Aspiryna wydłuża życie?
Tabletka aspiryny dziennie o 25% zmniejsza, przynajmniej w przypadku kobiet, ryzyko śmierci. Związek taki został zaobserwowany na podstawie badań dokumentacji medycznej niemal 80 000 pań. Badacze, którzy prowadzili badania zwracają jednak uwagę, że inne duże studia nie wykazały takiego związku, należy więc sprawdzić, dlaczego oni otrzymali właśnie takie wyniki.
Wspomniane badania przeprowadził Andrew Chan z zespołem z Harvard Medical School. Przeanalizowali oni informacje zebrane w latach 1980-2004 od 79 439 kobiet, które odpowiadały na pytania dotyczące przyjmowanych przez nie leków. W tym czasie z różnych przyczyn zmarło 9500 badanych.
Uczeni dowiedzieli się, że panie, które przyjmowały aspirynę były o 25% mniej narażone na zgon, niezależnie od przyczyny. Szczególnie duże znaczenie miała aspiryna w przypadku śmierci związanej z chorobami serca. Tutaj ryzyko było mniejsze o 38%. W odniesieniu do nowotworów zauważono natomiast 12-procentowy spadek.
Badacze zwracają uwagę, że znacznie aspiryny w zapobieganiu chorobom serca polega na tym, iż rozbija ona tworzące się w naczyniach krwionośnych skrzepy. Ma również działanie przeciwzapalne, co z kolei może chronić przed nowotworami.
Ostrzegają jednak, przed poważnymi efektami ubocznymi aspiryny. Lek ten może powodować wrzody żołądka.
Chan uważa, że dobroczynne efekty aspiryny mogą ujawniać się u specyficznych grup kobiet. Na przykład u tych, w rodzinach których zdarzały się choroby serca.
Wciąż jednak nie wiadomo, dlaczego inne duże badania nie wykazały podobnych pozytywnych skutków zażywania aspiryny. Być może przyczyną różnic jest fakt, że Chan i jego zespół badali dokumentację medyczną kobiet, które nie brały udziału w żadnych eksperymentach, aspirynę przyjmowały z własnej woli, a więc mogły w ogóle bardziej dbać o zdrowie niż kobiety, które zgłosiły się do badań, które polegały na zleconym przez naukowców przyjmowaniu aspiryny.
Komentarze (0)