Warp teoretycznie działający
Profesor Gerald Cleaver i doktor Richard Obousy z Bailor University twierdzą, że podróże z prędkością większą od prędkości światła są możliwe. Co więcej, uważają, że ich teoria pozostaje w zgodzie ze wszystkimi prawami fizyki.
Ich zdaniem, jeśli uda się za pomocą olbrzymich ilości energii manipulować czasoprzestrzenią wokół statku kosmicznego, to powstanie rodzaj pęcherza, który nada pojazdowi prędkość większą od szybkości światła. "To jak surfowanie na fali. Statek będzie popychany przez bąbel, a sam bąbel będzie wędrował szybciej niż wynosi prędkość światła" - mówi Cleaver.
Cleaver i Obousy zakładają manipulowanie 11-wymiarową przestrzenią w celu uzyskania ciemnej energii. Połączyli swój pomysł z ideą napędu Alcubierre'a, znanym też jako napęd Warp, który ma działać dzięki rozszerzeniu czasoprzestrzeni za statkiem i jej ściśnięciu przed pojazdem. W rzeczywistości statek się nie porusza, ale znajduje się pomiędzy rozszerzającą się i ściskającą czasoprzestrzenią. Teoria względności mówi, że do rozpędzenia obiektu ponad prędkość światła potrzebowalibyśmy nieskończonej ilości energii. W powyższym przypadku obiekt (czyli statek kosmiczny) pozostaje nieruchomy, a więc ilość energii nie musi być nieskończona.
Fizycy z Baylor University wykorzystali w swej pracy również zmodyfikowaną teorię strun. Ta oryginalna mówi, że istnieje 10 wymiarów oraz sześć dodatkowych, których nie potrafimy zidentyfikować. Z kolei według nowej, zmodyfikowanej teorii, struny wibrują w przestrzeni składającej się z 11 wymiarów. I to właśnie ten 11. wymiar może, zdaniem Cleavera i Obousy'ego, napędzać pojazd. Fizycy wyliczają, że energia, potrzebna do podróży szybszej niż prędkość światła, jest równa energii, którą można uzyskać z zamiany całej masy Jowisza. Przez najbliższe dziesięciolecia nie będziemy więc w stanie wytworzyć tak olbrzymiej ilości energii.
Komentarze (31)
pogo, 11 maja 2009, 13:48
ciekawy tylko jestem o jakiej masie rozmawiamy, jakiej konkretnie prędkości i jakim czasie podróży, ewentulanie dystansie podróży...
to zupełnie co innego przesunąć 1 atom o 10m z predkością warp 2 a co innego taki Enterpise o 10 lat świetlnych z prędkością warp 5
warp jest "teoretycznie możliwy" od kilku lat co najmniej... choć nie tak dawno czytałem artykuł podważający taką możliwość nawet według metody rozciągania i ściskania przestrzeni...
ozeo, 12 maja 2009, 06:50
Skoro statek będzie stał w miejscu to potrzeba tylko energii na stworzenie tego bąbla go otaczającego i później do zniszczenia tego bąbla koszt podróży o 10 m czy 1000k lat świetlnych będzie taki sam. To tak jak z ciałem będącym w próżni jak już nadamy mu stałą prędkość to koszt energetyczny jego przemieszczenia o taką czy inną odległość będzie jednakowy.
k0mandos, 12 maja 2009, 08:28
Tylko, że utrzymanie bąbla zdaje mi się również będzie wymagać wkładu energetycznego. Wyginanie czasoprzestrzeni to raczej nie jest jednorazowy i trwały proces. Podobnie kontrolowanie tej czasoprzestrzeni, z tego co ja zrozumiałem, to ona będzie się poruszać. Kojarzy mi się to postępującym polem magnetycznym w dziale Gaussa.
MrVocabulary (WhizzKid), 12 maja 2009, 11:44
Ale popatrz jak technika optymalizacji zużycia energii się rozwinęła. Co prawda skala kosmiczna to jeszcze nie jest, ale istotna (w ciągu 10 lat wydajność ogniw słonecznych skoczyła z 2% do 40%). No i w wielu równaniach pewnie wiele nieskończoności czy innych dużych liczb się skróci, w miarę postępu zrozumienia czasoprzestrzeni. Na razie te teorie są trochę naciągane i niespójne ;-)
k0mandos, 12 maja 2009, 12:32
Ależ masz rację, jednak tu chodzi mi o coś innego. Po prostu to wygięcie czasoprzestrzeni nie jest tak jakby "plastyczne" (tzn. mi się tak wydaje, nie mam zbyt dużej wiedzy w tym zakresie). Stąd aby była ona zakrzywiona potrzebny jest stały dopływ energii, bo inaczej wróci do swojego poprzedniego "kształtu". A ktoś wyżej sugerował, że jest inaczej.
mnichv10, 12 maja 2009, 16:23
Nie koniecznie. Też nie mam zbyt wielkiej wiedzy w tej materii, ale wydaje mi się, że zakrzywienie nie musi się wiązać ze stałym dopływem energii. Materia zakrzywia przestrzeń stale, choć nie zużywa do tego energii, tak samo taki bąbel raz wytworzony, może zakrzywiać przestrzeń, lub czasoprzestrzeń stale do momentu jego zlikwidowania (jakkolwiek by się to miało dziać).
