Umiarkowane spożycie alkoholu szkodliwe dla mózgu
Każdy wie, że picie zbyt dużych ilości alkoholu ma katastrofalne skutki dla zdrowia. Dlatego też uznaje się, że alkohol należy pić w umiarkowanych ilościach. Jednak, jak się okazuje, uznawany obecnie za bezpieczny poziom spożycia alkoholu ma niepożądane konsekwencje.
Oficjalne amerykańskie zalecenia zdrowotne mówią, że poziomem bezpiecznym jest dla kobiety 1 drink dziennie, dla mężczyzny – 2 drinki dziennie. Badania, których wyniki opublikowano w British Medical Journal, wykazały jednak, że picie od 8 do 12 drinków tygodniowo wiąże się ze spadkiem zdolności poznawczych i kurczeniem się hipokampu.
Badania przeprowadzono na 550 mieszkańcach Londynu, którzy wybrali się do Oksfordu by poddać się obrazowaniu rezonansem magnetycznym. Nie byli to jednak przypadkowi mieszkańcy. Wszyscy badani byli urzędnikami, którzy od 1985 roku biorą udział w programie, w ramach którego co mniej więcej pięć lat wypełniają ankiety dotyczące ich zwyczajów zdrowotnych, w tym spożywania alkoholu. Dzięki temu badacze mogli porównać spożywanie alkoholu z obrazami mózgu.
Eksperci zauważyli, że umiarkowane spożycie alkoholu wiąże się z degeneracją i zmniejszaniem się hipokampu oraz istoty białej. Im więcej ludzie piją, tym mniejszy mają hipokamp – mówi główna autorka badań profesor psychiatrii Anya Topiwala z University of Oxford. Każdy dodatkowy drink tygodniowo wiązał się ze zmniejszeniem hipokampu o 0,01%. Dla porównania – każdy dodatkowy rok życia zmniejsza nasz hipokamp o 0,02%.
Musimy jednak pamiętać, że badania prawdopodobnie nie były reprezentatywne dla ogółu społeczności. Po pierwsze badano tylko mieszkańców Londynu, w większości ludzi dobrze wykształconych, należących do klasy średniej. Poza tym musieli się oni zgodzić na podróż z Londynu do Oksfordu, a im więcej ktoś pije alkoholu lub im bardziej ma przezeń uszkodzony mózg z tym mniejszym prawdopodobieństwem zdecydowałby się na podróż i spędzenie godziny w skanerze oraz rozwiązywanie testów. Ponadto autorzy badań podkreślają, że statystycznie istotne zmiany zaobserwowano tylko w prawym hipokampie. Nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje.
Mimo tego badania mają istotne znaczenie dla spojrzenia na wpływ konsumpcji alkoholu na zdrowie. Wzmacniają one przekonanie, że picie takich ilości alkoholu, jakie obecnie uznaje się na normalne, ma niekorzystny wpływ na zdrowie. Po publikacji tych badań trudniej będzie bronić 'umiarkowanego' spożywania alkoholu w kontekście jego wpływu na mózg – skomentował wyniki badań neuropsychiatra Killian Welch z jednego ze szkockich szpitali.
Komentarze (11)
Flaku, 13 czerwca 2017, 16:04
Jeden drink jest dość dziwną miarą alkoholu. Wszakże u-boot też jest jednym drinkiem. 2 drinki dziennie wydają mi się bardzo dużą dawką, no ale tam może jakieś drinki o mocy piwa piją.
informaty, 13 czerwca 2017, 16:46
The number of UK units of alcohol in a drink can be determined by multiplying the volume of the drink (in millilitres) by its percentage ABV, and dividing by 1000.
For example, one imperial pint (568 ml) of beer at 4% alcohol by volume (ABV) contains 2.3 units
Flaku, 13 czerwca 2017, 18:48
Właśnie chodzi o to, że "percentage ABV" nie podano.
Przemek Kobel, 14 czerwca 2017, 08:57
Jakiś miesiąc temu Kopalnia pisała o dokładnie odwrotnych efektach "umiarkowanego picia".
pogo, 14 czerwca 2017, 09:27
Wyszukiwarka na stronie nie dała mi żadnych wyników bezpośrednio odnośnie wpływu alkoholu na zdrowie z tego roku. A wpisałem zwyczajnie "alkohol".
darekp, 14 czerwca 2017, 09:43
Gdy wpisać"umiarkowane" jest lepiej, zdarzają się nawet wyniki z tego roku (można posortować po dacie).
pogo, 14 czerwca 2017, 11:26
Tak... wtedy pojawia się artykuł o winie, który wyraźnie sugeruje, że chodzi o inne związki niż alkohol. Moza podejrzewać, że alkohol nie działa tak samo na cały mózg, lub te związki z wina maja silniejsze działanie ochronne niż alkohol destrukcyjne (cały czas mówimy o umiarkowanym spożyciu).
Gość Astro, 15 czerwca 2017, 19:49
Wiecie co? Umiarkowane spożycie alkoholu to jak umiarkowana wiara albo umiarkowana jazda samochodem sportowym. Nie sądzę by samochody sportowe stworzone zostały do przepisowej jazdy po polskich drogach. Kocham samochody sportowe.
gucio222, 15 czerwca 2017, 19:54
Moja śp. prababcia rocznik 1889 żyłą lat 96 i kiedy sięgnę pamięcią zawsze pociągała jakieś naleweczki czy likiery. Do końca życia czytała książki, gazety i politykowała. Pomagała mi w zadaniach gdy dziecięciem będąc uczyłem się niemieckiego. Po niemiecku szprechała jak po polsku, choć szkopów nie znosiła i uważała ich słusznie za prymitywów co od poznaniaków uczyli się kultury (jedyny jej syn zginął w Gross Rosen). Opowiadała mi historię przyjazdu cesarza Wilhelma do Poznaniu jakby było to wczoraj oraz pamiętała piosenki jakie ją uczyli po nieniecku w gimnazjum. Tak że małe drinki raczej nikomu nie szkodzą. Natomiast przeciętni Angole chleją jak nasze menele więc badania mogą być niemiarodajne
Jajcenty, 16 czerwca 2017, 11:13
Ciekawe ile by żyła gdyby tego nie robiła. Bo mój dziadek też tak robił, i do niemca strzelał, a do sześćdziesiątki nie dociągnął.
W tym nie ma nic niezwykłego. Glaude już to tłumaczył. Wzbudziłbyś mój podziw gdyby starsza pani pamiętała gdzie zostawiła klucze albo jak miała na imię główna postać z filmu oglądanego pół godziny temu.
A widzę kolega wychowany na "Czterech pancernych" , Stawka wnz, itp. Znałem kilku poznaniaków i poza niezwykłą spolegliwością (w sensie Kotarbińskiego) nie zauważyłem czegoś niezwykłego.
ww296, 16 czerwca 2017, 18:00
Cóż... No to teraz ze spokojem można pić więcej bo do tej pory jak sięgałem po kolejnego drinka miałem wyrzuty sumienia że tracę korzyści zdrowotne...