Ogromne zapotrzebowanie napędza czarny rynek awokado
Popularność awokado jest w Nowej Zelandii tak duża, że w szkółkach i sklepach ogrodniczych obowiązują zapisy na długie listy oczekujących na sadzonki.
Chętnych nie brakuje, bo ceny za owoc sięgają obecnie 3 dolarów nowozelandzkich (1,95 USD). Wcześniej w tym roku było jeszcze drożej - za sztukę trzeba było bowiem zapłacić aż 7 dolarów nowozelandzkich, czyli ok. 4,60 USD.
Ludzie wciąż pytają o awokado - podkreśla Lloyd Houghton, właściciel szkółki Wairere. Na samo awokado odmiany Haas jest aż 86 zamówień, a gdy doda się do tego 3 inne hodowane przez niego odmiany, liczba chętnych na sadzonki sięgnie już 200.
"Zielone złoto", jak mówią o awokado Nowozelandczycy, jest też rozchwytywane w The Plant Depot w Te Rapie (Hamilton), gdzie sadzonek nie ma już od kwietnia, a na następne trzeba poczekać mniej więcej do końca września.
Choć szkółki ze wszystkich sił próbują sprostać zapotrzebowaniu, ich wysiłki spełzają na niczym. Trudno się zresztą dziwić, bo statystyki pokazują, że jeszcze 5 lat temu sięgało ono 30 tys. sadzonek, a obecnie oscyluje już wokół 200 tys.
Wg Jen Scoular z New Zealand Avocado i szkółkarzy, owoce smaczliwki wdzięcznej są bardzo poszukiwane zarówno w kraju, jak i za granicą, dlatego zdecydowanie można mówić o ich niedoborze.
Szkółkarze dodają, że by sadzonki awokado były gotowe do sprzedaży, muszą rosnąć aż 2 lata. Później na owoce trzeba zaś poczekać 5 kolejnych lat.
Wysokie zapotrzebowanie (a w związku z tym i ceny) awokado wywołały w Nowej Zelandii falę przestępstw. Owoce są kradzione z drzewek pod osłoną nocy i w biały dzień. Hodowcy podejrzewają, że złodzieje są dobrze zorganizowani.
Z myślą o świadomych klientach organizacja New Zealand Avocado podała wskazówki, jak odróżnić kradzione awokado od pozyskanych legalnie. Kluczowa ma być długość szypułki - prawidłowa wynosi 3-5 mm. Przy owocach z czarnego rynku bywa dłuższa (tak się ułamała podczas zbierania) albo nie ma jej w ogóle (gdy złodziej nie przejmował się detalami i brutalnie obchodził się z drzewkiem).
Komentarze (2)
Gość, 14 sierpnia 2018, 09:28
Weganski boom. Szkółki powinny się cieszyć, za kilka lat sprzedaż wzrośnie wielokrotnie.
nantaniel, 14 sierpnia 2018, 09:42
Albo pojawi się jakaś inna moda i cena tego "zielonego złota" poleci na łeb na szyję.