Zalzala Koh, wyspa stworzona przez wulkan błotny, została zniszczona przez erozję w ciągu 6 lat
Wyspa, która powstała 6 lat temu w wyniku ciągu katastrof naturalnych u zachodnich wybrzeży Pakistanu, została pochłonięta przez Morze Arabskie. Skrawek lądu pojawił się we wrześniu 2013 r. wskutek trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 w skali Richtera i późniejszej aktywności wulkanu błotnego.
Wysepka była bardzo mała, eksperci przewidywali więc, że szybko zniknie. Zdjęcia satelitarne wykonywane na przestrzeni 6 lat udokumentowały cały okres jej "trwania". Widać było wyraźnie, że z biegiem czasu fale i pływy erodowały strukturę. Obecnie nie jest już ona widoczna znad powierzchni.
Gdy Zalzala Koh, co w języku urdu znaczy "góra trzęsienia ziemi", pojawiła się w 2013 r. w płytkiej zatoce w pobliżu miasta Gwadar, miała 20 m wysokości, 90 m szerokości i 40 m długości.
Na zdjęciach satelitarnych wykonanych później w ramach programu Landsat widać ślady osadów, które dokumentują postępującą erozję. Jesienią 2016 r. wyspa ledwo wystawała nad wodę. Wiosną br. nie była już widoczna znad powierzchni. Zalzala Koh może się znajdować poza zasięgiem wzroku, ale to nie znaczy, że całkowicie zniknęła. W 2019 r. ślady jej istnienia są nadal widoczne w materiale zbieranym przez Landsat - podkreślają przedstawiciele NASA. W czerwcu satelita uwiecznił ślady osadów w wodzie u podstawy wyspy.
Wyspy, które powstają w regionie wskutek działalności wulkanów błotnych, rodzą się i znikają niemal tak szybko, jak się pojawiły. Około 125 km na wschód inna wyspa, wyspa Malan (znana także jako Peer Ghaib), w ciągu 20 lat wychylała się nad powierzchnię wody i erodowała aż 2-krotnie. Pierwszy raz ujawniła się w marcu 1999 r. (wtedy zniknęła w ciągu roku). Drugi raz utworzyła się w 2010 r.
Wulkany błotne wzdłuż wybrzeża Pakistanu są produktem ubocznym tektoniki płyt. Płyta arabska wsuwa się pod płytę euroazjatycką. Proces ten wypycha miękkie osady na krawędź płyty euroazjatyckiej. Materiał ten zasila zaś wulkany błotne.
Komentarze (0)