Obraz ważnejszy niż słowa
Postrzeganie świata przez osoby z autyzmem można podsumować zdaniem: "Obraz jest wart tysiąca słów".
Podczas skanowania ich mózgów okazało się, że nadmiernie polegają na korze ciemieniowej. Odpowiada ona m.in. za analizę obrazów, u chorych z autyzmem ulega aktywacji również podczas przetwarzania materiału słownego, całkowicie wolnego od jakichkolwiek przedstawień obrazowych. U innych osób centrum obrazu wydaje się uaktywniać tylko wtedy, gdy do zdania dołączona jest informacja obrazowa.
Rezultaty omawianego badania pozostają w zgodzie z dotychczasową wiedzą na temat funkcjonowania osób z autyzmem, a zwłaszcza z doniesieniami o fiksowaniu się na różnego rodzaju wizerunkach i problemach z językiem. Często przodują one w zapamiętywaniu wzrokowych detali, ale przeoczają większe obrazy (obraz jako całość) oraz kontekst, w jakim się pojawiają.
Zespół naukowców prowadzonych przez Marcela Justa z Carnegie Mellon University w Pittsburghu skanował mózgi ochotników w czasie, gdy mieli decydować, czy dane stwierdzenie jest prawdziwe, czy fałszywe. Część z nich można było zanalizować, polegając tylko na języku, do zrozumienia reszty konieczne było uwzględnienie związanych z nimi skojarzeń wzrokowych. Zdanie w rodzaju "Obrócona o 90 stopni cyfra osiem wygląda jak para okularów" wymaga zarówno interpretacji arytmetycznej, jak i wizualizacji zrotowanej cyfry.
Zwiększone poleganie na korze ciemieniowej może być próbą kompensacji słabego działania kory przedczołowej, która odpowiada za interpretację języka. To bardzo utrudnia zrozumienie złożoności języka oraz intencji innych ludzi — podsumowuje Just.
Komentarze (0)