Złoty pierścień Merowingów wskazuje, że na południu Jutlandii mieszkał nieznany ród władców
W miejscowości Emmerlev w południowo-zachodniej Jutlandii detektorysta odkrył rzadki złoty pierścień merowiński z ok. 500-600 r. Wykonano go z 22-karatowego złota, w którym osadzono granat. Od spodu widać 4 spirale. W miejscach mocowania szyny pierścienia znajdują się guzki w kształcie koniczyny. Takie pierścienie nosiła elita państwa rządzonego przez Merowingów, a to, zdaniem historyków, wskazuje, że na tym terenie mógł mieszkać nieznany dotychczas ród powiązany z władcami państwa Franków.
Gdy pewnego wiosennego dnia 39-letni Lars Nielsen natrafił na złotą biżuterię, wiedział, że to odkrycie życia. Byłem tak podekscytowany, a zarazem przytłoczony, że co dla mnie nietypowe, ledwo mogłem mówić. [...] To wielki zaszczyt móc dołożyć taką cegiełkę do naszej wspólnej historii, zarówno tej lokalnej, jak i narodowej - podkreśla detektorysta. Jego znalezisko pogłębia naszą wiedzę nie tylko o lokalnej historii, ale o szerszej perspektywie oddziaływania państwa Franków, które w znacznej mierze zdecydowało o kształcie współczesnej Europy.
Pierścień znaleziono w odległości około 10 kilometrów od miejsca, w którym w przeszłości odkryto słynne złote rogi z IV wieku oraz dwa kilometry od grodu Trælbanken z I wieku, który wciąż mógł być zamieszkany w V-VI wieku.
Zabytek łączy obszar Emmerlev z jednym z najpotężniejszych europejskich ośrodków władzy tego okresu. Prawdopodobnie jest to pierścień kobiety, która została wydana za lokalnego władcę z okolic Emmerlev. Nie można wykluczyć, że ród zamieszkujący Emmerlev kontrolował tereny dzisiejszej Danii pomiędzy Ribe a Hedeby. Merowingowie byliby więc zainteresowani rozszerzeniem swoich wpływów na te tereny, a mogli to zrobić na przykład za pomocą małżeństwa.
Archeolodzy nie sądzą, by pierścień został po prostu zgubiony przez pochodzącego z innego regionu członka elity. Świadczy o tym po pierwsze fakt, że na tym samym obszarze znaleziono dwie złote monety, siedem srebrnych oraz ceramikę z Fryzji, co potwierdza kontakty z państwem Merowingów. Po drugie zaś, konstrukcja pierścienia jest typowa dla elit Franków tego okresu, jednak o ile elity Merowingów nosiły takie pierścienie ozdobione złotą monetą lub plakietką, przez co pierścienie przypominały sygnety, tutaj mamy granat – symbol władzy wśród ludów nordyckich. A to oznacza, że pierścień powstał w warsztacie Merowingów dla nordyckiego władcy.
Posiadacz tego pierścienia prawdopodobnie wiedział o ludziach, którzy byli właścicielami złotych rogów. Może oba rody były powiązane. Wszystkie te znaleziska razem pokazują, że południowa Jutlandia miała większe znaczenie, niż dotychczas sądzono oraz że w okolicy Morza Watowego mieszkały możne rody, które nawiązywały istotne kontakty handlowe z południem, stwierdza Andres Hartvig z Museum Sønderjylland.
Wspomniane złote rogi z Gallehus to jedno z najsłynniejszych znalezisk z duńskiej prehistorii. Powstały około 400 roku i ozdobiono je motywami nordyckimi i rzymskimi. W 1802 roku zostały ukradzione i przetopione. Ich wygląd znamy tylko z rysunków wykonanych w XVII i XVIII wieku. W latach 1859–1860 wykonano ich kopie (zbyt duże), w latach 70. XX wieku powstały kopie dokładnie oddające ich wielkość.
Komentarze (0)