Wszechświat jest dwukrotnie starszy, niż sądzimy, twierdzi kanadyjski naukowiec
Wszechświat może być dwukrotnie starszy, niż się powszechnie przyjmuje. Profesor fizyki Rajendra Gupta z Uniwersytetu w Ottawie opracował nowy model kosmologiczny, który rzuca wyzwanie dominującemu modelowi i może rozwiązywać problem galaktyk, które musiały powstać na wczesnym etapie rozwoju wszechświata. Według naszego nowego modelu galaktyki te liczą sobie miliardy lat, a wszechświat ma 26,7 miliarda lat, a nie 13,7 miliarda, jak się obecnie uważa, mówi uczony.
Wiek wszechświata szacuje się na między innymi na podstawie analizy promieniowania reliktowego, dla którego za pomocą modeli matematycznych oblicza się, kiedy promieniowanie to zostało wyemitowane oraz na podstawie przesunięcia ku czerwieni światła najstarszych gwiazd. W 2021 roku dzięki połączeniu różnych technik i przy wykorzystaniu dominującego modelu kosmologicznego Lambda-CDM wiek wszechświata oszacowano na około 13,8 miliarda lat.
Część naukowców podaje te wyliczenia w wątpliwość, wskazując na przykład na gwiazdę HD 140283, której wiek szacuje się na ponad 14 miliardów lat, co – przyjmując margines błędu w obliczeniach – sugeruje, że powstała ona niemal równocześnie ze wszechświatem. Jakby jeszcze tego było mało obserwacje wczesnych galaktyk przeprowadzone za pomocą Teleskopu Webba wskazują, że musiały one istnieć już 300 milionów lat po Wielkim Wybuchu, jednak problem w tym, że stopniem ewolucji przypominają galaktyki liczące sobie wiele miliardów lat. Są jednak przy tym zadziwiająco małe.
Profesor Gupta odwołuje się do niepotwierdzonej obserwacyjnie hipotezy „tired light” Zwicky'ego. Zgodnie z nią przesunięcie ku czerwieni nie jest spowodowane przez wydłużanie się fali światła, ale przez stopniową utratę energii przez fotony zderzające się po drodze z innymi cząstkami. Gupta twierdzi, że jeśli pozwolimy tej hipotezie współistnieć z hipotezą o rozszerzającym się wszechświecie, to przesunięcie ku czerwieni możemy postrzegać jako zjawisko hybrydowe, a nie spowodowane wyłącznie rozszerzaniem się wszechświata. Kanadyjski naukowiec dodaje do tego hipotezę Paula Diraca, który już w 1937 roku uważał, że stała grawitacyjna czy stała struktury subtelnej mogły zmieniać się proporcjonalnie do wieku wszechświata. Obecnie pojawiają się kolejne argumenty na poparcie hipotezy o zmiennych stałych. A jeśli ją przyjmiemy i pozwolimy tym stałym ewoluować, możemy wiek wszechświata wydłużyć o kolejne miliardy lat i lepiej dopasować do tego obserwowane przez Webba galaktyki.
W swojej pracy Gupta proponuje też przeformułowanie tradycyjnej interpretacji stałej kosmologicznej i wprowadzenie w jej miejsce stałej biorącej pod uwagę ewolucję stałych w czasie. Można postrzegać nasz model jako rozszerzenie modelu Lambda-CDM o dynamiczną stałą kosmologiczną, czytamy w opublikowanej pracy. Rozszerza on wiek wszechświata do 26,7 miliarda lat z przesunięciem ku czerwieni z = 10 przy 5,8 miliarda lat i z = 20 przy 3,5 miliarda lat, dając czas na uformowanie się masywnych galaktyk. Rozwiązuje zatem problem „niemożliwych wczesnych galaktyk” bez potrzeby odwoływania się do istnienia zaczątków pierwotnych czarnych dziur czy olbrzymiego tempa akrecji.
Komentarze (3)
lester, 12 lipca 2023, 12:28
Liczę, że może tym razem coś z tego będzie. Czipsy już mam, teraz siadam w fotelu i czekam na wycie zwolenników DM i DE
Qion, 19 sierpnia 2023, 16:03
Wydaje się, że hipoteza Gupty nie wytrzyma krytyki. Aby uzasadnić swoje tezy przywołuje on inne herezje pojawiające się 100 lat temu jak zmienność stałych fizycznych takich jak prędkość światła w próżni oraz stałej grawitacyjnej. Sugeruje on także, że model ΛCDM Wszechświata ("Λ"- ciemna energia, "CDM" - zimna ciemna materia) został dzięki obserwacjom JWST tzw. "niemożliwych galaktyk" właśnie złamany. Tymczasem obserwacje galaktyki NGC 1277 wskazują, że chociaż CDM nie jest równomiernie rozmieszczona, a niektóre galaktyki takie jak NGC 1277 mogą być nawet jej pozbawione, to jednak obalają alternatywną hipotezę MOND o zmiennej stałej grawitacyjnej w zależności od odległości gwiazd od jądra galaktyki.
peceed, 22 sierpnia 2023, 13:03
Problemem nie jest Gupta, bo każdy może mieć guptsze momenty w swojej naukowej karierze, tylko sensacjonizm mediów popularnonaukowych.
A może to świadoma strategia. Publikacja jest, nawet cytowania się pojawią. Publikuj albo giń!