W wodach Galápagos mieszka prawie 10-krotnie więcej gatunków obcych niż dotąd sądzono
W wodach Wysp Galápagos mieszka ponad 50 obcych gatunków. To niemal 10-krotnie więcej niż sądzono.
W 1978 r. Wyspy Żółwie zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W 2001 r. wpis poszerzono o ustanowiony w 1986 r. Rezerwat Morski Galápagos.
Naukowcy, których wyniki ukazały się w piśmie Aquatic Invasions, udokumentowali 53 introdukowane (wprowadzone) gatunki morskie. Przed ostatnim badaniem biolodzy znali tylko 5 takich gatunków.
[Tak duży] wzrost liczby gatunków obcych jest zaskakującym odkryciem, zwłaszcza że wstępnym badaniem objęto tylko niewielką część Wysp Galápagos - podkreśla Greg Ruiz z Centrum Badań Środowiskowych Smithsoniana.
To największy wzrost rozpoznanych gatunków obcych, jaki kiedykolwiek odnotowano w tropikalnym regionie morskim - dodaje James Carlton, emerytowany profesor Williams–Mystic.
Carlton i Ruiz rozpoczęli badania w 2015 r. Pomagała im Inti Keith z Fundacji Karola Darwina. Badania terenowe przeprowadzono na 2 większych wyspach - Baltrze i Santa Cruz. W dokach zawieszono specjalne płyty i sprawdzano, jakie gatunki się na nich osiedlą. Pobrano też próbki z korzeni namorzynów czy doków pływających. Poza tym naukowcy przejrzeli literaturę nt. gatunków morskich archipelagu.
Udokumentowano 48 dodatkowych nierodzimych gatunków. Większość (30) to gatunki nowe, które niezauważone mogły przeżyć na wyspach kilka dekad. O kolejnych 17 wiedziano, że występują na archipelagu, ale sądzono, że to gatunki rodzime. Ostatni gatunek - mszywioł Watersipora subtorquata - został zebrany w 1987 r., lecz dotąd pozostawał niezidentyfikowany.
Gros gatunków obcych stanowiły m.in. żachwy i mszywioły. Najprawdopodobniej niemal wszystkie gatunki nierodzime przybyły na statkach z mórz tropikalnych całego świata. Naukowców szczególnie zaniepokoiła obecność mszywiołów Amathia verticillata oraz małży Leiosolenus aristatus (te ostatnie przyłapano już na niszczeniu koralowców z Galápagos).
Aby ograniczyć przyszłe inwazje, Wyspy Galápagos wdrożyły jeden z najostrzejszych programów biobezpieczeństwa na świecie. Wpływające do Rezerwatu Morskiego Galápagos statki kursujące na trasach międzynarodowych mogą cumować tylko w jednym z głównych portów. Jeśli nurkowie znajdą jakiś gatunek obcy, statek musi wypłynąć na czyszczenie kadłuba i przejść drugą inspekcję po powrocie.
Carlton i Ruiz podkreślają, że mimo to ryzyko nadal pozostaje wysokie. Rozbudowa Kanału Panamskiego może bowiem przenieść ognicę pstrą z Morza Karaibskiego na wybrzeże pacyficzne Ameryki Środkowej. Stamtąd jest już zaś blisko do Wysp Żółwich. Groźny wydaje się też koralowiec Carijoa riisei.
Komentarze (0)