Pij zdrowo
Codzienne picie alkoholu może być częścią... zdrowego trybu życia. Tak przynajmniej uważa profesor Imre Janszky z Norweskiego Instytutu Nauki i Technologii (NTNU). Uczony mówi, że umiarkowana ilość alkoholu korzystnie wpływa na nasze serce i nie ma znaczenia, czy pijemy wino, piwo czy też mocniejsze alkohole. Alkohol powoduje, że w naszych organizmach zwiększa się ilość dobrego cholesterolu. Ale podnosi też ciśnienie. Dlatego też najlepiej pić często umiarkowane ilości - stwierdza uczony.
Janszky i jego koledzy z NTNU i szwedzkiego Karolinska Institutet opublikowali ostatnio dwa artykuły dotyczące wpływu alkoholu na zdrowie. Pierwszy z ukazał się we wrześniu ubiegłego roku w piśmie Journal of Internal Medicine i dotyczył zawału mięśnia sercowego. Z kolei artykuł ze stycznia bieżącego roku traktował o niewydolności serca i ukazał się w International Journal of Cardiology. Z obu artykułów dowiadujemy się, że badania wykazały, iż osoby regularnie spożywające umiarkowane ilości alkoholu mają zdrowsze serce od tych, którzy nie piją wcale lub piją niewiele.
Z przeprowadzonych badań dowiadujemy się, że 3-5 drinków tygodniowo o 33% zmniejszają ryzyko niewydolności serca. Z kolei każdy dodatkowy drink aż o 28% zmniejsza ryzyko zawału.
Dla większości badaczy powyższe stwierdzenia nie są zaskoczeniem. Niejednokrotnie wykazywano dobry wpływ alkoholu na serce. Jednak badacze chcieli naukowcy chcieli przeprowadzić badania w Norwegii ze względu na specyfikę tego kraju. W państwach takich jak Francja czy Włochy mało kto nie pije alkoholu, ponadto zdrowiu sprzyja tamtejsza dieta. Tymczasem w Norwegii bardzo dużo ludzi w ogóle nie pije alkoholu i nie występuje tam wiele innych czynników, które mogły zaburzyć wyniki badań.
Norwesko-szwedzki zespół przeanalizował więc wyniki dużych badań przeprowadzonych w latach 1995-1997. Aż 41% uczestników tych badań stwierdziło, że nie pije alkoholu lub też pije mniej niż pół drinka tygodniowo. Naukowcy przyjrzeli się losom 60 665 osób, które podczas badań z lat 1995-1997 nie miały problemów z sercem. Do roku 2008 niewydolność serca wystąpiła u 1588 osób. Okazało się, że na największe ryzyko niewydolności byli narażeni ci, którzy pili najmniej oraz nałogowi alkoholicy. Im więcej zaś badany pił alkoholu, tym mniejsze ryzyko wystąpienia problemów z sercem, pod warunkiem jednak, że spożycie to utrzymywało się w normalnych granicach.
Naukowcy ostrzegają jednak, że przy około pięciu drinkach tygodniowo wzrasta zagrożenie chorobami układu krążenia. Ponadto wysokie spożycie alkoholu jest silnie skorelowane ze zwiększonym ryzykiem zgonu z powodu chorób wątroby.
Komentarze (2)
Superman, 24 lutego 2016, 11:42
A ja napisałbym, że pijąc alkohol nawet w bardzo małych ilościach zwiększa się ryzyko na powstanie WIELU chorób, ponieważ alkohol zlepia czerwone krwinki, które jak wiadomo są bardzo istotne, ale poza tym zlepione krwinki zapychają naczynia włosowate. Więc mamy "martwicę" w małej skali.
W zależności gdzie powędrują takie zlepione krwinki, to możemy się spodziewać utraty komórek z tkanki mięśniowej, chrzęstnej itd, ale najgorsze i tak jest utracenie komórek mózgu, bo jak powszechnie wiadomo zniszczenie komórki nerwowej jest nieodwracalne.
Choroby krążenia? choroby wątroby? Nieee.... choroby całego organizmu.
TrzyGrosze, 24 lutego 2016, 12:32
Wręcz przeciwnie.
Alkohol etylowy w ilościach mądrze konsumpcyjnych, ZMNIEJSZA agregację erytrocytów ( kolokwialnie: rozrzedza krew).
"Zlepianie czerwonych krwinek" występuje przy obniżonym pH krwii, mającym przyczyn wiele, m.in.przewlekły alkoholizm, ale art. nie odnosi się do tego przypadku.