MrVocabulary (WhizzKid), 12 maja 2009, 16:42
Musi być albo masa, albo energia. Przestrzeń wraca przecież do zerowego kąta kiedy tylko może. Dowód: im dalej od masy i energii, tym mniej grawitacji. Tutaj k0mandos ma rację. Zasada zachowania energii i basta
k0mandos, 12 maja 2009, 17:49
Przecież masa to nic innego jak energia zresztą - innymi słowy mówiąc gdybyśmy wykorzystali masę do tworzenia bąbla, to wtedy ona musiałaby się poruszać z prędkością większą niż światło co znowu jest niemożliwe, dopóki tej masy nie obejmie kolejny bąbel. I tak koło się zamyka. A bąbel jest właśnie zakrzywieniem, więc nie wiem jak miałby sam zakrzywiać czasoprzestrzeń.
MrVocabulary (WhizzKid), 12 maja 2009, 17:52
No właśnie, przecież nie można się "pozbyć" przestrzeni
thibris, 13 maja 2009, 06:09
Wiadomości odnośnie działów na KW zostały przeniesione do odpowiedniego działu - http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,12476.0.html
wilkoquak, 13 maja 2009, 07:14
jeżeli zakładamy, że statek będzie stał w miejscu to nie można tego porównywać po przemieszczania się w próżni ani w ogóle bo przecież jak stoi w miejscu to się nie porusza ;]
@mikroos: nie jestem pewien czy bąbel będzie sam się utrzymywał bo gdyby tak było to prawdopodobnie miliardy takich bąbli istniałyby we wszechświecie i raczej byśmy już takie zjawisko zauważyli. albo i nie ;] (ale nie mam pojęcia jak takie zjawisko wywołać ani czy to w ogóle możliwe). jeżeli chodzi o porównanie do grawitacji to przecież ta siła działa na ciało stale, więc nie wiem czy można to tak wprost porównywać
mikroos, 13 maja 2009, 08:25
Eee... ja się słowem nie odezwałem w tym wątku
MrVocabulary (WhizzKid), 13 maja 2009, 08:49
To może inaczej. Nawet, jeśli dosłownie statek się nie będzie "poruszał", to będzie się przemieszczał pseudoliniowo. Nie jest to wybijanie tuneli Einteina-Rossena, ale stopniowe przebywanie przestrzeni między punktem A i B, więc ruch liniowy de facto jest dla obserwatora zewnętrznego =]
wilk, 13 maja 2009, 11:55
Dłuuuuuuuugo jeszcze nie ujrzymy (ja bym raczej spekulował o stuleciach, jak nie więcej) takiego silnika, z prostej przyczyny (nie wiem czy ktoś czytał oryginalny dokument) - do stworzenia bąbla otaczającego pojazd (1000 metrów kubicznych) potrzeba energii 10^45 J (nie wspomniane są nawet koszty utrzymania bąbla i sterowania procesem), podczas gdy budżet energetyczny Ziemi (chodzi o energię wykorzystywalną w 100%, a nie dematerializację planety ;-)), to zaledwie ok. 1,74*10^17 W, zaś Słońce emituje 3,85*10^26 W. Poza tym ciekawe co z efektami relatywistycznymi.
MrVocabulary (WhizzKid), 13 maja 2009, 12:01
Dajcie mi punkt zaparcia, a podniosę Ziemię.
Te obliczenia mówią o najbardziej opornym sposobie budowania bąbla. Być może z miarę postępu naszej wiedzy te wszystkie duże liczby się zredukują, i bąbel będzie tworzony i utrzymywany w jakiś sprytny sposób. Na tej samej zasadzie na jakiej im więcej kołowrotków, tym łatwiej czerpać wodę ze studni.
Albo się okaże, że wystarczy tylko jeden wymiar "wygiąć", a nie wszystkie? Teoria wielkiej unifikacji postuluje, że drgania strun/wyższych wymiarów odczuwamy w postaci sił elementarnych. Może wystarczy "zagrać właściwą nutę" na strunach? ;-)
wilk, 13 maja 2009, 13:46
Oparcia. Zaparcia to trochę inna dziedzina.
Możliwe, kiedyś. Póki co mamy problemy z efektywnym podróżowaniem w trzech wymiarach (a niektórzy nawet w dwóch...), nie mówiąc już o czwartym. Możliwe też, że jeśli kiedykolwiek napotkamy inną cywilizację, to okaże się, że nasza fizyka w połowie jest do wyrzucenia.
