zaawansowana, zdolna przemierzać galaktyki miała by się kontaktować z takimi "prymitywami" jak my co to nawet na inne planety własnego układu co najwyżej bezzałogowe sondy wysyłają. Było by to dla nich wręcz szkodliwe z logicznego punktu widzenia, im więcej ras szuka zdatnych do życia planet/księżyców itp tym mniej na każdą przypada.Tak więc należy odizolować tych co nie mogą jeszcze tego robić coby się za szybko nie nauczyli.
Jajcenty, 30 września 2010, 20:50
Twoje rozumowanie zakłada taką powszechność rozumnego życia w Kosmosie, że nie warto tracić czasu na kontakty z głupawymi neurobiałkami ;D Ponadto, jest w tym Kosmosie wielki ruch w celu zajęcia co przytulniejszych układów.
Czuję się podniesiony na duchu choć paradoks Fermiego i mała sprawdzalność równania Drake'a trochę temu przeczy. Co do komunikacji (celowej) to czytałem kiedyś wywód dlaczego oczywistym jest wybór podstawowej częstotliwości 1H.
scanner, 30 września 2010, 21:46
Nie tylko wy
A to kolega Kontaktu Carla Sagana nie czytał? Z głupkami się nie rozmawia, głupków się monitoruje. A czasami wysyła im Wiadomość. Nasza jeszcze czeka na nadanie, ale spokojnie. Doczekamy się.
sig, 30 września 2010, 21:58
Pytanie tylko czy dla innych cywilizacji fale elektromagnetyczne też takowym są.Poza tym być może celowo eliminują zmierzające do nas sygnały (choćby emitując taki sam sygnał tylko przesunięty o pół "fazy", wtedy wzajemnie sie wyeliminują), coby sama pewność że ktoś tam gdzieś jest nie zmieniła naszego zachowania i nie zaburzyła tym samym wyników obserwacji cywilizacji na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju(sam fakty obserwacji wpływa na obserwowany obiekt, fizyka kwantowa do spółki z logiką się kłaniają). Zakładając naturalnie że uważają nas za istoty inteligentne, sami już kilka razy zmienialiśmy definicję takowych bo wredne małpiszony coraz zdolniejsze się robią.
ps nie odeszliśmy czasem za daleko od tematu wątku? A nie jak napędy kosmiczne to napędy kosmiczne