Kosmiczny pomysł na globalne ocieplenie
Najpopularniejszym sposobem walki z globalnym ociepleniem jest redukcja emisji CO2. Jednak co i rusz pojawiają się prawdziwie pozaziemskie pomysły stabilizowania klimatu. Najnowszy z nich zakłada wykorzystanie... dużego asteroidy.
Russell Bewick z University of Strathclyde proponuje przesłonięcie Ziemi za pomocą pyłu rozpylonego z asteroidy. Jest to zatem kolejny pomysł na zmniejszenie ilości promieniowania słonecznego docierającego do planety. Inne tego typu pomysły, takie jak wybudowanie w przestrzeni kosmicznej gigantycznych luster, są niezwykle kosztowne, bardzo trudne technicznie i pozwolą na zablokowanie niecałych 2% promieniowania.
Bewick ma inny pomysł. Proponuje on przechwycenie asteroidy 1036 Ganymed i umieszczenie jej w punkcie L1. To jeden z tak zwanych punktów libracyjnych (punktów Lagrange'a). Punkty te to miejsca w przestrzeni w układzie dwóch powiązanych grawitacją ciał, w których trzecie ciało - o pomijalnej masie - może pozostawać w spoczynku względem obu większych ciał. Dla układu Ziemia-Słońca punkt L1 znajduje się pomiędzy planetą a gwiazdą. Z obliczeń Bewicka wynika, że z asteroidy 1036 Ganymed umieszczonego w L1 można by uzyskać tyle pyłu, iż zablokowałby on 6,58% promieniowania słonecznego. Chmura pyłu rozciągałaby się na 2600 kilometrów i wystarczyłaby do odsunięcia w czasie zmian klimatycznych. Dzięki czemu ludzkość,jak uważa Bewick, zdążyłaby opracować technologie pozwalające na uniknięcie ocieplenia.
1036 Ganymed to planetoida z grupy Amora. Obiega ona Słońce w ciągu około 4,5 roku, a w październiku 2024 roku znajdzie się w odległości zaledwie 56 milionów kilometrów od Ziemi (0,374 AU). Średnica asteroidy wynosi niemal 32 kilometry. Bewick i jego koledzy proponują, by wyposażyć ją w napęd o dużej mocy, który będzie zawierał elektromagnesy i skierować asteroidę do punktu L1. Tam za pomocą elektromagnesów można by "zdmuchiwać" zeń pył. Ten miałby stworzyć wielką chmurę, która na jakiś czas zablokuje część promieniowania słonecznego.
Szczegóły propozycji uczonych z University of Strathclyde zostaną opisane w najbliższym numerze Advances in Space Research.
Komentarze (5)
adamly, 1 października 2012, 21:24
Wydaje mi się to całkiem nierealistyczne. Musieliby się wszyscy na to zgodzić, bo ograniczy się tak promieniowanie każdemu. Zawsze się znajdzie kraj występujący przeciwko takim pomysłom. Poza tym kto poniósłby koszty takiego przedsięwzięcia? Wypadałoby, żeby każdy po trochu, ale wiadomo, że wiele krajów nawet nie będzie chciało o tym słyszeć.
Grad, 1 października 2012, 21:40
Wstępnie wystarczy do obniżenia temperatury wyeliminowanie pyłów ze spalania, szczególnie sadzy, podobno ograniczy to efekt cieplarniany o 20%, do tego części pojazdów o niewłaściwych parametrach spalania (nie wspomniawszy o pozytywnym efekcie zdrowotnym). Takie zmiany jakie są wymyślane są niebezpieczne i tylko teoretyczne, wszystkich skutków nie można przewidzieć. Za część efektu cieplarnianego odpowiadają ekolodzy protestujący przeciwko elektrowniom atomowym. I czemu nie są bardziej popularyzowane elektrownie typu CANDU? - moim zdaniem bezpieczniejsze i tańsze w sumarycznych kosztach. Przełomem mogą być mini elektrownie atomowe, o ile w ogóle wejdą.
MikiWay, 2 października 2012, 11:04
LOL to absolutny absurd przy obecnym stanie techniki jaką dysponuje ludzkość, niektórzy naukowcy albo są pokręceni albo jest to sposób na wyłudzanie pieniędzy na badania „z kosmosu”. Człowiek ledwie może oderwać się od ziemi a oni chcą przestawiać 32 km asteroidę, która jakby walnęła w Ziemię to po nas.
TrzyGrosze, 2 października 2012, 19:41
To jest klasyczna "burza mózgów". Proponuje się nawet absurdalne sposoby rozwiązania problemu, bo może jutro absurdem już nie będą.
Przemek Kobel, 2 października 2012, 21:47
Jaki kryzys, takie i rozwiązanie.