Szkodliwe afirmacje
Afirmacje zalecane przez autorów psychologicznych poradników mają pomóc w podniesieniu samooceny i skłonić do konstruktywnego działania. Kiedy jednak zbadano, jak powtarzanie stwierdzeń w rodzaju "Zasługuję na miłość" rzeczywiście działa na ludzi, okazało się, że w niektórych przypadkach efekt jest odwrotny do zamierzonego.
Joanne V. Wood i John W. Lee z University of Waterloo oraz W.Q. Elaine Perunović z Uniwersytetu Nowego Brunszwiku odkryli, że powtarzając afirmacje, osoby z niską samooceną zaczynają się ze sobą czuć gorzej.
Psycholodzy poprosili ludzi z wysoką i niską samooceną, by powtarzali jedno z poradnikowych stwierdzeń – "Zasługuję na miłość". Potem monitorowali ich nastrój i pytali o stosunek do siebie w danym momencie. Okazało się, że ochotnicy z niską samooceną czuli się po takiej sesji gorzej niż inna grupa z niską samooceną, która nie powtarzała wybranego zdania. Osoby z wysoką samooceną czuły się po "terapii" afirmacyjnej lepiej, ale tylko nieznacznie.
W przeprowadzonym potem eksperymencie ludziom z niską samooceną pozwolono spisywać zarówno pozytywne, jak i negatywne myśli o sobie. Okazało się, że wtedy mieli oni dużo lepszy nastrój niż w sytuacji, gdy musieli się koncentrować wyłącznie na pozytywach.
Wg naukowców, zbyt pozytywne stwierdzenia, np. "Akceptuję się całkowicie", działają w przypadku jednostek z niską samooceną jak zbyt duża nagroda i skłaniają do myślenia dokładnie odwrotnego. Na domiar złego w sytuacji, gdy ktoś zalecił skupić się na pozytywach, negatywne myśli mogą działać szczególnie destrukcyjnie...
Komentarze (12)
macintosh, 3 lipca 2009, 11:41
Osoby, które znam nie maja zaufania do afirmacji. Uważają je za frazę powtarzaną w kółko, i po co?
Jurgi, 3 lipca 2009, 11:50
Ależ wyniki tych badań do niemal dokładne powtórzenie tego… co czytałem w… podręcznikach afirmacji właśnie.
Zatochi, 3 lipca 2009, 12:41
Kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą...
Zatochi, 3 lipca 2009, 12:43
Afirmacje są skuteczne - trzeba tylko wiedzieć kiedy je wykonywać. Najlepiej sprawdzają się w stanach (auto)hipnozy...
macintosh, 3 lipca 2009, 12:46
Frytek, 3 lipca 2009, 13:05
"Na domiar złego w sytuacji, gdy ktoś zalecił skupić się na pozytywach, negatywne myśli mogą działać szczególnie destrukcyjnie..."
Kwintesencja. Jeżeli osoba z niską samooceną, pesymistyczna zacznie myśleć negatywnie o swoich mocnych stronach chodźby nieświadomie z powodu braku doświadczenia albo złabego zaznajomienia z zasadami afirmacji to może się dla niej skończyć dramatycznie.
waldi888231200, 3 lipca 2009, 16:26
No pięknie , może nazwijmy to auto-programowaniem PM i wszyscy zyskają pogląd na sprawę.
macintosh, 3 lipca 2009, 16:41
waldi888231200, 3 lipca 2009, 16:50
'' Nie uzyskasz zaufania ucznia gdy nie będziesz empatyczny. ''
Nie jestem nauczycielem ani nie chcę żebyś był moim uczniem, prezentuję model rzeczywistości który sprawdziłem na sobie i nazwałem PM za innymi którzy go pierwsi zaobserwowali, to wszystko .
macintosh, 3 lipca 2009, 16:58
pipon, 3 lipca 2009, 17:01
bezkrytyczne słuchanie naukowców, to pierwszy krok w kierunku Zakładu Psychiatrycznego!
muchomorek, 4 lipca 2009, 15:45
no niesamowite odkrycie, osoba z niskim poczuciem wartości pracuje z afirmacją będącą oczywiście faktycznie zaprzeczeniem tego, co podświadomie o sobie mysli, i bum, czuje się jeszcze gorzej kiedy musi powtarzać jak mantrę coś co wydaje jej się być może nawet kpiną z własnej osoby. A osoby z wyższym poczuciem wlasnej wartości prędzej kupią, że są super. Mozna sobie 5 lat klekotac jakieś magiczne zdanie, jeśli nie uda ci się przeprogramować tego, co masz wpojonego w umysle, to równie db przez ten czas mogłeś oglądać teletubisie.
No naprawdę, wystarczy poczytac te wszystkie mądre strony o afirmacjach by znaleźć tam odkrycia dokladnie w ten, mniej lub bardziej, deseń, ale mysliciele będący ich autorami nie nazywaja się oficjalnie naukowcami i chyba nikt im za owe oświecenia nie płacił.