Wikipedia zniknie z internetu
Jimmy Wales zdecydował, że anglojęzyczna Wikipedia dołączy do środowego protestu witryn internetowych, które sprzeciwiając się ustawie SOPA zapowiedziały, iż w środę wyłączą swoje serwery.
Protestu nie odwołano, mimo że ostatnie doniesienia wskazują, iż ustawa ma małe szanse na uchwalenie w obecnej postaci. Jej zapisom oficjalnie sprzeciwił się Biały Dom. Ponadto istnieje też silna opozycja w Izbie Reprezentantów i najprawdopodobniej prace nad SOPA zostały właśnie wstrzymane do czasu wypracowania przez deputowanych konsensusu.
Wales oświadczył, że Wikipedia przystąpi do protestu, gdyż nie ma danych wskazujących, iż prace nad ustawą zostały przerwane. Tym bardziej, że w Senacie trwają prace nad podobną Protect IP Act (PIPA).
Autorzy obu ustaw już dokonali poważnego ustępstwa. Oświadczyli, że wycofają z nich paragrafy przewidujące blokowanie serwerów DNS jako środka w walce z piractwem.
Anglojęzyczna wersja Wikipedii będzie niedostępna przez całą środę.
Komentarze (7)
waldi888231200, 17 stycznia 2012, 08:32
Wiki to fajna sprawa, przekazałem na ich konto 75zeta - też coś im podarujcie .
wright, 17 stycznia 2012, 08:35
Chodzi o to, że ona nie powinna być uchwalona w żadnej postaci. Jest zła w samych założeniach.
Jajcenty, 17 stycznia 2012, 13:17
Bardzo fajna. Tym bardziej boli mnie postawa J. Walesa wobec Assange'a i wikileaks.
lucky_one, 17 stycznia 2012, 14:17
Ja na wiki przekazuję zawsze 1% z PITu - póki co nie jest to wiele, ale jak zacznę zarabiać prawdziwe pieniądze to na pewno nie pogardzą Zresztą... na Wielką Orkiestrę ludzie też składają się po 1-5zł, a potem wychodzi 50mln
Protest jest rzeczą szczytną, ale obawiam się że jak zazwyczaj trafi nie w tych co powinien. Ludzie na pewno będą niepocieszeni niedostępnością.. ale co z tego? Raczej nikt z użytkowników zablokowanych stron nie ma wpływu na decyzje w sprawie ustaw. Myślę, że korzystniej byłoby zablokować konta i karty kredytowe decydentom ustaw - np pod pretekstem tego, że z kolei ich banki są podejrzane o cośtam, i w związku z tym ich działalność zostaje zablokowana.
A wracając do ludzi - niestety na ogólnoświatową rewolucję przeciw coraz większemu ograniczaniu wolności nie ma co liczyć.. A przydało by się, bo zarówno USA, jak i kraje Europy już dawno nie są krajami wolnych ludzi. Prędzej krajami oszustów i ciemiężycieli ludności, którzy ciągle nie wiedzieć czemu są na wolności.
wilk, 18 stycznia 2012, 07:29
Z tego co widzę, to „blackout” jest zrobiony delikatnie – wystarczy wyłączyć obsługę JavaScript i jeśli ktoś pilnie potrzebuje, to może z Wiki skorzystać. Niemniej warto zwrócić uwagę na wskazywane przesłanie.
Mariusz Błoński, 18 stycznia 2012, 10:34
Z tym się nie zgodzę. Już trafił do tych, co powinien, bo zapowiedzieli modyfikację przepisów obu ustaw. SOPA na razie została w ogóle odłożona na półkę. W USA protesty obywatelskie to właściwie tradycja i to wsparta bardzo rozbudowanymi organizacjami społecznymi, od lokalnych po potężne ogólnokrajowe, zdolne pomieszać szyki nawet administracji prezydenckiej.
Teraz, dzięki protestowi na Wikipedii, bardzo wiele osób dowie się, o co w tym chodzi i pewnie większość z nich stanie po stronie protestujących. Myślę, że protestujący dopną swego i żadna z tych ustaw nie wejdzie w życie.
wilk, 18 stycznia 2012, 10:50
Oby tylko nie wyszło jak z UE, gdzie po zmianie paru przecinków bokiem przeciska się po cichu to samo, ale w tym UE akurat ma doświadczenie. Druga praktyka to zamiast zakładania jednej grubej pętli zakłada się szereg malutkich. Nie zapominajmy, że poza SOPA USA opracowuje jeszcze PIPA (głosowanie za kilka dni). Co ciekawe obie strony nie są na wiki blokowane.