MrVocabulary (WhizzKid), 13 maja 2009, 13:51
W słowniku pod hasłem "zaparcie" jest definicja:
A pod "zaprzeć":
Ale fakt, brzmi do d... niefajnie Oparcia, oparcia... ;-)
PS. Z bombą atomową też mówili, że za tysiąc lat. Ja chcę polecieć na Jowisz, więc trzymam kciuki
pogo, 14 maja 2009, 10:30
co więcej ciekawy jestem jakei będzie tempo ekspansji tekaiego bombla (lub jak kto woli postęp ściskania czasoprzestzreni) osobiście podejrzewam że będzie się to odbywało z prędkością światła (lub nawet wolniej)... potem podróż z prędkością warp9 wewnątzr bąbla i ponowne przywracanie przestrzeni przed usunięciem bombla... znowu z prędkością światła... w sumie daje to kiepski bilans czasowy podróży...
MrVocabulary (WhizzKid), 14 maja 2009, 10:39
Jak na politechnice sprawdzaliśmy pewne właściwości prędkości światła, to doszedłem do pewnego wniosku. Bariera prędkości światła nie zależy od PRZESTRZENI, ale od CZASU.
Popatrz: im szybciej się poruszasz, tym czas wolniej płynie, tak? Przy prędkości światła czas niemal staje, a prędkość światła osiągnięta powinna upływ czasu zatrzymać. Biorąc pod uwagę, że prędkość oblicza się przez jednostkę odległości/jednostkę czasu, to jak zapiszesz prędkość przy zerowym upływie czasu? 300 000 km/0? Przez zero dzielić nie można.
Można się poruszać szybciej, ale czas nie może wolniej lecieć. Nie jest powiedziane, że cofanie się czasu to przeciwieństwo upływu czasu. Jeśli będzie umieli zakrzywiać czasoprzestrzeń, to być może "wygniemy" czasowy element przestrzeni, który blokuje element przestrzenny, do takiego stopnia, żeby prędkość światła osiągnąć.
Najbardziej łopatologiczny sposób: zrobimy bąbel w bąblu i mamy drugą prędkość światła (nie mylić z Warp 2, on ma jakiś inny przelicznik). Albo zrobimy inny kształt bąbla. A może będziemy zaginać struny? Struny nie mają przypadkiem właściwości tachionowych, tak jak maksymalnie schłodzona materia? Przy zerze bezwzględnym atomy zajmują ten sam punkt i przemieszczają się kolektywnie, gdzie ich połączenie ma prędkość ponadświetlną prawdopodobnie.
Wszystko jeszcze przed nami :-)
MrVocabulary (WhizzKid), 14 maja 2009, 23:04
Właśnie coś mnie naszło. Skoro można namagnesować metal, żeby przyciągał do siebie inny metal, to może można "nagrawitacyjnić" przestrzeń? Wtedy bąbel sam by się podtrzymywał, jak wcześniej sugerował kolega :-)
k0mandos, 15 maja 2009, 07:40
Oddziaływania grawitacyjne są póki co najmniej zbadane, cała ta teoria z grawitonami, stąd ciężko powiedzieć. Jedynym sposobem na to zdaje się być konkretne zwiększenie gęstości materii w pewnym punkcie. Ale ja mam zastrzeżenia do takiej koncepcji, ponieważ coś co będzie podtrzymywać bąbel, nie będzie jednocześnie mogło się w nim znajdować (w sensie materia). Dlatego na tą podtrzymującą materię musiałby zostać nałożony kolejny bąbel, aby mogła ona poruszać z tą samą prędkością, do stałego podtrzymywania pierwszego.
wilk, 15 maja 2009, 14:11
Tyle, że metalu się nie "magnesuje" (w sensie ładowania go magiczną energią), a jedynie porządkuje domeny. W przypadku grawitacji potrzebna jest masa/energia uginająca czasoprzestrzeń, co powoduje efekt grawitacji.
MrVocabulary (WhizzKid), 15 maja 2009, 14:19
Pomijając hiperprzestrzeń itd., to bardzo tymczasowe wytłumaczenie ;-)
Jurgi, 17 maja 2009, 11:04
Już jakoś bardziej wiarygodnie brzmią mi koncepcje ze starej powieści Siergieja Sniegowa „Ludzie jak bogowie”: odpowiednio zagęszczając przestrzeń można ją przekształcić w masę, zaś masę „odparować” tworząc przestrzeń. A dodatkowo przestrzeń może się zgęszczaś jak ośrodek materialny, stwarzając możliwość uzyskania „fal przestrzeni”.
Ot i gotowy przepis na podróżowanie i komunikowanie się z prędkościę większą niż prędkość światła. Pozostaje nam odkryć takie reakcje.