Do makaronu i obrazowania kieszonek przyzębnych

| Zdrowie/uroda
Mike Burns, CC

Łącząc atrament kałamarnicy ze światłem i ultradźwiękami, naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego uzyskali nieinwazyjną metodę obrazowania stomatologicznego, która pozwala bardzo dokładnie zbadać dziąsła.

Jokerst Bioimaging Lab at UC San Diego

Obecnie stan dziąseł ocenia się za pomocą sondy periodontycznej (jest to instrument do pomiaru głębokości kieszonki przyzębnej, a także do wykrywania nierówności na powierzchni zęba). Kieszonka 3-mm i głębsza stanowi wskaźnik choroby przyzębia.

Procedury z wykorzystaniem zgłębnika są dość inwazyjne i czasem bolesne dla pacjentów. Dodatkowo pomiary wykonywane przez lekarzy mogą się bardzo różnić, a sonda mierzy tylko jedną kieszonkę naraz.

Posługiwanie się sondą periodontyczną jest jak badanie ciemnego pomieszczenia latarką, kiedy w danym momencie widzi się tylko jeden obszar. Nasza metoda przypomina zaś uruchomienie wszystkich przełączników, tak by obejrzeć cały pokój naraz - opowiada prof. Jesse Jokerst.

Autorzy publikacji z Journal of Dental Research proponują, by najpierw przepłukać usta mieszaniną atramentu kałamarnicy, wody i skrobi kukurydzianej (działa ona jak kontrast), a później zastosować technikę zwaną obrazowaniem fotoakustycznym. Jak wyjaśniają inżynierowie, pod wpływem sygnału świetlnego (zazwyczaj pulsu lasera) próbka się ogrzewa i rozszerza, generując poddawany analizie sygnał akustyczny.

Atrament kałamarnicy zawiera pochłaniające światło nanocząstki melaniny. Podczas płukania nanocząstki "utykają" w kieszonkach przyzębnych. Kiedy naukowcy kierują promień lasera na dany obszar, atrament się ogrzewa i szybko pęcznieje, tworząc różnice ciśnienia, które można wykryć za pomocą ultradźwięków. W ten sposób można wygenerować całościową mapę głębokości kieszonki wokół każdego zęba.

Amerykanie przetestowali swoją metodę fotoakustyczną na świniach z kieszonkami o różnych głębokościach. Okazało się, że wyniki przypominały te uzyskiwane za pomocą sondy periodontycznej, ale w odróżnieniu od nich były wysoce powtarzalne.

W przyszłości Kalifornijczycy planują współpracę ze stomatologami i testy metody na ludziach. Naukowcy wspominają też o zminimalizowaniu smaku atramentowej płukanki (na razie jest ona słona i nieco gorzka) i zastąpieniu lasera tańszym i bardziej przenośnym źródłem światła, np. systemem LED-owym. Ostatecznym celem zespołu jest stworzenie ustnika do monitorowania stanu zdrowia dziąseł.

 

atrament kałamarnica dziąsło kieszonka przyzębna sonda periodontyczna obrazowanie fotoakustyczne laser melanina Jesse Jokerst