Windows 7 pochwalony przez... twórcę Ubuntu
Pochwały dla systemu Windows 7 nadchodzą nawet z najbardziej nieoczekiwanej strony. Ostatnio wersję Beta 1 nowego OS-u Microsoftu pochwalił... Mark Shuttleworth, szef firmy Canonical, twórcy Ubuntu.
Shuttleworth stwierdził, że po kilku godzinach pracy z Windows 7 musi przyznać, że to bardzo dobry produkt, że Microsoft skupił się na wygodzie użytkownika, oraz wyraził nadzieję, iż Windows 7 szybko trafi na rynek.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, co Shuttleworth naprawdę miał do przekazania. Prezes Canonical wyraził bowiem nadzieję, że Windows 7 zakończy bezsensowną wojnę pomiędzy Linuksem a Windows na rynku notebooków, który jest obecnie opanowany przez Windows XP.
Shuttleworth naprawdę może być zainteresowany premierą Windows 7 w nadziei, że zastąpi on Windows XP. Ten ostatni system jest bowiem obecny na rynku od lat i dawno już przyniósł Microsoftowi spodziewane zyski. Tym samym koncern z Redmond może oferować go producentom notebooków bardzo tanio, przez co XP stanowi cenową konkurencję dla Linuksa. Jako że Windows Vista niezbyt nadaje się do notebooków, alternatywą dla XP będzie Windows 7. Jednak, jako że system dopiero zadebiutuje, Microsoft będzie musiał na nim zarobić, a tym samym nie będzie mógł oferować go tak tanio jak Windows XP.
Cena notebooka z Windows 7 będzie więc mniej korzystna, w porównaniu do notebooka z Linuksem, niż cena notebooka z Windows XP. Innymi słowy, Shuttleworth ma nadzieję, że premiera Windows 7 pozwoli systemom spod znaku pingwina na zdobycie większych udziałów w rynku notebooków.
Komentarze (44)
Tomek, 23 stycznia 2009, 01:19
Chyba że M$ kolejny raz zrobi jakąś kampanię przeciwko Linuksowi.
thibris, 4 lutego 2009, 23:36
Z plotek, przecieków i ploteczek wychodzi na to że Seven będzie dość tanim systemem - więc może być ciekawie na rynku
Tomek, 5 lutego 2009, 00:44
Jak tanim?
thibris, 5 lutego 2009, 18:38
Poniżej 400zł za najtańszy pakiet. Ale to tylko plotki, więc radzę nie przedstawiać mojego posta sprzedawcy w sklepie jako wyznacznik ceny
Tomek, 6 lutego 2009, 00:36
Ja myślałem że kupię sobie taki najtańszy za stówkę... 400 zł to wcale nie tanio za system operacyjny.
mikroos, 6 lutego 2009, 00:40
A ja myślę, że to wcale nie jest wygórowana cena. Wiadomo, jak masz sięgnąć do kieszeni, to odczuwa się taki wydatek dość mocno, ale jak się chwilę dłużej pomyśli, to w moim odczuciu jest to sprawiedliwa cena (oczywiście zakładam, że 7 będzie tak dobry, jak obecnie się na to zapowiada). Cóż, kwestia gustu.
Tomek, 6 lutego 2009, 01:27
Cóż, za Vistę już dałem pieniądze, i wcale to taki dobry system nie jest.
Uważasz że 400 zł to niewygórowana cena?
Zakładając że przeciętny Kowalski zarabia 1200 zł, to nie przeznaczy 1/3 wypłaty na system. Znów 2/3 społeczeństwa będzie jechać na piratach.
mikroos, 6 lutego 2009, 01:40
Słuchaj, sprawa jest prosta: producent proponuje Tobie produkt, a Ty możesz, ale nie masz obowiazku go kupić. Wolny rynek. Na dodatek nikt nie każe Tobie robić upgrade'u do Win7 ani w ogóle korzystać z Windowsa.
