Bąble Fermiego wciąż pełne tajemnic
Naukowcy ze SLAC National Accelerator Laboratory przeanalizowali dane zebrane w ciągu czterech lat przez Fermi Gamma-ray Space Telescope oraz z innych instrumentów. Chcieli się w ten sposób dowiedzieć jak najwięcej na temat tajemniczych bąbli o średnicy dziesiątków tysięcy lat świetlnych, które znajdują się nad i pod Drogą Mleczną. Bąble Fermiego odkryto przed czterema laty i natychmiast stały się one sensacją naukową.
Dzięki najnowszej analizie zdobyto wiele interesujących informacji na temat bąbli. Okazało się na przykład, że krawędzie bąbli są dość ostre. Same bąble Fermiego – bo tak się nazywają - równomiernie emitują promieniowanie gamma. Inną zagadką są rozmiary bąbli. Ich najdalsze fragmenty są źródłem bardzo silnego promieniowania gamma, jednak nie wiadomo, dlaczego bąble są tak wielkie. Jest i kolejna zagadka. Część bąbli znajdująca się blisko płaszczyzny galaktyki emituje promieniowanie mikrofalowe oraz gamma. Jednak w odległości około 2/3 wysokości bąbli promieniowanie mikrofalowe zanika i wykrywalne jest tylko promieniowanie gamma. Właściwość ta wyróżnia bąble Fermiego od innych podobnych znanych struktur.
Środowisko naukowe wciąż nie wie, w jaki sposób powstały bąble. Istnieje wiele modeli, które próbują to wyjaśnić, ale żaden z nich nie jest doskonały. Bąble wciąż pozostają tajemnicą - mówi Dmitry Malyshev z Kavli Institute for Particle Astrophysics and Cosmology.
Komentarze (7)
Sławko, 5 sierpnia 2014, 09:50
Coś się dzisiaj język plącze Panie Mariuszu:
"Dzięki najnowszej analizie zdobyto się wielu [...]" - chyba powinno być "Dzięki najnowszej analizie zdobyto wiele [...]"
"Bąble wziąć pozostają [...]" - chyba powinno być "Bąble wciąż pozostają"
Pozdrawiam serdecznie
Przemek Kobel, 5 sierpnia 2014, 12:57
Plącze czy nie, dobrze jest czasem podziękować za wyszukiwanie fajnych newsów z interesujących nas dziedzin. Nawet kształt tych bąbli jest dość zagadkowy. Jakby był to jakiś wyrzut, no to byłaby krecha / spirala / stożek. A tu kurcze jest jajko. Jakieś pole toto utrzymuje?
Astroboy, 5 sierpnia 2014, 13:19
Ależ Przemku, "jajka" też bywają:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:EtaCarinae.jpg
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Ant_Nebula.jpg
Przemek Kobel, 6 sierpnia 2014, 09:26
Ale mgławice po supernowych są jeszcze do ogarnięcia, no i to inna skala i trochę inne "tworzywo".
Astroboy, 6 sierpnia 2014, 09:59
Oczywiście, choć w każdym z wypadków to dość skomplikowana magnetohydrodynamika + równanie transferu (moim zdaniem niekoniecznie intuicyjne połączenie ).
No i przykłady, które podlinkowałem, to nie są mgławice po supernowych. Eta Carinae być może stała się już supernową, ale ta wiadomość do nas jeszcze nie dotarła.
madan, 4 września 2014, 22:25
Może to pozostałość po obustronnej biegunowej erupcji materii przez kształtującą się galaktykę przed miliardami lat? To, co zostało z jetów? Takie coś powinny posiadać więc wszystkie galaktyki spiralne. U tych bardziej odległych (dla nas młodszych) - galaktyk aktywnych (wraz z kwazarami), to rzecz wiadoma.
Astroboy, 5 września 2014, 08:21
Być może, ale to nie jest wyjaśnienie, bo potrzebny jest mechanizm "grzania" (dostarczania energii), który ciągle (dziś) działa. Być może to i efekt pozostałości po fazie AGN; mógłbym się nawet pokusić o roboczą hipotezę, że to anihiluje jakieś wielkoskalowe pole magnetyczne, które jest ową pozostałością. Ale więcej tu pytań niż odpowiedzi. Z pewnością upłynie jeszcze trochę wody, nim doczekamy się jakiegoś przekonującego scenariusza…