Metale ciężkie odpowiedzialne za autyzm?
Próbki moczu pobrane od setek francuskich dzieci dostarczyły dowodów na związek pomiędzy autyzmem a wystawieniem na działanie metali ciężkich. Jeśli dane te zostaną potwierdzone, może to oznaczać, że w przypadku niektórych osób skuteczne będzie leczenie preparatami oczyszczającymi organizm ze wspomnianych pierwiastków.
Próbki moczu dzieci autystycznych zawierały nienormalnie wysokie stężenie białek zwanych porfirynami, które są prekursorami hemu (czyli niebiałkowej części wielu enzymów, występującej m.in. w hemo- oraz mioglobinie; część organiczna hemu ma strukturę analogiczną do porfiryny; hem jest częścią hemoglobiny odpowiedzialną za przenoszenie tlenu). Metale ciężkie blokują produkcję hemu, prowadząc do akumulacji porfiryn w moczu. Stężenie tylko jednego związku z tej grupy, koproporfiryny, jest wśród dzieci autystycznych 2,6 raza wyższe niż w grupie kontrolnej.
Richard Lathe z Pieta Research w Edynburgu opublikował wyniki swoich badań na łamach "Toxicology and Applied Pharmacology". Uważa on, że metabolity porfiryn wiążą się z receptorami mózgu i są powiązane z występowaniem epilepsji oraz autyzmu.
Naukowcy przywrócili prawidłowe stężenie porfiryn w organizmie za pomocą chelacji, a więc odpowiednich leków, które "zbierają" metale ciężkie i doprowadzają do ich wydalenia. Nie wiadomo, czy objawy choroby zostały złagodzone, ale Lathe przytacza w tym miejscu jako odpowiedź anegdotyczny raport wykazujący same plusy tego typu terapii.
Komentarze (1)
Gość Inside, 26 stycznia 2007, 12:19
Bardzo ciekawe. Mam podwyższone koproporfiryny, nie mam natomiast autyzmu, ale dla odmiany prawdopodobnie koproporfirię dziedziczną. Ciekawam, czy ktokolwiek wpadł na pomysł, żeby przebadać dzieci autystyczne pod katem PORFIRII, może dlatego nie ma doniesień o jednoznacznych efektach chelacji i złagodzeniu objawów, bo... nie o to chodzi? Same plusy? Czy Autystyczne Dziecko, które zmarło w USA podczas chelacji to też jest "plus"? I DLACZEGO ZMARŁO, oto jest pytanie...
Pozdrawiam