A że będą piracić? I tak zawsze będą, bo taka już jest polska mentalność, że nawet płyty kosztujące 30 zł w sklepach się piraci.
Tomek, 6 lutego 2009, 02:22
Masz racje. Taka jest polska mentalność, nie ma wątpliwości.
Tylko pomiędzy płytą za 30 zł, a taką za 400 jest duża różnica, wiesz jaka?
Bo rynek jest pełen konkurencji i możesz przebierać w ofertach... :-\
mikroos, 6 lutego 2009, 02:34
Skoro sam przyznajesz, że typowy Polak i tak ukradnie, to po co w ogóle MS ma się przejmować takim "klientem"?
A wybór jest - sam przecież korzystałeś kiedyś z Linuksa, o ile dobrze pamiętam (a nawet jeżeli nie <wówczas przepraszam za pomyłkę>, to doskonale wiesz, że istnieje taka opcja). Poza tym jedyna naprawdę duża przewaga Windowsa to możliwość grania w nowe gry, bo ze zdecydowaną większością pozostałych zadań Linux radzi sobie idealnie. Jeżeli miałoby Ciebie nie być stać na Windowsa, to na gry też by Ciebie nie było stać, więc o co cały krzyk?
w46, 6 lutego 2009, 09:23
Nie tylko gry, jest wiele aplikacji które na Linuxie nie będą działać, owszem są "otwarte" odpowiedniki jednak komercyjnej aplikacji nie sięgają do pięt.
Kilka przykładów: SolidWorks, Photoshop, Visual Studio .NET (wiem to Micro$oft więc się nie liczy )
mikroos, 6 lutego 2009, 09:30
Czekałem, aż ktoś rzuci ten argument Teraz zauważ rzecz oczywistą: skoro stać kogoś na licencję Photoshopa za 3K PLN (o ile pamiętam, tyle kosztuje), to Windows za 400 zł nie powinien stanowić problemu.
Miłego dnia :-)
w46, 6 lutego 2009, 09:54
To był argument przeciwko stwierdzeniu, że mamy wybór - moim zdaniem wyboru nie ma, trzeba używać Windowsa czy się tego chce czy nie. Oczywiście nie jest to "wina" M$ tylko producentów specjalistycznego oprogramowania, choć oni przecież tworzą oprogramowanie na najpopularniejszą platformę bo na inne im się po prostu nie opłaca. Cóż... :
mikroos, 6 lutego 2009, 09:57
Ok, ale ile osób realnie potrzebuje takich aplikacji? 90% osób sięgających po Photoshopa i tak nie wyciśnie z niego połowy funkcji, które znalazłby w darmowym GIMP-ie. Ja z kolei nie próbuję bronić na siłę Linuksa, bo jestem świadom jego wad - ale prawda jest taka, że większość lamentu podnosi się o programy, z których większość osób i tak nie musi i nie potrzebuje korzystać.
w46, 6 lutego 2009, 10:04
Ilość specjalistycznych aplikacji jest ogromna i większość z nich nie działa na innych systemach niż Windows, czyli (prawie)wszyscy specjaliści (chyba już nie ma branży która się nie zinformatyzowała) muszą używać systemu Micro$oftu.
Photoshop jest bardzo popularny stąd jego stosowanie przez amatorów, którzy myślą że stosując najlepszą aplikację osiągną najlepsze efekty nawet bez posiadania odpowiedniej wiedzy.
thibris, 6 lutego 2009, 16:45
Ale o co ten hałas ? Ja też bym chciał być rajdowcem, ale najnowszego Audi nie pójdę i nie ukradnę. Muszę się "ścigać" po naszych drogach starym Oplem kombi. Bzdurne jest tłumaczenie że Windowsa muszę używać - nie chcę nie używam, chcę - kupuję. 400 zł za drogo ? No nie przesadzajmy - jedna trzecia wypłaty... Straszne doprawdy. A ile gierki kosztują? I ile na rok kupujesz ? A system masz na lata. Zacznij odkładać 40zł miesięcznie to do końca roku uzbierasz. Akurat wyjdzie na rynek w tym czasie.
