Zynga zwalnia
Zynga, do niedawna gwiazda online'owych gier, zapowiedziała zwolnienie 580 osób i zamknięcie biur w Nowym Jorku, Dallas i Los Angeles. Od czasu, gdy w grudniu 2011 roku akcje Zyngi trafiły na giełdę, ich wartość spadła o 64%. Akcjonarusze nie są pewni, czy firma jest w stanie zapewnić sobie odpowiednie przychody z gier.
Zynga zyskała olbrzymią popularność dzięki Facebookowi i grom takim jak FarmVille czy CityVille. Teraz zwolni 18% załogi, co pozwoli jej zaoszczędzić 80 milionów dolarów rocznie. Firmie coraz trudniej jest zarabiać pieniądze w sytuacji, gdy coraz więcej użytkowników serwisów społecznościowych korzysta z nich za pomocą urządzeń przenośnych. Dlatego też jej szefostwo przewiduje, że w bieżącym kwartale Zynga zanotuje stratę netto rzędu 28,5-39 milionwo dolarów. Dodatkowo 24-26 milionów wyda na restrukturyzację i związane z nią zwolnienia.
Komentarze (1)
sylkis, 4 czerwca 2013, 16:46
Ludziom się już te głupie gry znudziły po prostu kto nie był uzależniony (a była plaga uzależnień od Farmville), reszta trafiłą na odwyk.
Ponadto pewnie ci, co wciąż w te gierki grywają już też nie chcą na nie kasy, więc f2p przestaje im przynoscić zyski.