Gość macintosh, 6 lutego 2009, 20:24
Czy Linux może emulować wina? - wtedy problem wad Lina rozwiązany i wciąż można cieszyć się jego zaletami.
Wtedy możliwe byłoby : zamiast wydać na 7 można wydać na RAMy dla emulatora wina.
Tomek, 6 lutego 2009, 22:06
Spróbuj odpalić prostą grę przez Wine Emulator, mianowicie Heroes 3
Lagi są tak wielkie, że po prostu nie idzie
Gość macintosh, 6 lutego 2009, 22:10
azzzzz, 9 lutego 2009, 11:21
h3 chodzil na starym celeronie 500 MHz i rivie tnt, wiec ta emulacja (jesli to prawda co mowi Tomek) jest lipna :
Tomek, 9 lutego 2009, 11:55
Ja go odpalałem na AMD Sempronie 1502 MHz + 256 MB RAM + GeForce4 MX (64 MB RAM)
Ciął się tak, że na każde przyciśnięcie jakiegoś klawisza w grze, czxekałem ok, od 1 do 5 sekund opóźnienia.
mikroos, 9 lutego 2009, 14:11
Ale specjalista realnie korzystający z określonych aplikacji zarobi w parę dni na legalną kopię systemu. Dla mnie to żaden argument, przykro mi. Zresztą osoby, które naprawdę potrzebują aplikacji windowsowych do życia i pracy (mam tu na myśli brak realnych darmowych alternatyw dla stosowanych aplikacji komercyjnych) to może kilka procent populacji. Cała reszta ma wolny wybór i wybacz, ale nie wmówisz mi, że kradzież systemu operacyjnego może być usprawiedliwona, gdy istnieje alternatywa. Jest to tym bardziej bezczelny proceder, że najsilniejszym "argumentem" po ich stronie jest przeważnie to, że na innych systemach nie chodzą gierki, także ukradzione.
Generalnie zgadzam się z thibrisem (jak zwykle ), w zasadzie ta wypowiedź dla mnie wyczerpuje temat.
No dobrze, ale dlaczego ma mnie to w ogóle interesować? Czy jeśli ja chcę jeździć szybciej na rowerze, to mam prawo ukraść karbonowe koła (albo i cały lepszy rower) ze sklepu rowerowego? Nie wydaje mi się. Poza tym dla Photoshopa istnieje darmowa alternatywa w postaci GIMP-a. Zapewniam Cię, że amator nie wyciągnie z niego nawet połowy jego funkcjonalności i możliwości.
w46, 10 lutego 2009, 10:59
Jak już wcześniej pisałem nie chodzi mi o konieczność zapłaty za system tylko fakt że nie ma innego wyboru.
A gdzie ja napisałem że usprawiedliwiam kradzież ? (lub jak kto woli używanie pirackiego systemu Windows)
mikroos, 10 lutego 2009, 11:26
Ja mimo wszystko będę polemizował z tym, że nie ma alternatywy. Ona nie istnieje albo dla graczy (którzy w polskich warunkach pewnie i tak ukradliby kopię swoich gier, więc szkoda o nich gadać i jeszcze bardziej szkoda dla producentów się nimi przejmować i modyfikować politykę cenową, gdy kradnie się nawet gry dołączane do czasopism za 20 zł), albo dla specjalistów, którzy z kolei zarobiliby na legalną kopię bardzo szybko. A mimo to twierdzę, że alternatywy są, bo coraz więcej programów specjalistycznych wychodzi chociażby na Maki. Podobnie z emulacją Windowsa pod Linuksem, która działa coraz lepiej, a momentami przerasta swoją wydajnością "czystego" Windowsa.